Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Niemcy: 1200 osób szuka zaginionego 6-latka
Polska: Czekają nas olbrzymie podwyżki cen gazu. Chyba jeszcze nigdy takich nie było
Belgia: 17-latek ugodzony nożem podczas imprezy w Antwerpii
Polska: Trwa zamieszanie wokół cen za wodę. Zapłacimy więcej?
Belgia, praca: Belgia (niestety) liderem. Chodzi o podatki
Rodzina posiadająca Pałac Stoclet zobowiązana do umożliwienia publicznego dostępu
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek 29 kwietnia 2024, www.PRACA.BE)
Belgia: W tym regionie najwięcej nowych mieszkań
Belgia: Mniej podróżujemy? Spadek liczby rezerwacji hotelowych
Parlament Europejski opowiada się za zrównoważonymi opakowaniami
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Zamiast iść do szpitala, żeby zanieść rzeczy bliskiemu, wyślesz je przesyłką. Do paczkomatu

InPost ruszył na podbój szpitali. Dzięki paczkomatom pacjenci odbiorą przesyłki, nie wychodząc z placówki. Ułatwi to również życie ich rodzinom.

Sklepy, lotniska… InPost zasypuje nas nowymi pomysłami. Teraz – poinformowała firma – przyszedł czas na szpitale. Bo to tam są już instalowane paczkomaty.

To dopiero początek

Według założeń firmy mają one – jak podaje Interia Biznes – zapewnić pacjentom odbiór przesyłek bez wychodzenia ze szpitala. Dzięki temu bliscy mogą je „nadać do szpitalnego urządzenia, gdy nie są w stanie odwiedzić chorego osobiście”. 
Pierwsze paczkomaty trafiły już do Centrum Zdrowia Dziecka, Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie, Narodowego Instytutu Onkologii w Gliwicach oraz Szpitala Świętej Trójcy w Płocku.

To nie koniec. Firma zapewnia, że paczkomaty pojawią się  w kolejnych kilkunastu szpitalach w całej Polsce.

Mrożonki też są bezpieczne

Na ulicach przybywa także lodówkomatów. Zyskują popularność, bo ułatwiają robienie zakupów spożywczych przez internet.

Za tym też stoi InPost. Bo to on wprowadził na rynek paczkomaty z funkcją chłodzenia, czyli właśnie lodówkowaty.

Są już – jak podały wiadomoscihandlowe.pl – w 14 miastach. W sumie w Polsce jest ich już ponad 100 lodówkomatów. I ich liczba ciągle rośnie.

Te urządzenia ułatwiają dostawy żywności i innych produktów, które muszą być przechowywane w niższych temperaturach. Dzięki temu możemy zamawiać także mrożonki.

Ale nie tylko, bo można też zamówić:

kosmetyki i produkty zdrowotne,
leki i inne artykuły farmaceutyczne,
kwiaty i upominki,
chemię gospodarczą,
produkty dla dzieci,
produkty dla zwierząt.


25.04.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock


(sk)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Pożyczamy coraz więcej. Bo po te pieniądze nie musimy iść do banku

Kolejny pożyczkowy rekord pobity. W jeden miesiąc firmy udzieliły ponad milion nowych pożyczek pozabankowych. Najwięcej w historii.

W swoim najnowszym raporcie Biuro Informacji Kredytowej (BIK) podało, że „w marcu 2024 r. firmy pożyczkowe udzieliły łącznie ponad 1,1 mln nowych pożyczek o wartości ponad 1,7 mld zł”. To aż o 251 proc. więcej niż przed rokiem. Kwota pożyczek była wyższa o 110 proc.

Średnia wysokość pożyczki wyniosła 2524 zł, o 12 proc. więcej w porównaniu do marca ubiegłego roku.

– Sektor pożyczek pozabankowych rośnie w szybkim tempie. Marcowa wartość sprzedaży była najwyższa w historii – podkreśla Sławomir Nosal, kierownik Zespołu Analiz BIK.

W jego ocenie: – Argumentem decydującym o tak wysokim zainteresowaniu pożyczkami udzielanymi przez firmy pozabankowe może być łatwy i szybki dostęp do finansowania – uważa.


25.04.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sk)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Łowy na grubą zwierzynę pachną grubymi pieniędzmi. Zostawiają je zagraniczni myśliwi

Polowania zagranicznych myśliwych w polskich lasach mają się dobrze. Zarobione dewizy liczone są w milionach. Pieniądze trafiają do wielu kieszeni.

Czyich? Jak wylicza w swojej publikacji tygodnik „Wprost”, m.in. do kół łowieckich, leśników, myśliwych i prywatnych biznesmenów. Dlatego na takie polowania oszczędza się najpiękniejsze okazy, które są pozycją w cenniku dla cudzoziemców polujących w naszych lasach.

Jeleń na 4500 złotych

A działa tu prosta zasada: im okaz piękniejszy, tym cenniejszy. „Wprost” sporządził taki „cennik”:

jeleń – 4500 zł,
sarna – 800 zł,
dzik – 250 zł.

To – jak podaje tygodnik – „cennik” Ośrodka Hodowli Zwierzyny w jednym z podkarpackich nadleśnictw. Do tego trzeba doliczyć koszty trofeów: od kilku do nawet kilkunastu tysięcy złotych.

Biznes kręci biznes

Polowania organizowane dla cudzoziemców do duży biznes. Bo – oprócz samego strzelania – dewizowy myśliwy musi jeszcze gdzieś spać i coś jeść.

„Tym zajmują się wyspecjalizowane biura polowań, zwykle prowadzone przez myśliwych. Tak w polskich lasach kręci się krwawy biznes” – czytamy we „Wprost”

A żeby „rachunek się zgadzał”, zagraniczny myśliwy „nie może dostać byle czego”. Musi więc zastrzelić największego, najpiękniejszego byka, a czasem wilka lub żubra.

Na dewizowe polowania do Polski przyjeżdżają m.in. Niemcy, Belgowie, Francuzi, Włosi, Duńczycy.

Polowania w liczbach

Według danych, którymi dysponują Lasy Państwowe, w poprzednim sezonie wydano 32 579 uprawnień na polowania indywidualne. 4014 otrzymali zagraniczni myśliwi.

Jeśli chodzi o polowania zbiorowe, to wzięło w nich udział 4949 zagranicznych myśliwych.

A są to dane tylko z jednego źródła. Odrębnymi informacjami dysponują np. koła łowieckie.

Jak podał „Wprost”, w 2020 roku pojawiły się wyliczenia, że rocznie w Polsce poluje około 30 tys.  cudzoziemców. W 2016 roku zostawili oni w kołach łowieckich ponad 72 mln zł.


25.04.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sk)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Dopłaty do mieszkań? Niekoniecznie. Polacy czekają na inną pomoc. Sprawdź – jaką

Okazuje się, że dopłaty do kredytów mieszkaniowych nie są przez Polaków najbardziej oczekiwane. Woleliby, żeby państwo inaczej zadbało o ich potrzeby mieszkaniowe.

Jaką wybraliby formę pomocy? Zapytała ich o to – na zlecenie „Dziennika Gazety Prawnej” i RMF FM – sondażownia United Surveys by IBRiS. Co odpowiedzieli sondowani?

45 proc. wybrało inwestycje w rozwój mieszkań na tani wynajem.
35 proc. wskazało dopłaty do kredytów hipotecznych.
6 proc. uważa, że państwo w ogóle nie powinno wspierać swoich obywateli w zakupie mieszkania.

Co motywuje taki wybór?

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic, w gazeta.pl:

– Być może Polacy nauczyli się, że dopłaty do kredytów oznaczają wzrost cen mieszkań. Takie programy przyczyniają się do wzrostu zainteresowania zakupem mieszkania. Nie rozwiązują jednak podstawowego problemu – niskiej podaży mieszkań.

A każde zwiększenie popytu bez proporcjonalnego wzrostu podaży nieuchronnie prowadzi do wzrostu cen.


25.04.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sk)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed