Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Na dawnych terenach przemysłowych w Saint-Gilles powstaje nowe osiedle
Belgia, biznes: Wzrost będzie, ale powolny
Słowo dnia: Zwembril
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 27 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Agencja pracy tymczasowej Randstad traci zyski
Belgia: Coraz mniej młodych weterynarzy chce pracować na wsi
Belgia: Coraz więcej osób chce zmienić pracę
Belgia, Flandria: Są dzieci, jest urlop za granicą
Belgijscy naukowcy znaleźli lek na ciężką malarię!
Belgia: Chcesz uniknąć chorób? Już 7 tys. kroków dziennie pomoże
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Labubu to dzieło szatana? Przed zabawką ostrzegają Żołnierze Chrystusa

Chińska maskotka podbija Polskę, a według niektórych może być to “naczynie” dla demonów niższego szczebla. Mowa o azjatyckim Labubu, na którego punkcie oszalały dzieci.

– Nie wygląda zbyt sympatycznie i faktycznie ma jakiś demoniczny uśmiech – przyznaje pan Tomasz, ojciec dwóch małych córek, które oszalały – jak i ich koleżanki – na punkcie Labubu. To nowy hit wśród dzieci. Dzięki internetowej modzie nadmorskie stragany zapełniły się niewielkimi maskotkami, które wyglądają jak wariacja na temat zajączka. – Moje córki mają po jednym i to wystarczy. Ich koleżanki posiadają dużo więcej takich maskotek, ale nie idźmy tą drogą. To internetowa moda z Chin, która zaraz minie – dodaje pan Tomasz.

Mężczyzna już ostrzegł córki, że kupił im w sieci po jednej zabawce i jak pojadą na wakacje, to nie dostaną kolejnych. Bo Labubu weszło idealnie do Polski -  przed letnim wypoczynkiem, żeby dzieci je zdążyły polubić i żeby stały się hitem turystycznych miejscowości.

A trzeba wiedzieć, że koszt jednej takiej zabawki to nawet ok. 350 złotych, choć zazwyczaj są dużo tańsze i kosztują ok. 60 złotych.

Dzieło szatana?

Tymczasem działająca także w Polsce katolicka organizacja Żołnierze Chrystusa ostrzega przed tymi zabawkami. W internetowym wpisie powiela inny, według którego Labubu to „narzędzie Starożytnego Zła”, a sama nazwa wywodzi się od „L.A.B.U.B.U. = Luciferian Artifact Built Using Babylonian Understanding” co oznacza „Artefakt Lucyferyczny Zbudowany na Babilońskim Poznaniu”.

Jak przekonują twórcy internetowego wpisu, Labubu nawiązuje do Belphegorma, jednego z książąt piekła.

„Na spodzie niektórych edycji Labubu kolekcjonerzy odkryli znaki przypominające hebrajskie litery, które po złożeniu układają się w słowo “Azazel” – upadły anioł z Księgi Henocha” - czytamy i dalej: „W Niemczech pewien ksiądz próbował przeprowadzić egzorcyzm nad kolekcją Labubu. Wszystkie figurki po kilku dniach zaczęły się topić od środka, chociaż nie były podgrzewane” a „według najbardziej radykalnych wersji teorii, Labubu to “naczynie” dla demonów niższego szczebla, które mają za zadanie przyzwyczaić nowe pokolenie do obecności Zła. Poprzez słodkie formy, opakowania i marketing, dzieci uczą się kochać to, czego powinny się bać”.

Kto stoi za Labubu?

Informacje o powstaniu Labubu nie są jednoznaczne. Według jednej wersji za zabawką stoi chiński artysta Kasing Lung a moda na te zabawki szybko rozeszła się w sieci i opanowała nie tylko Azję, ale także Europę. Inspiracją Lunga miały być były np. nordyckie legendy a zabawka zrodziła się w serii "The Monsters" (potwory – ang.).

Inna wersja głosi, że Labubu stworzył Kazuhiro Taira zafascynowany słowiańskim folklorem i średniowiecznym mistycyzmem.


15.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4media // fot. Canva

(sl)

Polska: Nadal będzie trzeba płacić za telewizor i radio? Cały czas szukają pomysłu na abonament

Politycy od lat mówią o likwidacji abonamentu RTV. Są też pomysły, aby zastąpić go inną opłatą. Teraz ministerstwo kultury pracuje nad zmianami w mediach i... nadal nie wie, co się stanie z abonamentem.

Nowa ustawa medialna może drastycznie zmienić sposób funkcjonowania mediów publicznych w Polsce. Jej projekt znajduje się na etapie wpisania do wykazu prac rządu, ale nie wszystkie resorty go zaopiniowały. Po zakończeniu konsultacji projekt ma zostać przyjęty przez rząd, a następnie trafi pod obrady Sejmu i Senatu.

Transparentność i zmiany strukturalne w mediach publicznych

Projekt ustawy przewiduje szereg istotnych reform. Przede wszystkim planowana jest likwidacja Rady Mediów Narodowych, a także ograniczenie liczby kanałów telewizji publicznej – jednak bez jednoznacznego zapisu o przyszłości TVP Info.

Kolejna zmiana dotyczy sposobu powoływania zarządów Polskiego Radia, Telewizji Polskiej i Polskiej Agencji Prasowej. Mają one być wyłaniane w otwartych konkursach, transmitowanych na żywo.

Reforma obejmie także Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, która zostanie dostosowana do wymogów unijnych.

Nadal nie wiadomo, co będzie z abonamentem RTV

Jednym z kluczowych tematów dyskusji jest finansowanie mediów publicznych. Od wielu miesięcy zapowiadano, że abonament RTV zostanie zlikwidowany. Czy tak się wreszcie stanie? Niestety nadal nie wiadomo.

Swego czasu mówiło się o zastąpieniu abonamentu opłatą audiowizualną. Ściągałyby ją urzędy skarbowe razem z podatkiem dochodowym. Z tego źródła byłyby finansowane Telewizja Polska i Polskie Radio. Ze wstępnych szacunków wynikało, że wynosiłaby ona niecałe 10 zł.

Jak twierdzi rząd, obecny model abonamentu jest przestarzały, ponieważ w dobie smartfonów i komputerów trudno jednoznacznie określić, czym jest „odbiornik radiowy lub telewizyjny” w rozumieniu obowiązującej ustawy. Telewizory są dziś często wielofunkcyjnymi ekranami, a nie urządzeniami służącymi wyłącznie do odbioru sygnału telewizyjnego.

Opłaty w górę

Los abonamentu RTV nie jest przypieczętowany, dlatego na razie wszystko idzie starym trybem. Już wiadomo, że w 2026 roku wzrosną opłaty abonamentowe. Miesięczna stawka za odbiornik radiowy wyniesie 9,5 zł. Za używanie telewizora lub zestawu telewizyjno-radiofonicznego trzeba będzie zapłacić 30,5 zł miesięcznie.

W 2025 roku płacimy za radioodbiornik 8,7 zł miesięcznie, a miesięczna opłata za odbiornik telewizyjny lub telewizyjny i radiofoniczny wynosi 27,3 zł.

Możemy liczyć na zniżki w wysokości 3, 4, 5 albo 10 proc., jeśli zapłacimy za 2, 3, 6 miesięcy bądź rok z góry.


15.07.22025 Niedziela.BE // źródło: News4media // fot. Canva

(sl)

Polska: Masz samochód, masz wydatki. Od tej rosnącej opłaty nie uciekniesz

Właściciele samochodów powinni przygotować się na solidne wydatki. Od tej opłaty nie można uciec, a już wzrosła o kilkanaście procent i ma być jeszcze drożej.

W pierwszej połowie 2025 roku średnia składka za obowiązkowe ubezpieczenie OC wyniosła niespełna 700 zł – wynika z raportu przygotowanego przez porównywarkę ubezpieczeń Rankomat.pl.

To o kilkanaście procent więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku.

Ceny OC rosną w całej Polsce

OC to podstawa dla każdego kierowcy. Niestety obowiązkowe ubezpieczenie ciągle drożeje. Z danych zebranych w raporcie „RanKING – rynek i ceny ubezpieczeń komunikacyjnych” wynika, że średnia składka OC wzrosła we wszystkich województwach.

Średnio najwięcej za polisę płacili kierowcy z Gdańska (963 zł), Wrocławia (944 zł) oraz Łodzi (882 zł).

Gdzie najdrożej, gdzie najtaniej?

Najdroższymi regionami są województwa:

pomorskie (816 zł),
dolnośląskie (767 zł),
mazowieckie (763 zł).

Z kolei najniższe ceny ubezpieczenia obowiązywały w województwach:

podkarpackim (573 zł),
opolskim (595 zł),
świętokrzyskim (601 zł).

Roczny wzrost składek wynosił od 12,1 proc. w województwie lubelskim do 15,5 proc. w łódzkim. Różnice cenowe mogą wynikać m.in. z liczby szkód w danym regionie, poziomu urbanizacji czy średniej wartości pojazdów.

Wiek, marka i napęd mają znaczenie

Głównym czynnikiem wpływającym na wyższe ceny OC jest rosnąca wartość średnich szkód oraz coraz wyższe wypłaty odszkodowań i rosnące koszty napraw. I nawet mimo poprawy sytuacji finansowej ubezpieczycieli, presja kosztowa nadal się utrzymuje, co przekłada się na systematyczne podwyżki.

Z raportu wynika, że wysokość składki OC zależy od wieku kierowcy, rodzaju pojazdu i napędu. Najwięcej za polisę płacili młodzi kierowcy. Dla 19-latków średnia składka wyniosła aż 2626 zł.

Osoby w wieku 61 lat płaciły średnio 586 zł.

Najtańsze w ubezpieczeniu były spośród analizowanych samochody marki Skoda (średnio 671 zł), natomiast najdroższe – BMW (812 zł).

Właściciele aut elektrycznych płacili średnio 573 zł, a posiadacze hybryd – 743 zł.


15.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4media // fot. Canva

(sl)

Polska: UOKiK już stracił cierpliwość. Bierze się na ostro za cenę „w ciągu 30 dni”

Prezes UOKiK zapowiada kolejne postępowania wobec sprzedawców, którzy oszukują na podawaniu najniższej ceny z ostatnich 30 dni. To przepisy, które weszły w życie na początku 2023 roku.

Chodzi o unijną dyrektywę Omnibus. Nakazuje ona sprzedawcom (także w sieci) podawać najniższą cenę towaru w ciągu ostatnich 30 dni. Ma to pomóc ustalić klientowi, czy trafił na okazję i czy promocja jest prawdziwa. Zalando, Media Markt, Sephora, Glovo to były pierwsze marki, jakie na celownik wziął Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów po zaledwie pół roku działania nowych przepisów.

Będą kolejni

- Nasza cierpliwość, jeżeli chodzi o przedsiębiorców w procesie dostosowania się, już się skończyła – powiedział Tomasz Chróstny, prezes UOKiK i dodał: - Przedsiębiorcy, którzy przy promocjach nieprawidłowo podają najniższą cenę z ostatnich 30 dni, powinni spodziewać się kolejnych postępowań wyjaśniających, zarzutów i decyzji w tym roku.

Problem dotyczy m.in. tego, że ta najniższa cena musi być wyraźnie podana, a z badań wynika, że 50 proc. kupujących ma problem z ustaleniem, zdobyciem informacji o najniższej cenie.

W ocenie Chróstnego pokazuje to, że pod kątem czytelności i transparentności informowania o promocjach biznes wciąż ma bardzo wiele do zrobienia.

- Jesteśmy 2,5 roku od wprowadzenia Omnibusa i po 35 latach gospodarki wolnorynkowej w Polsce. Przedsiębiorcy przyzwyczaili się, że Polacy uwielbiają promocje. Niestety, zbyt często sprzedawcy wykorzystują ten fakt przeciwko nam, konsumentom - mówi prezes UOKiK.


15.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4media // fot. Canva

(sl)

Subscribe to this RSS feed