Belgijskie frytki niezgodne z unijnymi przepisami?

Unia Europejska chce zmniejszyć w pożywieniu poziom akrymalidu - szkodliwej substancji powstającej podczas smażenia. Jedną z unijnych sugestii jest blanszowanie warzyw, zanim podda się je dalszej obróbce termicznej. Taka procedura zakłóca jednak tradycyjne przygotowywanie belgijskich frytek, które smaży się dwukrotnie i to bez wcześniejszego blanszowania.

Na nowe unijne wytyczne zareagował belgijski minister turystyki Ben Weyts, który zwrócił się do komisarza UE Vytenisa Andriukaitisa z prośbą o zagwarantowanie Belgom zachowania dotychczasowych zasad smażenia frytek.

- Mamy inną tradycję. Byłoby wielką szkodą, gdyby UE nam tego zakazała - napisał w liście Weyts, zapewniając, że mimo wszystko popiera walkę z nadmiarem akrylamidu w żywności.

Zdaniem parlamentarzysty Barta Staesa, Weyts chce wykorzystać kwestię belgijskich tradycji, by zatruć debatę dotyczącą akrymalidu w pożywieniu. Staes dodał, że rozmowy na temat szkodliwej substancji trwają od miesięcy, a w Komisja Europejska bierze w nich pod uwagę wszystkie zaangażowane strony.

14.07.2018 Niedziela.BE