Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Nowa twarz mordercy Tanii. Po 30 latach śledczy wracają do sprawy
Polska: Broń w rękach Polaków - nadchodzi strzelecka wolność?
Belegia: Essen uczy ratować życie: dzieci od 10. roku życia poznają zasady reanimacji
Słodycze, dynie i maski - Halloween na dobre zadomowiło się w Polsce
Belgia: Opiekunka z Poperinge przed sądem za potrząsanie niemowlęciem
Belgia: Młodzi bez prawa jazdy, bez pracy? Alarmujące dane z Flandrii
Czeka nas era pustych domów. Polska kurczy się, a mieszkania tracą na wartości
Bezpieczniej na ulicach Brukseli! Liczba potrąceń przez tramwaje spadła o połowę
Polska: Szpitale jak lotniska. Rząd chce bramek i ochrony z licencją, lekarze mówią: „to absurd”
Rozwód jednym kliknięciem. Belgowie coraz częściej kończą małżeństwa online

Polska: Bentley „za grosze” na sprzedaż. A mimo to chętnych nie było. Dlaczego?

Polska: Bentley „za grosze” na sprzedaż. A mimo to chętnych nie było. Dlaczego? Fot. iStock

Urzędnicy skarbowi wystawili na sprzedaż luksusowego bentleya. Musieli jednak obniżać cenę, bo nie było chętnych na to luksusowe cacko.

Tego bentleya zna już chyba cała Polska, od kiedy urzędnicy wystawili go na sprzedaż. Luksusowe auto nie było jednak własnością miejscowego urzędu skarbowego, bo to nie jego pracownicy jeździli nim na kontrole.

Samochód, rocznik 2008, odebrano za długi jednemu z biznesmenów mieszkającemu w Kościelisku. Rzeczoznawca wycenił auto na 235 tys. zł. I już od kilku miesięcy urząd poszukiwał na niego kupca. Tyle że nikt nie był zainteresowanym tym luksusowym dobrem.

Milionerzy nie szukają takich okazji

W tej sytuacji trzeba było obniżyć cenę. W pierwszej licytacji chciano za samochód przynajmniej 3/4 jego wartości. Nie udało się go jednak sprzedać. Więc po raz kolejny trzeba było spuścić z tonu. W drugim podejściu cena spadała do połowy wartości auta. Ale i to nie pomogło.

– Dziś to auto można kupić z wolnej ręki za 101 tys. zł – tak zachęcał wtedy Andrzej Strugała z Urzędu Skarbowego w Zakopanem. – To mniej niż połowa jego wartości. Ludzie dzwonią, pytają, oglądają auto. Zainteresowanie niby jakieś jest, ale dotychczas nikt nie zdecydował się na sfinalizowanie transakcji.

W czym problem? Otóż zdaniem ekspertów „zwykli” ludzie, nawet jeśli mają większą gotówkę, nie są zainteresowani takimi samochodami. Milionerzy natomiast nie szukają okazji, promocji i przecen. Stać ich na kupienie nowego bentleya.

Historia z happy endem

Ta motohistoria ma szczęśliwe zakończenie. W końcu znalazł się kupiec. Gdy dziennikarze serwisu auto-swiat.pl zadzwonili do Zakopanego, żeby zapytać o losy bentleya, usłyszeli, że samochód nie jest już na sprzedaż.

– Ostatecznie został sprzedany. A drugiego takiego nie mamy – powiedział im Andrzej Strugała.

 


19.02.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

Last modified onniedziela, 19 luty 2023 10:56

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież