Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Fuzja banków zagraża 150 miejscom pracy
Belgia: Prąd w ubiegłym roku potaniał. I to znacznie
Polska: Jesteś po zakrapianej imprezie? Tyle musisz poczekać, żeby znowu wsiąść za kółko
Belgia: Jest nas coraz więcej. Są wyniki spisu ludności
Pracownik belgijskiej agencji rozwoju zginął w zamachu bombowym w Strefie Gazy!
Belgia, biznes: Firm wciąż przybywa. Już ponad 1,1 mln!
Słowo dnia: Tasje
Niemcy podnoszą prognozę wzrostu PKB do 0,3% w 2024 roku
Belgia: 6 walońskich gmin zobowiązało się do wspierania dialektów regionalnych
Belgia: Wskaźnik zatrudnienia wśród migrantów osiągnął rekordowy poziom

Belgia: Wściekły na dzieci kierowca autobusu postanowił je ukarać

Belgia: Wściekły na dzieci kierowca autobusu postanowił je ukarać fot. Shutterstock

Flamandzkie przedsiębiorstwo komunikacyjne "De Lijn", bada okoliczności licznych skarg złożonych przez rodziców dzieci z Brabancji Flamandzkiej. Zażalenia kierowane są w związku z zachowaniem kierowcy, który zdecydował się przejechać bez zatrzymywania się aż 12 przystanków. Dziennik "Het Laatste Nieuws" przekazał, że kierowca wściekł się z powodu zachowania swoich pasażerów – dzieci wracających ze szkoły, które nieustannie używały dzwonka, aby zatrzymać autobus. W ramach kary, kierowca postanowił, że nie zatrzyma się ani razu.

Często zdarza się, że dzieci (albo czasem i dorośli) naciskają dzwonek stopu, lecz po zatrzymaniu się pojazdu, nie wysiadają na zewnątrz. Czasami powodem jest po prostu pomyłka. Nierzadko jednak dzieci używają dzwonka, aby poirytować kierowcę autobusu - w środę po południu jeden z nich miał wyraźnie dość "żartobliwych" zachowań. Mężczyzna prowadzący pojazd na drodze do Leefdaal zdecydował, że nie zatrzyma się na żadnym z 12 przystanków. W ten sposób przejechał 5 kilometrów i trasę zakończył dopiero na stacji końcowej. Ok. 30 dzieci nie miało żadnej innej możliwości niż zatelefonowanie po swoich rodziców bądź dziadków.

Pierwsze skargi napłynęły do "De Lijn" w czwartek rano. Rzecznik prasowy przedsiębiorstwa, Joachim Nijs, w rozmowie z prasą przekazał, że natychmiast wszczęto dochodzenie na temat środowych wydarzeń oraz skontaktowano się z kierowcą autobusu: "Mężczyzna przekazał swoją wersję wydarzeń, potwierdzającą że tego dnia dzwonek stopu został wykorzystany wielokrotnie. Teraz zdał sobie jednak sprawę z tego, że jego reakcja była kompletnie niewłaściwa. Rodzicie dzieci zostaną przeproszeni za zaistniałą sytuację, telefonicznie bądź listownie" – przekazał Nijs

 

14.10.2017 KK Niedziela.BE

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież