Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: 14 października wszystkie loty odwołane z powodu strajku
Ponad połowa belgijskich gospodarstw domowych w trudnej sytuacji finansowej
Belgia: Stres i wypalenie wyniszczają służbę zdrowia
Flamandzki rząd zainwestuje 11 mln euro w naukę języka niderlandzkiego
Belgia: Co trzeci nauczyciel używa AI
Belgia, praca: Mniej niż pół etatu… W Belgii częściej niż w Polsce
Polskie dzieci w belgijskiej szkole – między adaptacją a tożsamo
Flandria: E-papierosy utrzymują uzależnienie od nikotyny u młodych
Słowo dnia: Smokkelaar
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela, 12 października 2025, www.PRACA.BE)

Belgia: Piloci Brussels Airlines chcą zrezygnować z 45 proc. wynagrodzenia, by ocalić miejsca pracy

Belgia: Piloci Brussels Airlines chcą zrezygnować z 45 proc. wynagrodzenia, by ocalić miejsca pracy fot. Adam Jan Figel / Shutterstock.com

Piloci pracujący dla Brussels Airlines napisali list otwarty z propozycjami uratowania linii lotniczej. Piloci zaproponowali m.in. obniżenie własnej pensji o prawie połowę. List popierany przez trzy główne związki zawodowe został skierowany do kierownictwa linii lotniczej, rządu i społeczeństwa.

- Bez pomocy finansowej Lufthansy i państwa belgijskiego nie mamy szans na przetrwanie - alarmują w liście piloci.

Aby zaoszczędzić jak najwięcej miejsc pracy, piloci proponują obniżenie własnych zarobków do 2023 r. Pracownicy kokpitu są gotowi zaakceptować 45-procentowe obniżenie wynagrodzeń. Mogłoby to zatrzymać więcej pracowników na pokładzie, co również zmniejszyłoby świadczenia z tytułu zwolnień o łączną kwotę 22 milionów euro. Piloci obliczyli, że ich wysiłki mogą zaoszczędzić do 100 milionów euro do 2023 r. i mają nadzieję, że dzięki temu żaden pilot nie zostanie zwolniony.

Linie lotnicze Brussels Airlines znajdują się w trudnej sytuacji z powodu kryzysu koronawirusowego. Od dłuższego czasu firma nie ma żadnych nowych przychodów, a nadal ponosi wysokie koszty. Władze linii twierdzą, że do końca miesiąca rezerwy finansowe się skończą. Zagrożonych jest 1000 miejsc pracy.

 

20.05.2020 Niedziela.BE

(mś)

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież