Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Po 20 piwach za kierownicą... Sędzia „pod wrażeniem”
Polska: E-hulajnogi opanowały Polskę. Jest ofiara śmiertelna tej mody
Od jutra znaczne utrudnienia na E40 w kierunku Brukseli!
Polska: Jak się przygotować na blackout? Zapoznaj się z instrukcją
Temat dnia: Belgia sparaliżowana przez ogólnokrajowy strajk!
Polska: Jak majówka, to w lesie na grzybach. O tym trzeba pamiętać
Słowa dnia: Opslagplaats, opslagruimte
Belgia: Tragedia przy parkingu. Życie motocyklisty zagrożone
Niemcy: Poczytna pisarka zamordowana tępym narzędziem
Polska: Dzięki tym zniżkom więcej zostaje w portfelach seniorów

Polska: Opłaty OC mocno w górę. W 2023 roku kierowców czeka spora podwyżka

Polska: Opłaty OC mocno w górę. W 2023 roku kierowców czeka spora podwyżka Fot. iStock

W 2023 roku kierowcy mocno odczują brak ważnego ubezpieczenia OC. Wszystko za sprawą dwukrotnej podwyżki płacy minimalnej, która ciągnie w górę także inne opłaty. Na baczności powinni mieć się również piraci drogowi.

W tym roku płaca minimalna wzrośnie dwa razy: w styczniu i w lipcu. Od stycznia do końca czerwca wynosi 3490 zł brutto, żeby od lipca do grudnia wzrosnąć do 3600 zł brutto.

To ważne, bo to właśnie od jej wysokości uzależniona jest wysokość kar za brak OC. A zatem skoro najniższa krajowa idzie w górę, to kary także.

O ile wzrosną opłaty OC?

Właściciele samochodów osobowych bez OC zapłacą maksymalnie 6980 zł. To kara za to, jeśli ktoś się spóźni z opłaceniem polisy dłużej niż 14 dni. Dodajmy, że w 2022 roku było to 6020 zł, a w 2021 r. – 5600 zł.

Jeżeli ktoś nie będzie miał OC krócej, czyli od 4 do 14 dni, to zapłaci 3490 zł.

Jeśli ktoś spóźni się do 4 dni, będzie musiał wydać 1400 zł.

To stawki od stycznia. Od lipca będzie jeszcze drożej. Kary za brak OC wyniosą odpowiednio 7200, 3600 i 1440 zł.

A to nie koniec pułapek finansowych, w jakie mogą wpaść kierowcy.

Bezpieczna jazda popłaca

Do niedawna ubezpieczyciele nie weryfikowali masowo przeszłości kierowców, którym sprzedawały ubezpieczenie. Teraz to się zmienia.

Przypomnijmy, że od połowy ubiegłego roku firmy ubezpieczeniowe mają dostęp do informacji o drogowych przewinieniach kierowców. Dzięki temu wiedzą, ile punktów karnych ma kierowca i jakie wykroczenia popełnił w ostatnich 2 latach.

A rodzaj wykroczeń, wysokość mandatów i to, czy zostały opłacone, mogą wpływać na cenę polis. Nowoczesne technologie pozwalają jednak precyzyjnie wyliczyć składkę dla każdego kierowcy indywidualnie.

Dzięki temu ci, którzy jeżdżą bez wypadków i wykroczeń, mogą liczyć na to, że dla nich podwyżka nie będzie aż tak bolesna.

Bat na piratów drogowych

Wgląd firm ubezpieczeniowych do kont z punktami karnymi kierowców jest dla nich groźny z jeszcze jednego powodu. Ubezpieczyciele mogą bowiem uznać, że jeżeli ktoś ma dużo punktów i zbiera je notorycznie, to jeździ niebezpiecznie. I takiemu kierowcy podnieść wysokość obowiązkowego ubezpieczenia OC.

– Stawka OC może być również kilkakrotnie wyższa w przypadku kierowców często łamiących przepisy drogowe, za które są karani mandatami. Podobnie jak dla osób popełniających poważne wykroczenia lub przestępstwa, np. jazda pod wpływem alkoholu, środków odurzających czy bez wymaganych uprawnień, ponieważ ryzyko wystąpienia szkody znacznie wzrasta – informuje jedna ze znanych w Polsce firm pośredniczących w zakupie ubezpieczeń.

12.01.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież