Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia, sport: Brugia górą w starciu na szczycie!
Polska: Deszczowy zapach Wszystkich Świętych. Prognoza na 1 listopada
Nocna strzelanina w pobliżu dworca Bruksela-Midi
Polska: Mniej osób rozpoczęło naukę w seminariach duchownych. Większość to ministranci
Belgia, sport: Belgijski tenisista w formie! Pokonał faworytów
Polska może zatrzymać zmianę czasu w Europie. Propozycja leży na stole
Temat dnia: Ponad 2 mln ludzi zagrożonych biedą lub społecznym wykluczeniem!
Polska: Tyle zarabia się w NFZ. Dyrektorzy windują średnią
Belgia: Fatalny wypadek na drodze E40 w kierunku Brukseli
Belgia: Odkryto nielegalną fabrykę papierosów. 6 aresztowań

Belgia: Zabił siebie i dzieci. „Jego związek się rozpadł”

Belgia: Zabił siebie i dzieci. „Jego związek się rozpadł” Fot. Venuswix / Shutterstock.com

Wiele wskazuje na to, że 37-latek, który w nocy z poniedziałek na wtorek wjechał BMW do kanału w Lommel, zabijając siebie i dwóch synów, zrobił to intencjonalnie.

Przypomnijmy, w belgijskiej miejscowości Lommel, tuż przy granicy z Holandią, doszło w nocy z poniedziałku na wtorek do wielkiej tragedii.

Około godz. 0:30 straż pożarna została wezwana w okolice kanału Bocholt-Herentalskanaal. Do wody wjechał tam samochód z trzema osobami. Służby ratunkowe szybko odnalazły pojazd i wyciągnęły samochód z wody.

Podjęto próby reanimacji, ale nie przyniosły one skutku. Wszystkie trzy osoby znajdujące się w samochodzie zginęły. Byli to 37-letni Rene J. oraz jego dwaj synowie w wieku 4 i 7 lat.

Ze wstępnych ustaleń śledczych wynikało, że mężczyzna najprawdopodobniej celowo wjechał do wody, informowały belgijskie i holenderskie portale internetowe. Także kolejne doniesienia medialne potwierdzają ten scenariusz.

Rene J. najprawdopodobniej nie był w stanie pogodzić się z tym, że jego długoletni związek z partnerką Nikie V. się rozpadł.

- Od pewnego czasu para miała problemy. On miał nadzieję, że uda się uratować tę relację, ale najwyraźniej tak się nie stało - dziennik „Het Laatste Nieuws” cytuje znajomego J.

Partnerka J., Nikie V., pochodziła z Holandii. Niedawno kobieta przeprowadziła się do rodziców w Holandii, niedaleko Lommel, położonego przy granicy belgijsko-holenderskiej. Rene J. nadal mieszkał w Lommel.

Znajomi pary z klubu piłkarskiego, w którym trenowali chłopcy, są wstrząśnięci tą tragedią. Jeszcze w sobotę cała rodzina była tam razem, a chłopcy brali udział turnieju.

- Dla młodszego był to jeden z pierwszych meczów w życiu - powiedział jeden ze znajomych, cytowany przez „Het Laatste Nieuws”. Jak się wkrótce okazało, niestety także ostatni.

25.05.2023 Niedziela.BE // fot. Venuswix / Shutterstock.com

(łk)

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież