Polska może wkrótce wzbogacić swoje granice administracyjne o dziesięć nowych miast. Nad zmianami pracuje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Na czym mają polegać?

MSWiA przygotowało projekt, który zakłada nadanie statusu miasta dziesięciu polskim gminom. Zapis trafił do konsultacji. Decyzję podejmie Rada Ministrów. Ma na to czas do 31 lipca. Jeżeli zmiany zostaną przyjęte, wejdą w życie z pierwszym dniem nowego roku.

Jakie korzyści płyną ze zmiany statusu na miejski?

Przede wszystkim gminy, które otrzymują prawa miejskie, mają większe szanse na uzyskanie grantów w postaci dofinansowań unijnych, np. na budowę infrastruktury drogowej. Taka zmiana jest również szansą na rozwój budownictwa mieszkalnego oraz zwiększenie liczby miejsc pracy. Są to czynniki kluczowe, które w dużej mierze uatrakcyjniają lokalizację w oczach potencjalnych, przyszłych mieszkańców. Rozwój gmin ma przyciągnąć nie tylko nowych osiedleńców, ale również inwestorów. Uzyskanie praw miejskich czyni niewielkie miejscowości bardziej prestiżowymi od wsi.

Które gminy zostały ujęte w projekcie?

MSWiA wskazało dziesięć miejscowości, które spełniają warunki konieczne do uzyskania praw miejskich. Są to, m.in.: odpowiednio rozwinięta infrastruktura, odsetek mieszkańców utrzymujących się z działalności pozarolniczej oraz wyodrębnione centrum. Według przedstawionego projektu, w br. zmiany mają dotyczyć 78 934 obywateli. Oto gminy, które zostały zgłoszone w propozycji ministerstwa:

1. Pruszcz – w gminie Pruszcz, w powiecie świeckim, w województwie kujawsko-pomorskim;
2. Izbica – w gminie Izbica, w powiecie krasnostawskim, w województwie lubelskim;
3. Lutomiersk – w gminie Lutomiersk, w powiecie pabianickim, w województwie łódzkim;
4. Bolimów – w gminie Bolimów, w powiecie skierniewickim, w województwie łódzkim;
5. Cegłów – w gminie Cegłów, w powiecie mińskim, w województwie mazowieckim;
6. Nowe Miasto – w gminie Nowe Miasto, w powiecie płońskim, w województwie mazowieckim,
7. Jedlnia-Letnisko – w gminie Jedlnia-Letnisko, w powiecie radomskim, w województwie mazowieckim;
8. Iwaniska – w gminie Iwaniska, w powiecie opatowskim, w województwie świętokrzyskim;
9. Olsztyn – w gminie Olsztyn, w powiecie częstochowskim, w województwie śląskim;
10. Kaczory – w gminie Kaczory, w powiecie pilskim, w województwie wielkopolskim.


graf. Google

16.07.2021 Niedziela.BE // źródłoNews4Media // fot. iStock, graf. Google

(sl)

W 2020 r. w Belgii wyprodukowano o 2,8% więcej mięsa niż rok wcześniej - poinformował Belgijski Urząd Statystyczny Statbel. Najbardziej, bo o 5,8%, wzrosła produkcja wieprzowiny.

Także import mięsa był w 2020 r. większy niż w 2019 r. (wzrost o 4%). W przypadku eksportu mięsa nie doszło do większych zmian. W efekcie ilość mięsa dostępnego na rynku przypadającego na jednego mieszkańca Belgii znacząco się zwiększyła.

Jeśli chodzi o mięso sprowadzane do Belgii, to wyraźnie zwiększył się import wieprzowiny (wzrost o 3,6%), drobiu (wzrost o 3,2%) i mięsa końskiego (wzrost aż o 10,4%).

W przypadku wołowiny handel w 2020 r., choćby ze względu na pandemię, był utrudniony. Import wołowiny do Belgii zmniejszył się o 6,7%, a eksport aż o 14,7%, wynika z danych Statbel.

Mieszkańcy Belgii w 2020 r. najchętniej sięgali po wieprzowinę. Tego rodzaju mięso stanowiło aż 52% całości belgijskiej konsumpcji mięsa w ubiegłym roku. W przypadku drobiu odsetek ten wynosił niespełna 19%, podobnie było w przypadku wołowiny.

16.07.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Pomimo stale rosnącej liczby zakażeń, w Belgii w dalszym ciągu odnotowuje się spadek liczby śmiertelnych przypadków koronawirusa. Najnowsze dane dotyczące pandemii przedstawił dziś rano (16.07.2021) instytut zdrowia publicznego Sciensano.

We okresie od 6 do 12 lipca odnotowywano średnio 1,7 śmiertelnych przypadków Covid-19 dziennie, co oznacza niewielki, ale konsekwentny spadek w porównaniu z poprzednim tygodniem. Ponadto, odnotowano co najmniej 2 dni, kiedy nie zmarła ani jedna osoba zakażona koronawiusem. Od początku pandemii z powodu Covid-19 zmarło łącznie 25 208 obywateli Belgii (wczoraj tylko jeden zgon).

W tym samym okresie Covid-19 diagnozowano u średnio 1 175 pacjentów dziennie, co oznacza wzrost aż o 86% w porównaniu z poprzednim tygodniem. Od początku wybuchu epidemii, koronawirusa zdiagnozowano łącznie u 1 102 069  mieszkańców Belgii. W grupie tej znajdują się osoby aktualnie zakażone, wyleczone, a także te, które przegrały walkę z chorobą. Co więcej, na przestrzeni ostatnich 2 tygodni zarejestrowano średnio 110,2 przypadków zakażeń na 100 tys. mieszkańców, co oznacza wzrost o 140%.

Choć liczba zgonów nadal spada, to odnotowano ponowny wzrost liczby hospitalizacji.
W okresie od 9 do 15 lipca do belgijskich szpitali przyjmowano średnio 20,3 pacjentów z Covid-19. Łącznie w czwartek w belgijskich szpitalach przebywało 253 pacjentów zakażonych koronawirusem (co oznacza wzrost o 13 osób w porównaniu ze środą), z czego na oddziałach intensywnej terapii leczono 84 pacjentów (+4). Z respiratorów korzystało 57 osób (taka sama liczba jak dzień wcześniej).

W zeszłym tygodniu przeprowadzono dziennie średnio 61 680,9 testów na obecność koronawirusa (co oznacza spadek o 5% w porównaniu z poprzednim tygodniem), z czego 2% miało wynik pozytywny (to zarazem najwyższa liczba od kilku ostatnich miesięcy).

Łącznie do zeszłej środy ponad 7,61 mln obywateli Belgii otrzymało co najmniej pierwszą dawkę szczepionki przeciwko Covid-19, co oznacza 81,8% populacji w wieku powyżej 18 roku życia. Ponadto przeszło 5,18 mln osób (56,1% dorosłej populacji) otrzymało już drugą dawkę preparatu, co oznacza, że osoby te są w pełni chronione przed wirusem.

Współczynnik reprodukcji wirusa wzrósł gwałtownie do wartości 1,17 (wczoraj wciąż wynosił 1,0). Współczynnik jest stosowany przez epidemiologów do śledzenia zdolności danego wirusa do rozprzestrzeniania się wśród ludzi. Jeśli wzrasta powyżej 1,0, oznacza to, że jedna osoba zakażona Covid-19 zaraża więcej niż jedną osobę, a zatem epidemia dalej będzie się rozwijać. Jeśli spada poniżej 1,0, oznacza to, że epidemia zaczyna hamować.


16.07.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Firma HB Antwerp powołała do życia akademię organizującą kursy przygotowujące de pracy szlifierza diamentów.

Kurs organizowany przez "HB Academy" trwać będzie 12 tygodni. Rekrutacja odbywać się będzie trzy razy do roku, a za każdym razem przyjmowanych będzie ośmiu kandydatów.

Antwerpia od wieków słynie z handlu diamentami, ale w minionych latach w mieście nie było możliwości nauczenia się fachu szlifierza diamentów. HB Academy ma to zmienić, opisuje flamandzki portal vrt.be.

Absolwenci HB Academy będą mogli znaleźć pracę w HB Antwerp. Ta istniejąca dopiero od 1,5 roku firma odniosła wielki sukces. Zatrudnia już 80 osób, a jej obroty wyniosły w ubiegłym roku 120 mln dolarów.

W przeciwieństwie do wielu innych firm HB Antwerp obsługuje cały proces "produkcji" diamentów: od ich wydobycia przez eksport po obróbkę i sprzedaż. Dla wielu klientów jest to gwarancją dużej transparentności, opisują flamandzkie media.

Na uroczystości otwarcia akademii pojawił się burmistrz Antwerpii Bart De Wever. - Akademie szlifierzy diamentów mają w Antwerpii długą tradycję, ale powoli przechodziły do przeszłości. HB Antwerp stwarza świetną możliwość nauczenia się zawodu i przekwalifikowania się - powiedział De Wever, cytowany przez vrt.be.

16.07.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)