Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgijscy rolnicy testują drony do siewu
Belgia: Coraz więcej problemów z sortowaniem śmieci
Belgia: Obraz Rubensa znaleziony w Paryżu!
Brukselska Korporacja Mieszkaniowa pozywa region na kwotę 66,5 mln euro
Belgia: Punktualność pociągów najwyższa od 4 lat!
Belgia: Ceny domów w Ardenach coraz wyższe
Belgia, praca: Spadek bezrobocia w Brukseli!
Belgia, Flandria: „Większość ludzi jest uczciwa”. To popularna opinia?
Słowo dnia: Somberheid
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota,13 września 2025, www.PRACA.BE)
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Belgia: Burmistrz Antwerpii urodziła syna i wraca do ratusza

36-letnia Els van Doesburg ponownie została pełniącą obowiązki burmistrza Antwerpii. Polityczka partii N-VA wróciła do ratusza po kilkumiesięcznym urlopie macierzyńskim.

Van Doesburg objęła obowiązki burmistrza największego flamandzkiego miasta w lutym tego roku. Stało się to po tym, jak poprzedni burmistrz Bart De Wever został premierem Belgii. De Wever był burmistrzem przez ponad 12 lat.

Na początku czerwca polityczka urodziła syna, Marcela. To jej pierwsze dziecko. Jeszcze w połowie maja Van Doesburg udała się na urlop, związany ze zbliżającym się porodem. Teraz, po około trzech miesiącach urlopu macierzyńskiego i rodzicielskiego, wróciła do pracy.

Zarówno Van Doesburg, jak i poprzedni burmistrz De Wever, należą do partii umiarkowanych flamandzkich nacjonalistów N-VA. To najpopularniejsze ugrupowanie we Flandrii i obecnie także największa partia w belgijskim parlamencie.

Do N-VA należy również Peter De Roover, od 2021 r. partner Els van Doesburg i ojciec małego Marcela. De Roover jest od około roku przewodniczącym niższej izby belgijskiego parlamentu federalnego (czyli jest odpowiednikiem polskiego marszałka sejmu).

Els van Doesburg urodziła się w 1989 r. w holenderskim Soest. Kiedy miała 11 lat, jej rodzina przeprowadziła się do Belgii. Van Doesburg wychowała się w miejscowości Schilde w prowincji Antwerpia. W 2018 r. po raz pierwszy została radną Antwerpii, a od 2021 r. zasiadała w zarządzie tego miasta.

„Mommy’s back”, napisała żartobliwie w mediach społecznościowych Van Doesburg, ogłaszając powrót do ratusza. W czasie jej nieobecności obowiązki burmistrza pełnili członkowie zarządu miasta, Koen Kennis oraz Ken Casier (obaj także z N-VA).


20.08.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia, Flandria: Ale susza! „Trzy główne problemy”

Jedna ulewa tego nie zmieni… Flandria już od początku hydrologicznego lata boryka się z wielką suszą i dopiero kilka miesięcy z ponadprzeciętną ilością opadów jest w stanie to zmienić.

Flandria to północna, niderlandzkojęzyczna część Belgii. Hydrologiczne lato rozpoczęło się 1 kwietnia i od tego czasu ilość opadów we Flandrii jest bardzo niska - poinformował dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Obecnie niedobór opadów to we Flandrii już około 250 litrów na metr kwadratowy. To pięć razy więcej niż normalnie latem (50 litrów) - a to oznacza wielką suszę i spore problemy. Aby sytuacja wróciła do normy, przez około trzy miesiące opady we Flandrii powinny być dwukrotnie większe niż normalne - wynika z obliczeń ekspertów. 

Hydrolog cytowany przez „Het Laatste Nieuws” wskazuje na trzy główne problemy związane z suszą. Pierwszy dotyczy Kanału Alberta (Albertkanaal), z którego we Flandrii pochodzi około 40% wody z kranu. Niski poziom wody w tym kanale utrudnia zapewnienie bieżącej wody flamandzkim gospodarstwom domowym.

Drugim problemem są utrudnienia w żegludze. Na niektórych odcinkach kanałów we Flandrii już wprowadzono ograniczenia, bo poziom wody zrobił się zbyt niski dla niektórych statków.

Susza ma też wpływ na środowisko naturalne, np. lasy. To właśnie trzecia grupa problemów wynikających ze zbyt niskich opadów. Niektóre drzewa we Flandrii już teraz zaczęły tracić liście. Powinno się tak dziać jednak dopiero jesienią - a nie w połowie sierpnia…


19.08.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Pogoda
  • 0

Słowo dnia: Vlaanderen

To północna, niderlandzkojęzyczna część Belgii, w której mieszka większość (58%) populacji tego kraju. Mowa oczywiście o Flandrii, czyli Vlaanderen.

Przymiotnik to Vlaams lub Vlaamse, czyli flamandzki. Kultura flamandzka to zatem de Vlaamse cultuur, a parlament flamandzki to Vlaams parlement.

Flamandzką odmianę języka niderlandzkiego określa się jako Vlaams Nederlands. Nie jest to osobny język, ale wariant niderlandzkiego, używanego w Holandii. Mieszkaniec Flandrii to Vlaming (Flamandczyk, Flamand).

Belgia dzieli się oficjalnie na trzy główne części. Oprócz Flandrii są to Walonia (Wallonië), czyli francuskojęzyczne południe kraju oraz Region Stołeczny Brukseli (Brussels Hoofdstedelijk Gewest).

Regiony te nazywane są gewesten. Mamy więc Vlaams Gewest (Region Flamandzki), Waals Gewest (Region Waloński) oraz wspomniany już wyżej Brussels Hoofdstedelijk Gewest.

W sumie w Belgii mieszkało na początku 2025 r. około 11,8 mln ludzi, z czego 6,8 mln we Flandrii, 3,7 mln w Walonii oraz prawie 1,3 mln w Regionie Stołecznym Brukseli.

Niewielka część belgijskiej populacji jest niemieckojęzyczna (Duitstalig). To niespełna 80 tys. ludzi, należących do Duitstalige Gemeenschap (Wspólnota Niemieckojęzyczna). To mieszkańcy kilku gmin na wschodzie kraju, przy granicy z Niemcami, na terenie Walonii.

Oprócz tego mamy w Belgii też Vlaamse Gemeenschap (Wspólnotę Flamandzkojęzyczną, zamieszkującą głównie Flandrię) oraz Franse Gemeenschap (Wspólnotę Francuskojęzyczną, zamieszkującą głównie Walonię i Brukselę).

Największym miastem Flandrii jest Antwerpia (Antwerpen). Inne wielkie ośrodki miejskie to między innymi Gandawa (Gent), Brugia (Brugge), Lowanium (Leuven) i Hasselt.

Wymowę słowa Vlaanderen usłyszymy choćby TUTAJ.

Więcej słów dnia


19.08.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Niepełnosprawni dużo bardziej zagrożeni biedą

Aż 30% mieszkańców Belgii z niepełnosprawnościami w wieku co najmniej 16 lat było w ubiegłym roku zagrożonych biedą lub społecznym wykluczeniem. Wśród pozostałych mieszkańców Belgii ryzyko to było ponad dwukrotnie mniejsze.

Jak wynika z danych unijnego biura statystycznego Eurostat, w 2024 r. biedą i społecznym wykluczeniem zagrożonych było około 13% belgijskiej populacji w wieku 16 lat i starszym. W skali całej UE było to prawie 18%.

Eurostat za ludzi zagrożonych biedą i społecznym wykluczeniem uznaje osoby, spełniające przynajmniej jeden z trzech warunków.

Dwa z nich dotyczą zarobków. Zagrożeni biedą są ludzie z dochodami netto poniżej granicy biedy w danym kraju lub z dochodami na poziomie niepozwalającym na sfinansowanie części „podstawowych potrzeb”, np. opłacenie bieżących rachunków, ogrzanie mieszkania lub wyjazd przynajmniej raz do roku na tygodniowe wakacje poza domem.

Trzeci warunek dotyczy niskiej aktywności zawodowej: jeśli dorośli członkowie danego gospodarstwa domowego przepracowali w danym roku mniej niż 20% czasu, który mogliby przeznaczyć na pracę, to również takie gospodarstwo domowe Eurostat uznaje za zagrożone biedą lub społecznym wykluczeniem.

Wielu belgijskich niepełnosprawnych ma właśnie problemy ze znalezieniem zatrudnienia. Podobnie jest w innych krajach UE, choć nie w tak wysokim stopniu. W Belgii aż 29% niepełnosprawnych w wieku co najmniej 16 lat należy do gospodarstw domowych o niskiej aktywności zawodowej. W skali całej UE jest to około 18%.


19.08.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed