Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Ciało kobiety znalezione w Spoor Oost w Antwerpii
Polska: To już koniec stylizacji paznokci, jakie znamy. Jest zakaz
Temat dnia: Czy mieszkańcy Flandrii są szczęśliwi?
Polska: Drony wlatują, jak i kiedy chcą. Jesteśmy bezradni?
Słowo dnia: Blij
Belgia: Pociągi opóźnione z powodu... koni na torach
Belgia, Bruksela: Jedna osoba ranna w wybuchu gazu
Polska: Czternastka do przemyślenia. Kto w przyszłości będzie na to płacił?
Belgia: Zatrzymano agresora, który groził robotnikom atrapą broni
Polska: Są pieniądze do wzięcia. Na chętnych czekają miliony złotych
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: To już koniec stylizacji paznokci, jakie znamy. Jest zakaz

W życie wszedł właśnie zakaz stosowania TPO w kosmetykach, ważnego składnika lakierów hybrydowych i żeli do paznokci. Czy to koniec ich stylizacji?

Zakaz stosowania substancji TPO (tlenek difenylo-(2,4,6-trimetylobenzoilo)fosfiny) wszedł w życie 1 września 2025 roku. Był stosowany w kosmetykach do stylizacji paznokci jako tzw. fotoinicjator przyspieszający utwardzanie żelu lub lakieru pod lampą UV/LED.

Ta decyzja to rezultat wcześniejszej decyzji Komisji Europejskiej, popartej ustaleniami na temat wpływu TPO na rozrodczość.

Niezgodne z prawem, niebezpieczne, nieetyczne

Główny Inspektorat Sanitarny (GIS) podkreśla, że zakaz dotyczy wyłącznie składnika, natomiast stylizacja paznokci – hybryda czy żel – nadal będzie dopuszczalna, o ile używane będą preparaty bez TPO.

Jednocześnie GIS apeluje do przedsiębiorców, żeby nie gromadzili zapasów, nie wprowadzali ich do obrotu i nie sprzedawali kosmetyków zawierających TPO. Bo ich użycie po 1 września będzie nie tylko niezgodne z prawem, ale potencjalnie niebezpieczne i nieetyczne.

Co na to klienci salonów kosmetycznych i branża beauty?

– Od dawna robiłam sobie żelowe i hybrydowe paznokcie, zawsze chodziło mi o trwały efekt i elegancję. Teraz dowiaduję się, że składnik, który odpowiadał za szybkie utwardzanie, został zakazany. To mnie zaskoczyło i – nie ukrywam – trochę zmartwiło – mówi pani Dorota, 30-latka.

I dodaje: – Rozumiem jednak , że chodzi tu o zdrowie, więc mam nadzieję, że dostępne będą równie dobre alternatywy – i bezpieczne, i skuteczne.

Branża kosmetyczna ma kilka miesięcy na dostosowanie się do nowych przepisów. Producenci już zmieniają dotychczasowe formuły, wdrażając alternatywne i bezpieczniejsze fotoinicjatory.

A to oznacza, że klienci mogą więc spać spokojnie, bo stylizacja paznokci nadal jest możliwa, tyle że wymaga wyboru kosmetyków bezpiecznych dla zdrowia.

Ekspert wyjaśnia, dlaczego kosmetyki z TPO zostały zakazane?

Dr inż. Jakub Duszczyk, chemik, toksykolog i inżynier ochrony środowiska, w rozmowie z TVN24, wyjaśnia, co stoi za zakazem stosowania TPO w lakierach hybrydowych i żelowych.

Jak mówi, TPO, czyli fotoinicjator odpowiedzialny za utwardzanie lakierów pod lampą UV, wykazuje działanie toksyczne. Może uszkadzać komórki wątroby i wpływać negatywnie na układ rozrodczy. Potrafi przenikać przez warstwę paznokcia, działając podobnie jak w przypadku podania doustnego – zależnie od częstotliwości użycia i stężenia w produkcie.

Uspokaja jednak, że branża beauty od dawna już korzysta z bezpieczniejszych zamienników TPO i bez problemu poradzi sobie z dostosowaniem produktów do potrzeb stylizacji. 


09.09.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sw)

Polska: Drony wlatują, jak i kiedy chcą. Jesteśmy bezradni?

Polska ma problem z lekkimi bezzałogowcami wlatującymi do nas ze wschodu. Prokuratura podaje nowe fakty dotyczące drona, który znaleziono w niedzielę przy granicy z Białorusią.

W sierpniu rozbił się nieuzbrojony dron wojskowy. W sobotę spadła maszyna służąca zapewne do przemytu. W niedzielę kolejny dron został odnaleziony we wsi Polatycze niedaleko przejścia granicznego w Terespolu (województwo lubelskie).

Biegły oceni charakter wykorzystania tego drona

– Dron nie zawierał żadnych elementów, które wskazywałyby, że jest to dron wojskowy, bojowy  – powiedziała we wtorek rano (9 września) Agnieszka Kępka, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Zaznaczyła jednak, że to biegły oceni charakter wykorzystania tego drona.

Zostało wszczęte śledztwo w kierunku art. 212 ustawy Prawo lotnicze, który to artykuł mówi między innymi o wykonywaniu lotów bez zezwolenia przez granicę państwową – uzupełniła prokuratorka.

Teraz śledczy będą przesłuchiwać m.in. okolicznych mieszkańców, bo niewykluczone, że  pomoże to w określeniu trajektorii lotu maszyny. Cały czas aktualna jest jedna z wersji wydarzeń, że był to tzw. wabik, czyli rosyjska maszyna, która nie jest uzbrojona, a jej zadaniem jest zmylenie ukraińskich systemów obrony przed zasadniczym atakiem.

Lekkie maszyny lecące na niskiej wysokości

Te wszystkie zdarzenia rodzą pytania o polskie możliwości ochrony i obrony przed dronami. Taka dyskusja toczyła się już w sierpniu, kiedy w nocy z 19 na 20 sierpnia dron rozbił się w polu kukurydzy w pobliżu Osin (woj. lubelskie). Wówczas eksperci zwracali uwagę, że choć mamy na wschodniej granicy zaawansowany system radarowy, to nie zawsze potrafi on zauważyć lekkie maszyny lecące na niskiej wysokości.

„Deklaratywnie działamy bez zarzutu. Budujemy całościowy system obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, a także obrony powietrznej państwa polskiego na różnych poziomach. To proces, którego nie da się zrealizować z dnia na dzień i który wymaga wielu lat” – pisze o polskiej obronie przeciwdronowej „Rzeczpospolita”.

Zauważa jednak, że uzbrajanie się idzie wolno i minie kilka lat, zanim rozbudowany system obrony przeciwlotniczej będzie w stanie eliminować – oprócz pocisków czy samolotów – także bezzałogowce.

„Ryzykiem jest to, że coraz głośniej słychać o problemach z jego finansowanie” – czytamy.

Były analizy, będzie definiowanie

W sierpniu Władysław Kosiniak-Kamysz, szef MON, mówił: – Budujemy całościowy system obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, a także obrony powietrznej państwa polskiego na różnych poziomach. To proces, którego nie da się zrealizować z dnia na dzień i który wymaga wielu lat.

Warto jednak się przyjrzeć, jakie decyzje zostały podjęte w ostatnich latach i miesiącach. Jedną z kluczowych była ta z maja ubiegłego roku o zakupie aerostatów radarowych, pozwalających wykrywać obiekty nawet o niewielkiej powierzchni – 1,1 metra kwadratowego – poruszające się od poziomu ziemi do wysokości kilku tysięcy metrów. To znakomite uzupełnienie zdolności przeciwlotniczych, radarowych i rozpoznania radiolokacyjnego.

System ten już niedługo wejdzie do służby Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej. Kontrakt został podpisany rok temu, a pierwsze aerostaty trafią do Polski w najbliższych miesiącach. Równolegle przyspieszyła budowa systemów antydronowych. Polska jako pierwsze państwo w NATO tworzy całościowy system antydronowy.

To wszystko jednak trwa, a potrzeby są potężne. Nie tylko w armii, bo trzeba też odpowiednimi systemami radarowymi zabezpieczyć lotniska cywilne. Na razie w tej sprawie były analizy, a teraz ma być „zdefiniowanie możliwości i zdolności w zakresie monitorowania i ochrony infrastruktury krytycznej”.


09.09.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sw)

  • Published in Wojna
  • 0

Polska: Czternastka do przemyślenia. Kto w przyszłości będzie na to płacił?

Próg dochodowy 2900 zł, który uprawnia do otrzymania pełnej czternastki, wymaga ponownego namysłu. Tak uważa Zbigniew Derdziuk, szef ZUS.

Trwa wypłata czternastek emerytom i rencistom. W tym roku ich pełna wysokość to 1878,91 zł brutto. Taką kwotę otrzymują tylko ci emeryci, których miesięczne świadczenie emerytalne nie przekracza 2900 zł brutto.

Ci, którzy ją przekraczają, to zgodnie z zasadą „złotówka za złotówkę” ich dodatkowe świadczenie jest pomniejszana o kwotę ponad ten limit.

Czy limit 2900 zł, uprawniający do otrzymania całej 14 emerytury, powinien być waloryzowany? Takie pytanie usłyszał prezes ZUS w rozmowie z „Faktem”.

Mamy coraz więcej osób starszych

W odpowiedzi Zbigniew Derdziuk podkreślił, że wypłata 14 emerytur odbywa się zgodnie z planem. Dodał jednak, że limit 2900 zł, decydujący o wysokości świadczenia, może wymagać ponownej analizy. Dlaczego?

Otóż szef ZUS zauważył, że ewentualne zmiany są kluczowe ze względu na rosnącą liczbę seniorów oraz potrzebę utrzymania równowagi w budżecie państwa.

– Musimy myśleć perspektywicznie Zmienia się struktura demograficzna, więc zaciąganie zobowiązań na przyszłość jest bardzo dużym wyzwaniem. Stąd nie chcę się wypowiadać o progu, tylko chcę powiedzieć o pewnym mechanizmie. Mamy coraz większą populację osób w wieku starszym, więc jeśli zaciągniemy zbyt duże zobowiązania, to musimy myśleć perspektywicznie, kto będzie na to płacił – podkreślił w rozmowie z „Faktem”.

System emerytalny to nie pomoc społeczna

Prezes ZUS zaznaczył, że system emerytalny powinien być oddzielony od pomocy społecznej. I że trzeba brać pod uwagę indywidualną sytuację seniorów.

Bo – jego zdaniem – umożliwi to lepsze ukierunkowanie wsparcia finansowego tam, gdzie jest ono najbardziej potrzebne.


09.09.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sw)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Są pieniądze do wzięcia. Na chętnych czekają miliony złotych

W puli jest 10 milionów złotych. Maja pomóc samorządom przygotować się np. na suszę czy gwałtowne opady. Rozpoczął się właśnie nabór wniosków.

Program realizuje Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW). Jego adresatem są zaś – jak podaje dziennik.pl – miasta powyżej 20 tysięcy mieszkańców, a także stolice powiatów, które mają od 15 do 20 tys. mieszkańców.

Te pieniądze – bo taki jest cel programu – maja im pomóc w tworzenie MPA, czyli strategicznych dokumentów przygotowujących te miasta na wyzwania klimatyczne, m.in. susze, gwałtowne opady, powodzie.

Nie mogą się o nie ubiegać tylko te miasta – dodajmy – które już korzystają z podobnego wsparcia.

Określą szanse wyjścia z kryzysowych sytuacji

Dokumenty MPA zawierają konkretne rozwiązania, które są dopasowane do lokalnych warunków. Np. sposób zazieleniania miast czy plany zagospodarowania wód opadowych i roztopowych.

Są tworzone na podstawie – jak czytamy – „analizy zjawisk pogodowych i hydrologicznych, a także prognozy zmian klimatu”. Taka wiedza pomaga zidentyfikować ryzyka, jakie ze sobą niosą, i określić szanse wyjścia z kryzysowej sytuacji.

Jak i do kiedy składać wnioski?

Do wzięcia jest – powtórzmy – 10 mln zł. Poziom dofinansowania może sięgnąć do 79,71 proc. wartości kosztów projektu.

Wnioski o dotacje można składać tylko elektronicznie poprzez aplikację WOD2021. Termin upływa 31 grudnia 2025 roku.


09.09.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sw)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed