Belgia: Szanse odnalezienia 18-letniego Belga niewielkie. „Tam są rekiny”
- Written by Redakcja
- Published in Belgia
- Add new comment
Także przyjazd belgijskich śledczych do Australii niewiele pomógł: policja zakończyła „fizyczne poszukiwanie” zaginionego na początku czerwca 18-letniego Théo Hayeza.
Śledztwo w tej sprawie nadal będzie prowadzone, ale dalsze przeszukiwanie wybrzeża i oceanu nie ma już sensu, stwierdzili australijscy policjanci. Także belgijscy śledczy, którzy przylecieli kilka dni temu do Australii, zapowiedzieli, że wracają do Belgii, informuje flamandzki dziennik „De Standaard”.
Przypomnijmy, 18-letni Théo Hayez z Overijse podróżował od grudnia 2018 roku po Australii. Zaginął w nocy z 31 maja na 1 czerwca w Byron Bay, położonej nad oceanem miejscowości na wschodzie kontynentu. Wyszedł wtedy z klubu nocnego i najprawdopodobniej udał się do parku z klifami nad oceanem.
Akcja poszukiwawcza, w którą oprócz policji i innych służb, zaangażowali się również mieszkańcy i turyści, trwała wiele tygodni, ale okazała się bezskuteczna: ślad po młodym Belgu zaginął.
- Australijska policja poruszyła niebo i ziemię, żeby natrafić na jakiś ślad – powiedział przedstawiciel belgijskiej policji, który udał się do Australii, by na miejscu przyjrzeć się sytuacji.
- Dopóki nie znajdziemy ciała, należy brać pod uwagę również scenariusz, w którym Théo nadal żyje. Biorąc jednak pod uwagę, że akcja poszukiwawcza była tak intensywna i że jest tu ocean z rekinami, także jego rodzice zdają sobie sprawę, że nie wygląda to dobrze – słowa przedstawiciela belgijskiej policji cytuje „De Standaard”.
04.07.2019 Niedziela.BE
(łk)
Latest from Redakcja
- Polska: Milionowy przekręt. Tak oszuści wyprowadzili oszczędności 70-latka
- Polska: Kometa Lemmon rozświetli niebo. Zobacz ją, zanim zniknie na tysiąc lat
- Polska: Kto odpowiada za szczekanie psów? I kto ma je uciszyć? Obywatel prosi rzecznika
- Polska: Znany browar zostanie zamknięty. Po 700 latach
- Polska: Ile kosztuje sprowadzenie do Polski pana w klapkach? Nie tak mało