Belgia: „Ryzyko nuklearne niedoszacowane”, alarmują aktywiści
- Written by Redakcja
- Published in Belgia
- Add new comment
Organizacje Greenpeace, Bond Beter Leefmilieu i Canopea zaprezentowały raport, w którym wskazują na - w ich opinii - potencjalne zagrożenia związane z przedłużeniem działalności dwóch reaktorów atomowych, Doel 4 i Tihange 3.
W Belgii są obecnie dwie elektrownie atomowe: Doel w porcie w Antwerpii (3 reaktory) oraz Tihange w prowincji Liége (2 reaktory).
Rząd planował całkowite odejście od atomu, ale między innymi ubiegłoroczny kryzys energetyczny doprowadził rządzących do zmiany zdania. Po długich negocjacjach w firmą Engie zdecydowano do przedłużenia działalności reaktorów Doel 3 i Tihange 4 o dziesięć lat.
W ramach konsultacji społecznych rząd upublicznił szereg dokumentów na temat stanu elektrowni atomowych. Organizacje ekologiczne zamówiły u dwóch ekspertów analizę techniczną tych danych i uważają, że rządowe zapewnienia nie pokrywają się z udostępnionymi informacjami.
Według aktywistów maksymalny poziom napromieniowania w przypadku poważnej awarii reaktorów jest w oficjalnym przekazie zaniżony, czytamy w dzienniku „Het Laatste Nieuws”. Z analizy sporządzonej na zlecenie Greenpeace, Bond Beter Leefmilieu i Canopea wynika, że poziom ten może być wielokrotnie większy.
Raport przygotowany przez te organizacje krytykuje również procedury dotyczące bezpieczeństwa w belgijskich elektrowniach atomowych. Według raportu np. we Francji normy dotyczące bezpieczeństwa są wyższe.
Eksperci wynajęci przez aktywistów ekologicznych uważają też, że rząd lekceważy ryzyka związane z wpływem katastrof naturalnych lub zamachów terrorystycznych na elektrownie atomowe.
19.05.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
(łk)
Latest from Redakcja
- Polska: Imigrant w pracy, a nie w więzieniu. Co naprawdę mówią dane z Polski?
- Polska: Chcą zmian w segregowaniu tekstyliów. Biedronka i PCK piszą do premiera
- Polska: Za tę butelkę kaucji już nie zapłacimy. W taki sposób obeszli system
- Polska: Ludzie się burzą, bo firmy wzywają ich do biur. Wolą pracę na odległość
- Polska: „Szon patrole” to nie niewinny wybryk, ale przemoc wobec innych