To, że ludzie żyją dłużej, jest oczywiście dobrą wiadomością. Rosnąca średnia długość życia mieszkańców Belgii oznacza jednak dodatkowe wydatki.

Z wyliczeń belgijskiej Komisji do spraw Starzenia się Społeczeństwa wynika, że w 2040 roku koszty związane z rosnącą liczbą seniorów i wydłużającą się średnią długością życia będą o 13 mld euro wyższe niż jest to obecnie.

Dodatkowe koszty wiążą się przede wszystkim z rosnącymi wydatkami na emerytury i służbę zdrowia, poinformował portal deradactie.be.

Z poprzedniego raportu komisji wynikało, że wzrost kosztów nie będzie aż tak duży. Zakładano wtedy wyższy wzrost gospodarczy oraz przyjazd większej liczby młodych imigrantów.

Pocieszające jest to, że mimo rosnącej liczby emerytów, liczba seniorów żyjących w biedzie nie będzie wzrastać, prognozują eksperci. Obecnie 13% belgijskich emerytów ma przychody na poziomie niższym niż tzw. „granica biedy”, informuje deredactie.be.

Z najnowszych prognoz wynika, że w nadchodzących latach emerytura minimalna będzie rosnąć szybciej niż płace, a odsetek dłużej pracujących kobiet się zwiększy. Przełoży się to na wyższe dochody przyszłych emerytów, a co za tym idzie na mniejsze ryzyko zagrożenia biedą.

17.07.2017 ŁK Niedziela.BE

W ubiegłym roku bezrobotni w wieku co najmniej 55 lat stanowili w Belgii 6% wszystkich nowo zatrudnionych pracowników. Sześć lat temu ten odsetek wynosił jeszcze tylko 4,1%, wynika z analizy przeprowadzonej przez biuro Acerta.

- To wzrost o mniej więcej połowę, choć 6% to nadal niski odsetek, tym bardziej jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że ludzie muszą coraz dłużej pracować – hamował nadmierny optymizm przedstawiciel Acerta, cytowany przez flamandzki portal informacyjny deredactie.be.

W porównaniu z 2011 rokiem w ubiegłym roku odsetek zatrudnianych kobiet w wieku 55 lat i więcej był o 74% wyższy. Porównując poszczególne regiony Belgii do największego wzrostu, jeśli chodzi o zatrudnianie starszych pracowników, doszło w Walonii i Brukseli (o 95%), informuje deredactie.be.

Firmy częściej zatrudniają osoby starsze, gdyż w niektórych branżach brakuje pracowników, a starsi pracownicy mają wiele zalet, podkreślają eksperci.

– Takie osoby mają wielkie doświadczenie. Ludzie z tej kategorii wiekowej wyróżniają się też elastycznością, jeśli chodzi o dojazdy do pracy – tłumaczy Acerta.
W badaniu przeprowadzonym przez biuro uwzględniono dane od 40 tys. pracodawców.

17.07.2017 ŁK Niedziela.BE

Belgia: 10-miesięczne dziecko maltretowane przez ojczyma

Służby ratunkowe odwiozły do szpitala poważnie ranne 10-miesięczne dziecko. Zdaniem pracowników pogotowia, ofiara była maltretowana przez ojczyma. Mężczyzna został zatrzymany.

Na początku tygodnia mężczyzna z Molenbeek wezwał pogotowie, bo jak twierdził, niepokoił się o swoje dziecko.

Na miejscu okazało się, że jest dziecko jest w stanie krytycznym i że najprawdopodobniej było maltretowane. Ratownicy natychmiast odwieźli je do szpitala, a na miejsce wezwano policję.

Ojczym dziecka został aresztowany i oskarżony o usiłowanie zabójstwa. Nie wiadomo, czy maltretowane dziecko przeżyje.

12.07.2017 MŚ Niedziela.BE

W czerwcu tego roku z Belgii wydalono 447 niepożądanych cudzoziemców. To najwięcej od 2007 roku, poinformował flamandzki portal deredactie.be.

Około jedną trzecią tych osób (157) stanowili zagraniczni przestępcy, przebywający w belgijskich więzieniach. Pozostałe osoby to ludzie, którzy w kraju ze stolicą w Brukseli bezskutecznie próbowali uzyskać azyl.
Według wiceministra odpowiedzialnego za kwestie imigracji, Theo Franckena, wzrost liczby obcokrajowców wydalanych z Belgii wiąże się z umowami, jakie kraj ten podpisał m.in. z Maroko, Irakiem, Somalią, Nigerią i Kamerunem.

- W minionych 2,5 latach intensywnie nad tym pracowaliśmy. Poświęciłem na to wiele czasu, a teraz widać tego efekty, z czego jestem zadowolony – powiedział flamandzki polityk, cytowany przez wspomniany portal.
Franckena cieszy przede wszystkim to, że obecnie udaje się wydalić z terenu Belgii obcokrajowców, popełniających przestępstwa. Pozostałą grupę osób zmuszanych do opuszczenia tego kraju stanowią ludzie nielegalnie przebywający na terenie Belgii, czyli np. osoby, które przeszły już całą procedurę uzyskiwania azylu i ostatecznie nie zostały uznane za uchodźców.

- Napływ uchodźców był w 2015 roku bardzo duży, przyjechało wtedy około 50 tys. ludzi. W minionym czasie wiele z ich wniosków [o azyl] zostało rozpatrzonych. Mniej więcej połowa z nich uzyskała status uchodźcy, a pozostałym osobom nakazano opuszczenie terenu naszego kraju. Widać to teraz również w statystykach – powiedział Francken, cytowany przez deredactie.be.

12.07.2017 ŁK Niedziela.NL