Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Słowo dnia: Pompoensoep
Belgia: Przerwa w dostawie prądu w Pałacu Sprawiedliwości
Polska: Zaczęło się od załamanego rolnika. Minister chce kontroli cen
Trzy osoby ranne w wypadku drogowym w Forest
Polska: Zginęli we śnie. Sąsiedzi żegnają rodzinę, którą zabił czad
Belgia: Kupujesz w chińskich sklepach online? Rząd chce, by było drożej
Belgia: Kobieta ranna w ataku w Saint-Gilles
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek, 7 października 2025, www.PRACA.BE)
Belgia, sport: Brugia górą w starciu na szczycie!
Polska: Deszczowy zapach Wszystkich Świętych. Prognoza na 1 listopada
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Będą więcej zarabiać. Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast

Szykuje się podwyżka dla samorządowców. Wkrótce wójtowie czy burmistrzowie zaczną zarabiać więcej i jeszcze dostaną wyrównanie.  O pieniądze upomnieli się sami samorządowcy.

Zarobki najważniejszych samorządowców muszą mieścić się w limitach określonych prawem. Zgodnie z tym burmistrzowie czy prezydenci miast mogą otrzymywać co miesiąc maksymalnie 21 tys. zł brutto, czyli ok. 14 tys. zł na rękę.

Teraz dostaną podwyżki.

Podwyżki dostali pracownicy samorządowi na umowach

Związek Miast Polskich podjął interwencję w celu przyspieszenia wydania rozporządzenia dotyczącego podwyżek wynagrodzeń dla władz samorządowych – podaje ZMP.

I wyjaśnia, że oczekiwane podwyżki zostały zapisane w nowelizacji rozporządzenia w sprawie wynagrodzeń pracowników samorządowych z końca maja. Jednak finalnie zostały z dokumentu wykreślone i więcej zaczęli zarabiać (z wyrównaniem od 1 marca) pracownicy samorządowi zatrudnieni na umowę o pracę.

Zapytali ministrę o pracowników samorządowych z wyboru

Samorządowcy interweniowali więc u minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, a ta zdecydowała już o zarobkach pracowników samorządowych pochodzących z wyboru.

Chodzi o prezydentów, burmistrzów, wójtów, marszałków i wicemarszałków. Mowa także o osobach zajmujących swoje stanowiska z powołania – sekretarzach i skarbnikach.

„Minister Dziemianowicz-Bąk poinformowała pełnomocnika Zarządu ZMP ds. legislacji Marka Wójcika, że podpisała już rozporządzenie, które wprowadza 5-procentowe podwyżki dla tej grupy pracowników samorządowych” – podał Portal Samorzadowy.pl.

Rozporządzenie zostanie wkrótce opublikowane. Oznacza to nie tylko podwyżki, ale także wypłacenie wyrównania od 1 lipca.


17.09.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sw)

Polska: Co do plecaka ewakuacyjnego? Zaglądamy do „Poradnika bezpieczeństwa”

O przygotowaniu takiego zestawu mowa jest od dawna, ale chyba niewielu Polaków ma plecak bezpieczeństwa. Warto skompletować tego rodzaju sprzęt i mieć go pod ręką. I nie chodzi tu wyłącznie o zagrożenie militarne.

Przygotowany plecak z najważniejszymi rzeczami, który momentalnie można zabrać, opuszczając dom, nie jest zestawem wyłącznie na wypadek ataku zbrojnego. Przyda się np. podczas klęsk żywiołowych – w każdej sytuacji, w której trzeba się ewakuować.

O tym, co powinno znaleźć się w plecaku, mówi się od dawna. Wiele osób może intuicyjnie wiedzieć, co należy spakować. W pierwsze kolejności na myśl przychodzą dokumenty, pieniądze, telefon, latarka czy apteczka. Ale w tym zestawie jest znacznie więcej potrzebnych artykułów.

Co na temat plecaka mówi „Poradnik bezpieczeństwa”?

Zaglądamy do rządowego „Poradniku bezpieczeństwa”. To nowa wersja instrukcji przygotowanej na wypadek jakiegokolwiek zagrożenia. Książeczka ma być rozsyłana do naszych domów, ale jej wersja cyfrowa jest dostępna w internecie.

Zacznijmy jednak od szerszych porad, bo podręcznik zaleca: „Jeżeli korzystasz z samochodu, pamiętaj, żeby był sprawny technicznie i zatankowany. Upewnij się, że masz apteczkę, gaśnicę i trójkąt ostrzegawczy, koło zapasowe, zestaw naprawczy, narzędzia do wymiany koła, kartę ratowniczą w pojeździe”.

Warto mieć także papierową mapę lub atlas samochodowy, bo może się zdarzyć, że elektroniczne narzędzia oparte na systemie GPS mogą nie działać w wypadku kryzysu. W samochodzie w razie zagrożenia powinien znaleźć się oczywiście plecak ewakuacyjny.

Podręcznik radzi, aby znalazły się w nim:

Woda butelkowana. Filtry lub tabletki do uzdatniania wody.

Apteczka i leki osobiste, środki higieniczne i do dezynfekcji.

Dokumenty, kopie na pendrivie i gotówka w różnych nominałach.

Latarka i radio na baterie lub na korbkę, naładowany telefon i powerbank, ładowarka, pasujące kable i zapasowe baterie.

Scyzoryk lub multitool, zapalniczka, worki na śmieci, mapy drukowane.

Żywność wysokoodżywcza gotowa do spożycia (batony energetyczne, suszone owoce, bakalie itp.).

Ważna rzecz osobista, np. zdjęcie, pamiątka rodzinna.

Ubranie dopasowane do pory roku, odzież przeciwdeszczowa, śpiwór, karimata, folia termiczna.

Alternatywna łączność (np. walkie-talkie).

Można zapytać, po co pakować zdjęcie rodzinne? Chodzi o to, że taka pamiątka ma ogromną wartość i „moc” emocjonalną, co może pomóc przetrwać trudniejsze momenty.

Te rzeczy cieszą się większym zainteresowaniem klientów sklepów

Większe zainteresowanie wymienionymi artykułami sprawiło, że ceny części z nich poszły w górę. Widzieliśmy to już podczas pandemii COVID-19, kiedy z dnia na dzień mocno drożały rękawiczki jednorazowe lub maseczki na twarz. Bo sprzedaż artykułów przydatnych na wypadek kryzysu rośnie.

– Najbardziej wyraźny wzrost odnotowaliśmy w kategorii agregatów prądotwórczych – zarówno liczba wizyt i wyszukiwań, jak i sama sprzedaż były kilkukrotnie wyższe niż zwykle – mówi Wp.pl Marcin Gruszka, rzecznik prasowy i dyrektor komunikacji Allegro.

Większym powodzeniem cieszą się też plecaki turystyczne z naciskiem na modele taktyczne. Podobnie jest z kuchenkami turystycznymi, żywnością liofilizowaną, latarkami, kartuszami, śpiworami i całymi zestawami survivalowymi.


17.09.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva / Poradnik bezpieczeństwa

(sw)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Pracujący za najniższą krajową nie będą zadowoleni. Sprawdź, o ile wzrośnie

Decyzja w sprawie płacy minimalnej 2026 zapadła. Ta podwyżka płacy raczej nie ucieszy pracujących za minimalne wynagrodzenie.

A tyle zarabia dziś w Polsce 2,5 mln osób. W 2026 r. ich płaca wzrośnie z 4666 zł do 4806 zł brutto. A to oznacza, że podwyżka wyniesie 140 zł brutto, czyli 3 proc. To tyle, ile wynosi inflacja.

Związki zawodowe domagały się wyższej podwyżki

– Dla pracownika na etacie oznacza to wyższy przelew o 94,93 zł miesięcznie i wyniesie 3605,85 zł netto – powiedział „Faktowi” Piotr Juszczyk doradca podatkowy firmy inFakt. 

Dodajmy jeszcze, że minimalna stawka godzinowa w przyszłym roku wyniesie 31,40 zł brutto.

Dla porównania: związki zawodowe domagały się podwyżki do 5015 zł brutto, przedstawiciele pracodawców – 4806 zł.

Wzrośnie koszt zatrudnienia pracownika

Jest jeszcze druga strona tego medalu – pracodawcy. Dla nich podwyżka płacy minimalnej oznacza, że… – Koszt zatrudnienia pracownika wrośnie dla przedsiębiorców aż o 168,78 zł – podkreśla ekspert dziennika.

I dodaje, że w przyszłym roku znacznie wzrośnie składka zdrowotna. Nie została bowiem obniżona, bo ustawę zawetował prezydent.

– W tym roku obowiązuje zasada, że składka nie może być niższa niż 9 proc. minimalnego wynagrodzenia. W 2025 r. obwiązuje 9 proc. liczone od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia. Teraz podstawa jest o 25 proc. niższa – wyjaśnia Piotr Juszczyk.

W 2026 r. wrócą – jak to określa ekspert dziennika – „stare” zasady wyliczania minimalnej składki zdrowotnej. Przy wynagrodzeniu minimalnym na poziomie 4806 zł, przedsiębiorcy zapłacą co najmniej 432,54 zł miesięcznie – niezależnie od tego, czy osiągną dochód, czy stratę.

– To o 117,58 zł miesięcznie więcej niż w 2025 roku – wyjaśnia w rozmowie z „Faktem”.

Rząd nie związał pensji minimalnej ze średnią krajową

Dodajmy, że rząd podjął decyzję o wysokości wzrostu płacy minimalnej po nieudanych rozmowach w Radzie Dialogu Społecznego. Związki zawodowe chciały wyższej podwyżki, a pracodawcy niższej.

Ostatecznie kompromis nie został osiągnięty.

Unia Europejska wymaga – dodajmy – wymaga, żeby przy ustalaniu płacy minimalnej brać pod uwagę średnie wynagrodzenie i koszty życia. Polska nie wprowadziła jednak prostego mechanizmu, który automatycznie wiązałby pensję minimalną ze średnią krajową.

Rząd przyjął rozwiązanie pośrednie – nowe przepisy mają uwzględniać wskaźniki takie jak udział w przeciętnym wynagrodzeniu, ale nie będą gwarantować stałej proporcji.

Zmiany wynikają z dyrektywy UE, która nakazuje państwom członkowskim regularnie aktualizować minimalne wynagrodzenia i ustalać je według jasnych kryteriów. Polska dostosowuje się do tych zasad, ale zachowuje elastyczność w określaniu wysokości płacy minimalnej.


17.09.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sw)

Polacy odkładają coraz więcej. Powoli gonimy średnią unijną

Coraz chętniej oszczędzamy. Odkładanie pieniędzy jest coraz popularniejsze. Pomimo tego na tle innych krajów unijnych wciąż jesteśmy poniżej średniej.

W pierwszym kwartale tego roku oszczędności gospodarstw domowych po raz pierwszy w historii przekroczyły 3,5 bln zł – wynika z danych NBP i Polskiego Funduszu Rozwoju. To trzeci taki wynik w historii.

Co więcej, przyrost oszczędności przewyższył wzrost płac po raz pierwszy od 4 lat.

„Puls Biznesu” zauważa jednak, że ten trend nie utrzyma się zbyt długo. Dlaczego?

Bo dalsze obniżki stóp procentowych zmniejszą atrakcyjność oszczędzania. Choć – jak podkreśla – byłoby dobrze, żeby stopa oszczędnościowa znalazła się przynajmniej na poziomie średniej unijnej.

Takiego wyniku nie było od chwili wejścia Polski do UE

W pierwszym kwartale tego roku – jak czytamy – stopa oszczędności w Polsce wzrosła do 10 proc. Nie była tak wysoka, podkreśla dziennik,  od chwili wejścia Polski do Unii Europejskiej.

Pomimo tego na tle innych krajów unijnych wciąż należymy do społeczeństw, które niechętnie oszczędzają. Dla porównania – średnia stopa oszczędności w UE wynosi 14,6 proc. W Czechach 18 proc., a na Węgrzech 17,4 proc.

10 proc. długu państwa finansują nasze oszczędności

Choć oszczędzanie staje się w Polsce coraz popularniejsze, co ma wpływ na gospodarkę, to dzięki działaniom rządu nie musi to mieć negatywnych konsekwencji dla wzrostu gospodarczego.

Wpływ na to mają m.in. działania rządu, który utrzymuje wysoki deficyt budżetowy. I finansuje wzrost poprzez rosnący dług publiczny, np. przez rekordową sprzedaż obligacji skarbowych. A te cieszą się dużym powodzeniem wśród klientów indywidualnych.

Popularną lokatą są też fundusze inwestycyjne. Polacy zainwestowali w nie prawie 197 mld zł. Około 40 mld złotych jest odłożonych w Pracowniczych Planach Kapitałowych. W bankach natomiast – i na rachunkach bieżących, i lokatach terminowych – jest prawie 1,4 bln zł.

Obecnie prawie 10 proc. długu państwa jest finansowane oszczędnościami prywatnych osób.


20.09.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sw)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed