Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia, Bruksela: Kolejne przypadki agresji wobec pracowników zbierających śmieci
Polska: Pożyczamy coraz więcej. Bo po te pieniądze nie musimy iść do banku
Belgia: Kodeks Dobrostanu Zwierząt na razie nie zostanie przyjęty w Brukseli
Polska: Zamiast iść do szpitala, żeby zanieść rzeczy bliskiemu, wyślesz je przesyłką. Do paczkomatu
Belgia: Rząd Belgii otworzy więzienie w... Kosowie?
Belgia: Kibic Anderlechtu zmarł podczas meczu z Cercle Brugge
Niemcy: Policja zastrzeliła mężczyznę wymachującego maczetą na uniwersytecie
Polska: Trwa zamieszanie wokół cen za wodę. Zapłacimy więcej?
Belgia: Miał ponad 6 mln euro zaległych mandatów i grzywien!
Polska: Zakaz używania fajerwerków. Jego złamanie mocno uderzy po kieszeni

Belgijscy kierowcy ignorują elektroniczne znaki drogowe, ponieważ te „nie są miarodajne”

Belgijscy kierowcy ignorują elektroniczne znaki drogowe, ponieważ te „nie są miarodajne” fot. Shutterstock

Elektroniczne znaki drogowe wyświetlające informacje o ograniczeniu prędkości w zależności od warunków na drodze, nie zawsze są miarodajne – twierdzi organizacja Touring. Z tego powodu są ignorowane przez 7 na 10 kierowców.

Organizacja ruchu drogowego Touring uważa, że limity prędkości wyświetlane na ekranach często nie są miarodajne i nie odpowiadają rodzajowi drogi, dlatego też kierowcy decydują się na ignorowanie tych ograniczeń.

Przeprowadzono ankiety na obwodnicy Antwerpii, a także na drogach: E313, E40 w Gandawie oraz E17 i E19 w Antwerpii. Stwierdzono, że niekiedy wyświetlacze nakazywały jazdę z prędkością 50 km/h, choć nie występowały żadne utrudnienia na drodze – nie było ani korków, ani wypadków. Na 1,5 tys. skontrolowanych pojazdów, aż 70% kierowców nie przestrzegało ustanowionego limitu.

Taka sytuacja na drodze jest bardzo niebezpieczna i może prowadzić do dezorientacji wśród kierowców. W związku z tym, organizacja Touring zwróciła się z prośbą do służb o podjęcie odpowiednich kroków w celu poprawy dynamicznego zarządzania ruchem drogowym.

Zdaniem specjalistów, ograniczenie prędkości wyświetlane na ekranie powinno być krótko uzasadnione. Kierowcy muszą wiedzieć, czy warunki na danym odcinku drogi są trudne, czy też doszło do wypadku bądź zatoru. Wówczas są szanse, że komunikat zostanie „lepiej przyswojony” przez uczestników ruchu drogowego.

 

19.01.2019 KK Niedziela.BE

 

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież