Belgijscy rolnicy i sadownicy: Otwórzmy granice UE dla pracowników sezonowych
- Written by Redakcja
- Published in Belgia
- Add new comment
Epidemia koronawirusa uderzyła w wiele branż. Nie tylko restauratorzy czy biura podróży liczą straty, także rolnicy i sadownicy obawiają się problemów. Jednym z nich może być brak pracowników sezonowych z innych państw Unii Europejskiej.
- Sytuacja nie jest jeszcze dramatyczna, bo sezon dopiero się rozpocznie. Panuje jednak wielki niepokój – powiedział Luc Vanoirbeek z VBT, belgijskiej organizacji zrzeszającej rolników i sadowników. Jego słowa cytuje flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.
Co roku do pracy w belgijskich sadach i szklarniach przyjeżdża wielu obcokrajowców z innych państw europejskich. Dużą grupę stanowią Polacy. Szacuje się, że co roku belgijscy rolnicy i sadownicy zatrudniają około 48 tys. pracowników sezonowych.
Teraz jednak w reakcji na epidemię koronawirusa wiele państw europejskich zamknęło granice lub wprowadziło utrudnienia w ich przekraczaniu. Rolnicy i sadownicy obawiają się więc, że w tym sezonie zabraknie im rąk do pracy.
Rolnicy, zajmujący się uprawą szparagów, już wskazywali na ten problem. Więcej na ten temat: „Polacy nie przyjadą, więc kto zbierze szparagi?”.
Belgijscy rolnicy i sadownicy z VBT wystosowali list do Komisji Europejskiej, w którym proszą o to, by Komisja nadal zezwalała na swobodny przewóz towarów w ramach UE i umożliwiła pracownikom sezonowym przekraczanie granic.
- Komisja Europejska poważnie potraktowała nasze obawy, więc mamy nadzieję, że sprawa wkrótce się wyjaśni – powiedział Vanoirbeek, cytowany przez „Het Laatste Nieuws”.
25.03.2020 Niedziela.BE
(łk)
Latest from Redakcja
- Polska: Po co za grube miliony powstawały te posterunki? Bo tak chciała partia PiS
- Polska: Czekasz na 800 plus? Zostało już niewiele dni na złożenie wniosku
- Polska: Płaca minimalna w 2025 roku. Na co może liczyć grubo ponad 3 miliony Polaków?
- Polska: Unia gra twardo. Podatek od aut spalinowych raczej jest nieunikniony
- Polska: Przed nami majówka i wielkie grillowanie. Zrobimy majówkowe zakupy w niedzielę?