Belgia: „Chcę być premierem”. Belgią będzie rządzić socjalista?

Paul Magnette, lider francuskojęzycznej partii socjalistycznej PS, chce w 2024 r. zostać nowym premierem Belgii - poinformował dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Polityk przeciął spekulacje na temat tego, by miał w najbliższym czasie rozpocząć karierę międzynarodową.

- Mówię to jasno: nie jestem kandydatem do żadnego unijnego czy międzynarodowego stanowiska. Chcę w najbliższych pięciu latach zrobić jeszcze trochę rzeczy w Belgii - powiedział Magnette w rozmowie z dziennikiem „Le Soir”.

W 2024 r. w Belgii odbędą się wybory parlamentarne. Socjalistyczne PS to najsilniejsza partia w Walonii, czyli francuskojęzycznej, południowej części Belgii.

W wyborach w 2019 r. PS uzyskało 20 mandatów w 150-osobowej belgijskiej drugiej izbie parlamentu. Tylko jedno ugrupowanie w kraju miało lepszy wynik. Prawicowe, flamandzko-nacjonalistyczne N-VA zdobyło 25 mandatów. N-VA, w przeciwieństwie do PS, nie weszło jednak do koalicji, rządzącej obecnie krajem.

Obecnie premierem jest jednak Alexander De Croo, lider flamandzkiego liberalnego Open Vld. Partia ta uzyskała w wyborach w 2019 r. jedynie 12 mandatów, czyli mniej niż PS. Po przyszłorocznych wyborach zasady wyboru premiera powinny być inne, uważa Magnette.

- To logiczne, że powinien powstać rząd, który będzie miał większość zarówno na południu, jak i na północy kraju. Premiera powinna desygnować największa partia z największej rodziny politycznej - powiedział Magnette.

Lider PS ma nadzieję, że tą „największą rodziną polityczną” będą w 2024 r. socjaliści, a „największą partią w tej rodzinie” jego PS.

- Jeśli w 2024 r. partie socjalistyczne zdobędą najwięcej mandatów, a PS będzie wśród nich najsilniejsze, to nie odmówię wzięcia odpowiedzialności za kraj i zostania premierem - powiedział lider francuskojęzycznych socjalistów, cytowany przez „Le Soir”.

02.02.2023 Niedziela.BE // fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com

(łk)