Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Takich reklam już nie zobaczysz na Facebooku i Instagramie. Zemsta na politykach
Belgia: W Antwerpii podpalono samochód
Polska: Chcą ograniczyć marnowanie żywności i odzieży. I to drastycznie
Belgia, Schaerbeek: 6 aresztowań i konfiskata 103 paczek kokainy
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek,16 września 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: 75-letni mieszkaniec domu opieki zabił 94-latka!
Polska: Członek RPP proponuje: Wprowadźmy podatek wojenny
Temat dnia: W Brukseli najmniej samochodów! Powód?
Polska: Bon senioralny 2026. Pieniądze mają pomóc seniorowi i jego rodzinie
Belgia: Uwaga! Duże utrudnienia na autostradzie E17

Belgia: Szanse odnalezienia 18-letniego Belga niewielkie. „Tam są rekiny”

Belgia: Szanse odnalezienia 18-letniego Belga niewielkie. „Tam są rekiny” fot. Shutterstock

Także przyjazd belgijskich śledczych do Australii niewiele pomógł: policja zakończyła „fizyczne poszukiwanie” zaginionego na początku czerwca 18-letniego Théo Hayeza.

Śledztwo w tej sprawie nadal będzie prowadzone, ale dalsze przeszukiwanie wybrzeża i oceanu nie ma już sensu, stwierdzili australijscy policjanci. Także belgijscy śledczy, którzy przylecieli kilka dni temu do Australii, zapowiedzieli, że wracają do Belgii, informuje flamandzki dziennik „De Standaard”.

Przypomnijmy, 18-letni Théo Hayez z Overijse podróżował od grudnia 2018 roku po Australii. Zaginął w nocy z 31 maja na 1 czerwca w Byron Bay, położonej nad oceanem miejscowości na wschodzie kontynentu. Wyszedł wtedy z klubu nocnego i najprawdopodobniej udał się do parku z klifami nad oceanem.

Akcja poszukiwawcza, w którą oprócz policji i innych służb, zaangażowali się również mieszkańcy i turyści, trwała wiele tygodni, ale okazała się bezskuteczna: ślad po młodym Belgu zaginął.

- Australijska policja poruszyła niebo i ziemię, żeby natrafić na jakiś ślad – powiedział przedstawiciel belgijskiej policji, który udał się do Australii, by na miejscu przyjrzeć się sytuacji.

- Dopóki nie znajdziemy ciała, należy brać pod uwagę również scenariusz, w którym Théo nadal żyje. Biorąc jednak pod uwagę, że akcja poszukiwawcza była tak intensywna i że jest tu ocean z rekinami, także jego rodzice zdają sobie sprawę, że nie wygląda to dobrze – słowa przedstawiciela belgijskiej policji cytuje „De Standaard”.

 

04.07.2019 Niedziela.BE

(łk)

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież