Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Ceny mieszkań są od teraz jawne. Duża zmiana dla deweloperów
Temat dnia: Aż tylu mieszkańców Belgii nie stać na wakacyjny wyjazd
Polska: Panele na dachach będą obowiązkowe. Sprawdź, od kiedy
Słowo dnia: Windturbine
Belgia: Więcej strzelanin. „W Brukseli najniebezpieczniej”
Niemcy: W warzywniaku znaleziono 300 kg amfetaminy
Polska: Są już ofiary śmiertelne. Polacy przed wakacjami zapominają o bezpieczeństwie
Belgia: Dwie osoby ranne w walce na noże w... brukselskim salonie fryzjerskim
Polska: Deszczowy lipiec. Sprawdzamy, co nas czeka w pogodzie
Flandria: Tracimy 13 miesięcy zdrowego życia z powodu cząstek stałych

Belgia: Zatłukł borsuka na polu, sąd nie uwierzył jego tłumaczeniom. Jest wyrok

Belgia: Zatłukł borsuka na polu, sąd nie uwierzył jego tłumaczeniom. Jest wyrok Fot. Shutterstock, Inc.

To już drugi wyrok w tej nietypowej sprawie: także sąd drugiej instancji uznał myśliwego z Wellen za winnego zabicia borsuka i nakazał mu zapłacenie wysokiej grzywny.

W kwietniu 2021 r. dwóch spacerowiczów zauważyło w polu w Alken (prowincja Limburgia) mężczyznę, który kijem uderzał w leżące zwierzę. Jak się okazało, mężczyzna, który był myśliwym, zabił w ten sposób borsuka, czyli zwierzę, objęte w Belgii ochroną.

Spacerowicze zaalarmowali policję, a sprawą zajęła się prokuratura. Mężczyzna tłumaczył początkowo, że zwierzę było chore i chciał je jedynie dobić, ale sądu tego rodzaju tłumaczenia nie przekonały - poinformował flamandzki portal vrt.be.

Nawet jeśli zwierzę było umierające, to mężczyzna powinien poinformować odpowiednie służby, a nie własnoręcznie, kijem i na środku pola dobijać borsuka - argumentowała prokuratura.

Sąd pierwszej instancji skazał oskarżonego na karę grzywny w wysokości 800 euro oraz na cztery miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu. Mężczyzna odwołał się od wyroku i sprawą zajął się sąd apelacyjny. Ten okazał się łagodniejszy dla sprawcy i zrezygnował z kary pozbawienia wolności, jednocześnie podtrzymując karę grzywny.

17.11.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież