Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Kim jest Ignacy z bluzy Stanowskiego? Ludzie masowo wpłacają pieniądze
19-latek wjechał w policjanta w Antwerpii!
Belg zaginął w Liechtensteinie. Szczęśliwy finał sprawy
Temat dnia: 15 belgijskich żołnierzy rannych podczas ćwiczeń w Szkocji!
Polska: W tych zawodach mogliby pracować kandydaci na prezydenta
Słowo dnia: Liederen
Belgia: Eurowizja - dziś Belgia i Polska walczą o finał!
Niemcy: Zakazano działalności skrajnie prawicowej grupy „Królestwo Niemiec”
Polska: Na połączenia z tego numeru trzeba uważać. Bo można dużo stracić
Belgia, Bruksela: Mężczyzna na skuterze zginął w zderzeniu z radiowozem

Belgia: To nie bomba, to ciasteczka

Belgia: To nie bomba, to ciasteczka fot. Shutterstock

Fałszywy alarm bombowy w Brukseli. We wtorek rano stołeczna policja zatrzymała mężczyznę, który rzekomo miał na sobie pas wypełniony ładunkami wybuchowymi. Okazało się, że w pasie zamiast bomby były… ciasteczka i sól.

Około godziny 5.30 nieznany mężczyzna zadzwonił pod numer brukselskiej policji i powiedział, że „stoi z pasem z bombą przy centrum handlowym City 2”, opisuje dziennik „De Standaard”. Na miejsce od razu wysłano funkcjonariuszy, którzy zatrzymali mężczyznę.

Okazało się, że zatrzymany rzeczywiście miał przy sobie pas podobny do tych stosowanych przez terrorystów-samobójców. Tyle, że zamiast bomby pas wypełniony był ciasteczkami i solą, poinformowała policja.

W trakcie przesłuchania 26-latka, mężczyzna ten stwierdził, że został uprowadzony, zmuszony do założenia pasa i odstawiony pod centrum handlowym. Ładunek wybuchowy (którego, jak się okazało, jednak nie było…) miał zostać zdalnie zdetonowany przez osoby trzecie, stwierdził zatrzymany. 26-latek wskazał nawet, gdzie stał samochód, którym poruszał się jego rzekomy porywacz. Właściciel tego pojazdu został zidentyfikowany i przesłuchany.

Opowieść 26-latka nie brzmi jednak wiarygodnie, tym bardziej, że mężczyzna ten boryka się z problemami psychicznymi.

- Mężczyzna ten znany jest wymiarowi sprawiedliwości w związku z różnymi sprawami, w tym w związku z jego problemami psychicznymi – powiedział przedstawiciel belgijskiej prokuratury, cytowany przez dziennik „De Standaard”. 

26-latek już jakiś czas temu zgłosił się na policję, twierdząc, że „jest zachęcany do przystąpienia do Państwa Islamskiego w Syrii”. Obecnie prowadzone jest śledztwo w jego sprawie, mające ustalić, czy mężczyzna ten ma jakikolwiek związek z terrorystami, czy też jest jedynie mitomanem, udającym groźnego terrorystę.

 

21.06.2016 ŁK Niedziela.BE

Last modified onwtorek, 21 czerwiec 2016 17:15

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież