Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Fuzja banków zagraża 150 miejscom pracy
Belgia: Prąd w ubiegłym roku potaniał. I to znacznie
Polska: Jesteś po zakrapianej imprezie? Tyle musisz poczekać, żeby znowu wsiąść za kółko
Belgia: Jest nas coraz więcej. Są wyniki spisu ludności
Pracownik belgijskiej agencji rozwoju zginął w zamachu bombowym w Strefie Gazy!
Belgia, biznes: Firm wciąż przybywa. Już ponad 1,1 mln!
Słowo dnia: Tasje
Niemcy podnoszą prognozę wzrostu PKB do 0,3% w 2024 roku
Belgia: 6 walońskich gmin zobowiązało się do wspierania dialektów regionalnych
Belgia: Wskaźnik zatrudnienia wśród migrantów osiągnął rekordowy poziom

Polska: Bezczelny Lewak pozywa Czarnka

Polska: Bezczelny Lewak pozywa Czarnka Fot. iStock

Niespodziewany finał zbiórki pieniędzy na pozwanie Przemysława Czarnka. Kamil Mieszczankowski, znany jako Bezczelny Lewak, część pieniędzy wyda na opłacenie zabiegów in vitro.

„Nie pozwolę, żeby w publicznej szkole moja córka była wytykana palcami jako obiekt eksperymentów i dziecko niekochane przez rodziców. Dlatego zrobię wszystko, żeby – zanim trafi do szkoły – ten podręcznik był już odległą przeszłością i niechlubnym świadectwem czasów, w jakich przyszło nam wszystkim żyć” – napisał pan Kamil na stronie internetowej, na której prowadził zbiórkę pieniędzy potrzebnych na pozwanie ministra ministra edukacji Przemysława Czarnka i wydawnictwa Biały Kruk.

HIT Czarnka, plan Bezczelnego Lewaka

Kamil Mieszczankowski znany jest szerzej jako użytkownik Twittera i Facebooka pod nickiem Bezczelny Lewak. To ojciec córki z in vitro. Przez wiele lat wraz żoną starali się o dziecko, udało się dopiero dzięki procedurze in vitro.

W 2022 roku minister Czarnek wprowadził do szkół nowy przedmiot historia i teraźniejszość. Autorem podręcznika jest prof. Wojciech Roszkowski, a książkę wydał Biały Kruk.

W podręczniku szkolnym można przeczytać na przykład, że:

„Wraz z postępem medycznym i ofensywą ideologii gender wiek XXI przyniósł dalszy rozkład instytucji rodziny. Lansowany obecnie inkluzywny model rodziny zakłada tworzenie dowolnych grup ludzi czasem o tej samej płci, którzy będą przywodzić dzieci na świat w oderwaniu od naturalnego związku mężczyzny i kobiety, najchętniej w laboratorium. Coraz bardziej wyrafinowane metody odrywania seksu od miłości i płodności prowadzą do traktowania sfery seksu jako rozrywki, a sfery płodności jako produkcji ludzi, można powiedzieć hodowli. Skłania to do postawienia zasadniczego pytania: kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci?

Państwo, które bierze pod swoje skrzydła tego rodzaju "produkcję"?”

Książki bronili minister Czarnek i wydawnictwo. W odpowiedzi pan Kamil postanowił ich pozwać. Żeby to zrobić, potrzebował jednak pieniędzy. Dlatego założył internetową zbiórkę. Udała się. Jednak po odjęciu kosztów obsługi prawnej zostało jeszcze 300 tys. zł. I na te pieniądze Bezczelny Lewak ma już plan.

In vitro

Pieniądze zostaną przeznaczone na sfinansowanie zabiegów zapłodnienia metodą in vitro. Może wystartować już w marcu, a kwestiami medycznymi zajmie się Stowarzyszenia Nasz Bocian. Z procedury może skorzystać 100 par.

„Mogą wziąć w nim udział pary mieszkające poza gminami i miastami, które posiadają swoje programy wsparcia dla in vitro. Te są prowadzone w ok. 40 miastach i gminach Polski, m.in. w: Warszawie, Łodzi, Wrocławiu, Gdańsku, Krakowie, Częstochowie, Sosnowcu czy w małych Pyskowicach. W kraju są też programy wojewódzkie, które prowadzą urzędy marszałkowskie: dolnośląskim, mazowieckim i zachodniopomorskim. Te programy nie będą wykluczające, czyli pary z tych regionów będą mogły brać udział w „In vitro to HIT!” – podaje Oko.press.

Zbierają podpisy

Kilka lat temu państwo dofinansowywało in vitro. Jednak w 2017 roku Konstanty Radziwiłł, ówczesny minister zdrowia w rządzie PiS, zdecydował, że państwo nie będzie już kontynuowało programu leczenia niepłodności metodą in vitro. Postawiono na inne rozwiązanie – kontrowersyjną, krytykowaną przez lekarzy i naukowców naprotechnologię.

Okazuje się, że skuteczność in vitro jest znacznie większa. W taki sposób na świat przyszło (z rządowego programu) 22 191 dzieci, a z pomocą naprotechnologii – zaledwie 413.
Politycy Koalicji Obywatelskiej zbiera teraz podpisy pod projektem ustawy, na mocy której in vitro ponownie miałoby być finansowane z budżetu państwa. Takiego rozwiązania chce też Lewica.

Tymczasem swoje programy uruchamiają samorządy. Ostatnio wystartował z nim Lublin. Do końca 2025 roku przeznaczy na dofinansowanie zabiegów in vitro 1,5 mln zł.

26.03.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sm)


Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież