Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: W Pairi Daiza urodził się pingwin królewski!
Polacy za systemem kaucyjnym. Długa lista korzyści, jakie nam da
Belgia: Masło podrożało. I to bardzo
Polska: Gdzie rodzi się najmniej dzieci? Znowu mamy spadek urodzeń
Belgia: 34-latka zginęła w wypadku w Sambreville
Polska: Chcą wypowiedzenia konkordatu. Za akcją stoi była gwiazda telewizji
Temat dnia: W wypadkach drogowych w Brukseli rannych prawie 500 dzieci!
Polska: Wagary do poprawki. Limit nieobecności będzie znacznie mniejszy
Słowo dnia: Voorbeeld
Belgia, Nieuwpoort: Kilka osób rannych w wypadku tramwajowym

Rzadkie książki przyciągają do Belgii liczne grono zagranicznych kolekcjonerów

Rzadkie książki przyciągają do Belgii liczne grono zagranicznych kolekcjonerów fot. Shutterstock

Aukcje rzadkich książek w Belgii z roku na rok przyciągają coraz więcej zagranicznych kupców. Dane na ten temat ujawnił jeden z brukselskich domów aukcyjnych.

Obecnie 1/3 rzadkich książek kupowana jest przez zagranicznych kolekcjonerów. Dla porównania, w 2000 roku była to 1/5, zaś 20 lat temu – jedynie 1/10. Dane szacunkowe pochodzą z brukselskiego domu aukcyjnego "Arenberg Auctions". W minionym roku na świecie około 400 tys. rzadkich książek zostało sprzedanych na aukcjach, z czego 15 tys. w samej Belgii. 1/3 z nich trafiła w ręce kolekcjonerów z innych krajów, zwłaszcza do Francuzów, Holendrów, Amerykanów i Włochów, którzy przyjeżdżają do Belgii w poszukiwaniu rzadkich egzemplarzy książek bądź manuskryptów z dawnych wieków.

Henri Godts, rzeczoznawca z „Arenberg Auctions”, wyjaśnia: "Ponieważ Belgia zawsze znajdowała się na rozdrożu głównych europejskich kultur, nie brakuje u nas materialnego oraz historycznego dziedzictwa. To uzasadnia zainteresowanie międzynarodowych kolekcjonerów".

Co więcej, rozwój nowych środków komunikacji oraz technologii znacznie ułatwia dostęp do katalogów sprzedaży z zagranicy. Należy również pamiętać o możliwościach sprzedaży on-line. Godts tłumaczy, że rynek książek zawsze był międzynarodowy – praktyki zakupów rzadkich bądź trudno dostępnych egzemplarzy poza granicami ojczystego kraju sięgają aż XVI wieku. Nie ma więc obawy, że belgijskie dziedzictwo zostanie zagrożone przez obcokrajowców – zwłaszcza, że również Belgowie kupują białe kruki za granicą.

 

28.09.2017 KK Niedziela.BE

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież