Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Czeka nas era pustych domów. Polska kurczy się, a mieszkania tracą na wartości
Bezpieczniej na ulicach Brukseli! Liczba potrąceń przez tramwaje spadła o połowę
Polska: Szpitale jak lotniska. Rząd chce bramek i ochrony z licencją, lekarze mówią: „to absurd”
Rozwód jednym kliknięciem. Belgowie coraz częściej kończą małżeństwa online
Belgia: Bpost w ogniu protestu! Listonosze w Veurne nie odpuszczają - rozmowy trwają, poczta sparaliżowana
Cmentarze pod lupą złodziei. Policja ostrzega: sekunda nieuwagi i straty gwarantowane
Belgia: Pogoda na ten tydzień
Emerytalny wstyd: Polska w jednej lidze z Namibią. Eksperci ostrzegają przed kryzysem
25 tysięcy paczek podrabianych papierosów w bagażniku. Policja zatrzymała dwóch mężczyzn w Wommelgem
Belgia też śpi godzinę dłużej. Zegary cofnięte, ale dyskusja o zmianie czasu trwa

Belgijski wirusolog: "Jeśli liczba zakażeń nie spadnie, grozi nam kolejny lockdown"

Belgijski wirusolog: "Jeśli liczba zakażeń nie spadnie, grozi nam kolejny lockdown" fot. Shutterstock, Inc.

Jeśli liczba zakażeń nie zacznie spadać w ciągu 10-12 dni, możliwe, że konieczny będzie kolejny lockdown – w rozmowie z Het Laatste Nieuws, przekazał krajowy wirusolog, Marc Van Ranst.

W okresie od 28 września do 4 października, liczba nowych zakażeń wynosiła średnio 2595 dziennie. Oznacza to wzrost nowych diagnoz o 64%. Co więcej, wczoraj, po raz pierwszy od maja, liczba hospitalizowanych pacjentów z Covid-19 przekroczyła 1050. Belgijskie szpitale posiadają około 2 tys. miejsc dla pacjentów zakażonych Covid-19, co oznacza, że już ponad 50% miejsc jest zajętych.

W piątek w życie wchodzą nowe obostrzenia. Zdaniem Van Ransta, jest to słuszna decyzja i w obecnej sytuacji należy reagować jak najszybciej. „Musimy zdać sobie sprawę z tego, że to nasza ostatnia szansa na podjęcie działań” - w czasie rozmowy z Het Laatste Nieuws, mówił wirusolog, podkreślając przy tym, że tej zimy lockdown będzie wyglądał inaczej niż wiosną.

Również premier Belgii, Alexander De Croo, zagwarantował, że za jego kadencji nie dojdzie do całkowitej blokady kraju. „Szkoły muszą pozostać otwarte. (…). Jeśli jednak nie będziemy przestrzegać najnowszych obostrzeń i liczba zakażeń nie spadnie, lockdown będzie jedynym sposobem na zmuszenie obywateli do ograniczenia kontaktów socjalnych. Ale jest to ostateczność” - uważa wirusolog.

09.10.2020, Niedziela.BE

(kk)

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież