Belgia: Władze miasta Maaseik ostrzegają przed... agresywnymi sowami

Już kilku mieszkańców Maaseik, miasta na północy Belgii, poskarżyło się tamtejszym władzom na agresywne sowy – poinformował flamandzki portal vrt.be.

Od kilku lat na terenie gminy Maaseik żyje para puchaczy zwyczajnych. To gatunek dużych sów z rozpiętością skrzydeł sięgającą nawet do 180 cm. Długość ciała z dziobem i ogonem wynieść może w przypadku tych ptaków nawet 75 cm.

Puchacze najprawdopodobniej mają gniazdo w dawnych fortyfikacjach miasta. Tutaj również znajduje się ich miejsce lęgowe, którego są gotowe zdecydowanie bronić. Przechodniów i spacerowiczów często widzą więc jako potencjalne zagrożenie i próbują ich odstraszyć.

-Wyprowadzałam właśnie psa, kiedy nagle kątem oka zobaczyłam, jak on leci w moim kierunku. Szybko się pochyliłam, on przeleciał nade mną, usiadł na gałęzi pięć metrów od mnie i się w nas wpatrywał – tak „spotkanie” z puchaczem opisała jedna z mieszkanek Maaseik, cytowana przez vrt.be.

Władze miasta umieściły w okolicy specjalne tablice informacyjne. Urzędnicy ostrzegają przed atakującymi puchaczami i radzą, by w przypadku ataku sowy przechodzień odpędził sowę dynamicznie wymachując rękami.

01.04.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)