Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
W belgijskim zoo urodził się rzadki nosorożec indyjski!
Temat dnia: Bruksela jak Dziki Zachód? „Wielka fala przemocy”
Belgia: Szerszenie azjatyckie zaatakowały drona!
Belgia: Uwaga na klocki hamulcowe z AliExpress. Zawierają azbest!
Belgia: Premier pod naciskiem. Partie domagają się działań przeciwko Izraelowi
Belgia: Oni śmiecą najbardziej
Belgia: Dwóch mężczyzn zatrzymanych za gwałty w Bois de la Cambre
Belgia, Flandria: Nie płuc lub jelita. Ten rak najczęściej atakuje mężczyzn
Belgia: Nauczyciel religii zwolniony. Wysyłał uczennicy niestosowne wiadomości
Słowo dnia: Eindpunt

Premier Flandrii: Zazdroszczę Katalończykom

Premier Flandrii: Zazdroszczę Katalończykom fot. Dino Geromella / Shutterstock.com

- Również Flamandowie mogliby być troszkę bardziej dumni ze swojej tożsamości – powiedział w wywiadzie radiowym Geert Bourgeois, szef flamandzkiego rządu regionalnego.

Bourgeois należy do partii flamandzkich nacjonalistów N-VA, największego ugrupowania w tym niderlandzkojęzycznych regionie na północy Belgii (a obecnie także największej partii w belgijskim parlamencie). Ugrupowanie to domaga się większej niezależności Flandrii od władzy centralnej. Zrozumiałe więc, że kwestia katalońska – o której ostatnio głośno ze względu na tamtejsze referendum i zdecydowaną reakcję Madrytu – jest dla flamandzkich nacjonalistów bardzo interesująca.

W rozmowie z dziennikarzem programu De Ochtend (Poranek) w stacji Radio 1 Bourgeois zauważył, że duma z własnej, odrębnej tożsamości jest w Katalonii bardzo silna i podzielana zarówno przez prawicę, jak i lewicę. Także w kulturze i sporcie Katalończycy nie kryją przywiązania do regionu. – Zazdroszczę Katalończykom – słowa Bourgeoisa cytuje m.in. dziennik De Morgen.

Premier flamandzkiego rządu wezwał jednocześnie do dialogu na linii Madryt-Barcelona. – Mam nadzieję, że wszystkie strony zasiądą do stołu. Jeśli to się nie uda, potrzebne będą mediacje – uważa Bourgeois.

Polityk wyraził też rozczarowanie postawą Unii Europejskiej, która w jego opinii niezbyt stanowczo potępiła przemoc ze strony władz Hiszpanii, próbujących uniemożliwić Katalończykom udział w referendum (według Madrytu zorganizowanego niezgodnie z prawem).

04.10.2017 ŁK Niedziela.BE

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież