Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Ofiara eksplozji w Brugii oskarżona o handel kokainą
Polska: Już ostrzegają. Kleszcze przebudziły się wcześniej. Tak ich na pewno nie usuwaj
Belgia, praca: Belgijscy pracownicy „najwierniejsi w Europie”?
Polska: Pomagamy mniej. W Polakach coś się zmieniło
Belgia: Zwolniono 45-latka, który filmował skautów pod prysznicem
Polska: Zbliża się sezon komunijny. I znowu wróci pytanie: ile włożyć do koperty?
Temat dnia: Książę sądzi się z państwem. 32 tys. euro miesięcznie to za mało?
Polska: Urzędowa cena na alkohol? Strach przed powrotem melin
Słowo dnia: Oplossen
Belgia: Dentysta z Antwerpii oskarżony o napaści seksualne!
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Emeryci mają nadzieję na drugą waloryzację. Od czego zależy?

Na konta emerytów wpływają już świadczenia po waloryzacji. Tyle że to, co im dała, wciąż zabiera inflacja. Czy jest więc szansa na drugą waloryzację w tym roku?

– Jesteśmy gotowi z projektem ustawy wprowadzającej drugą waloryzację emerytur i rent – powiedziała w rozmowie z „Faktem” Marzena Okła-Drewnowicz, ministra ds. senioralnych.

I dodała: – Druga waloryzacja byłaby o tyle dobra, że ona podnosi podstawę emerytury.

Zastrzegła jednak, że trzeba poczekać na czerwcowe dane na temat inflacji. Dlaczego?

Inflacja maleje, ale wciąż jest odczuwalna

Przypomnijmy zatem, że dzięki pierwszej waloryzacji emerytury i renty wzrosły 5,5 proc. Bo taki wskaźnik inflacji ogłosił w lutym GUS. Zwaloryzowane świadczenia wpływają na konta emerytów i rencistów od 1 marca.

W marcu – jak podał GUS – inflacja wyniosła 4,9 proc. Było to… „kolejny raz poniżej oczekiwań analityków (5,1 proc.). W kolejnych miesiącach będziemy najprawdopodobniej obserwować dalszy spadek inflacji” – podsumował w swoim wpisie na X Andrzej Domański, minister finansów.

To dobra wiadomość, tyle że inflacja wciąż jest na tyle wysoka, żeby emeryci odczuwali ją w swoich kieszeniach. Czy to wystarczający powód, żeby w drugiej połowie roku kolejny raz zwaloryzować świadczenia?

Musimy poczekać na czerwcowy odczyt GUS

Otóż według przywołanego przez ministrę Okłę-Drewnowicz projektu ustawy druga waloryzacja zostałaby zrealizowana, gdyby – jak podaje dziennik – inflacja między styczniem a czerwcem przekroczyła 5 proc. w porównaniu do tego samego okresu ubiegłego roku.  

– Gdyby taki wskaźnik był na koniec czerwca, mielibyśmy dwa miesiące, żeby przeprocedować ustawę, bo druga waloryzacja miałaby zadziałać we wrześniu – doprecyzowała Okła-Drewnowicz.

Oznacza to, że losy drugiej waloryzacji w tym roku rozstrzygną się z czerwcowym odczytem inflacji.


9.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sk)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Poseł chce ciszy w pociągach. Przeszkadzają mu bajki dla dzieci

Muzyka czy bajki puszczane w pociągach bez słuchawek „zanieczyszczają hałasem”. Zdaniem posła może to być szkodliwe dla innych podróżnych.

Poseł Jacek Tomczak swoją interpelację w tej sprawie skierował do Ministerstwu Infrastruktury. Zwrócił w niej uwagę na hałas, jaki powodują głośne dźwięki i jaki ma to wpływ na współpodróżnych.

Przeszkadzają w podróży i obniżają jej komfort

„Wynika on – wyjaśnia – z dowolnego odtwarzania dźwięku na urządzeniach elektronicznych przez pasażerów – zarówno w przypadku filmów, muzyki, jak i gier – a także z powodu puszczania dzieciom bajek przez rodziców bez słuchawek”. 

I podkreśla, że takie sytuacja są „wyjątkowo uciążliwe, nie tylko przeszkadzając w podróży i obniżając jej komfort, ale także dodatkowo uniemożliwiają skupienie się na pracy np. z komputerem lub spokojne czytanie książek”.

Ma to zdaniem Tomczaka swoje konsekwencje, „nie tylko dla osób wysoce wrażliwych” – jak to określa autor interpelacji.

„Zanieczyszczenie hałasem w przestrzeni publicznej – co jest udowodnione naukowo – staje się w ostatnich latach coraz bardziej rozpowszechniającym problemem, mogącym powodować problemy zarówno natury psychicznej, jak i fizycznej. (…)  Także u pasażerów o przeciętnej wrażliwości na bodźce zewnętrzne (…)”.

Na koniec poseł Tomczak zapytał ministra infrastruktury, co robi, żeby zmienić ten stan rzeczy. Zasugerował m.in. wprowadzenie obowiązku korzystania ze słuchawek.

Minister odpowiada: rozwiązaniem są strefy ciszy

Na pytanie nadawcy pisma – jak podaje Interia – odpowiedział wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak. I poinformował posła Tomczaka, że nie ma planów wprowadzenia obowiązku noszenia słuchawek w pociągach.

Stwierdził jednocześnie, że jest inny sposób na to, żeby nie podróżować wspólnie z hałasującymi współpodróżnymi. Można korzystać ze stref ciszy, które działają w wybranych składach.

Są one m.in. w Pendolino i elektrycznych zespołach trakcyjnych (tzw. EZT-y). To jednostki, od których nie da odłączyć, ani do których nie da się przyłączyć wagonu.

„W Strefie Ciszy – wyjaśnia cytowany przez serwis Piotr Malepszak – obowiązuje zakaz rozmów telefonicznych, muzyki można słuchać wyłącznie przez słuchawki, a wszelkie dźwięki w telefonie i laptopie powinny być wyłączone”.


9.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. PKP Intercity

(sk)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Książa zdejmują sutanny. Boją się w nich chodzić po ulicach

Wielu księży przyznaje, że poza parafią nie chodzi w sutannach i bez koloratek. Robią to z obawy, że zostaną zaatakowani – słownie i fizycznie. To wnioski płyną z najnowszego raportu Kościoła.

„Połowa (49,7 proc.) ankietowanych księży deklaruje, że doświadczyła agresji w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Najczęściej były to szyderstwa, groźby i wyzwiska (41,6 proc.), a znaczna część duchownych (33,6 proc.) deklarowała, że doświadczyła agresji w internecie, co świadczy o tym, że przestrzeń cyfrowa jest także przestrzenią doświadczania agresji” – raportuje Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego.

To instytucja, która kojarzona jest raczej z corocznym liczeniem wiernych w kościołach, ale zajmuje się także innymi zagadnieniami. I jednym z nich jest raport. „Niebezpieczna misja? Agresja wobec osób duchownych, miejsc i obiektów kultu w Polsce”.

Zwykle poszkodowani nie zgłaszają takich incydentów

W badaniu zostały wykorzystane ankiety. Wypełniło je 996 księży. Większość z nich (85,9 proc.) potwierdziła, że poziom agresji wobec duchownych w Polsce wzrósł w ostatnich 10 latach. I wskazali powody:

negatywny wizerunek duchowieństwa w mediach – 96,4 proc.,
rosnące napięcia polityczne i społeczne – 91,1 proc.

Z reguły te agresywne działania przejawiają się słownie, a niewielki odsetek doświadczył tego zjawiska fizycznie. Zwykle poszkodowani nie zgłaszają takich incydentów. Nie zrobiło tak aż 80,8 proc. ankietowanych.

„Najczęstszym powodem niezgłaszania było uznanie zdarzeń za niewystarczająco poważne (46,2 proc.) oraz niechęć do formalności (22,6 proc.). Brak zaufania do władz wskazało 14,6 proc. respondentów” – czytamy.

Bez sutanny i koloratki czują się bezpieczniej

Jaki wpływ mają takie wydarzenia na zachowanie księży? Część z nich ukrywa, że są duchownymi. Z raportu wynika, że przez spadek poczucia bezpieczeństwa nie noszą sutann i koloratek.

„Poza parafią 57,2 proc. badanych księży czuło się bezpiecznie w stroju duchownym, podczas gdy bez tego stroju aż 89,7 proc. deklarowało poczucie bezpieczeństwa.

Występowanie w stroju księdza zwiększa ryzyko bycia ofiarą agresji” – podkreśla ISKK.


8.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sk)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Na razie możesz parkować tu bezkarnie, ale ma się to zmienić. Będzie na to przepis

Zajmowanie miejsc parkingowych zarezerwowanych dla rodzin ma zostać uregulowane przepisami. Teraz nie ma żadnych prawnych zasad – samochód może postawić tu każdy.

Są szersze od normalnych miejsc parkingowych, żeby była przestrzeń na wypakowanie z samochodu np. wózka dziecięcego. Mowa o niebieskich polach z wymalowanym na biało wózkiem lub kilkuosobową rodziną. Tak właśnie wyglądają miejsca parkingowe dla rodzin.

– Kiedy dzieci były małe, to korzystałem i było to duże ułatwienie. Zazwyczaj takie miejsca znajdują się bliżej wejścia do sklepu, są większe, łatwiej zaparkować i z reguły są wolne – nie trzeba krążyć i szukać wolnego pola – mówi pan Łukasz, ojciec trzech córek.

Dodaje, że teraz, jak dzieci podrosły, już raczej tak nie parkuje. – Chyba że naprawdę już nigdzie nie ma miejsca – dodaje.

Za zajęcia takiego miejsca przez osobę nieuprawnioną nic nie grozi. Bo nie ma na to przepisów. Miejsca dla rodzin to nie wymóg, tylko dobra wola sklepów.

Miejsce dla niepełnosprawnych jest chronione mandatem

Zupełnie inaczej jest, gdy ktoś zajmie pola dla osób z niepełnosprawnościami lub przeznaczone dla samochodów elektrycznych. W tym pierwszym przypadku grozi mandat w wysokości nawet 800 zł., a w drugim 100 zł i 1 punkt karny.

Z miejscami dla rodzin jest inaczej. Może parkować na nich każdy, bez względu na to, czy przyjeżdża sam, czy z rodziną.

Będą zmiany. Żeby nie każdy mógł tu parkować

I to ma się zmienić. Ministerstwo Infrastruktury otrzymuje sygnały, że sprawa nie jest uregulowana i zamierza działać.

„Z uwagi na zaobserwowane przypadki wyznaczania przez zarządców terenu miejsc parkingowych stanowiących udogodnienie dla rodziców z małymi dziećmi, przeanalizowana zostanie potrzeba doprecyzowania regulacji w tym zakresie” – cytuje resort Interia.


8.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sm)

Subscribe to this RSS feed