Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Zamiast w Hiszpanii urlop… w Holandii?
Polska: Psia apteczka w pociągu. Warto mieć taką w domu
Przydatne skróty: BSO
Polska: Już się zaczęło. Ceny e-papierosów wystrzeliły
Belgia, biznes: Sto bankructw w tydzień? To mało
Polska: Tego miało już nie być, ale szkoły nie dały rady. „Dziecko będzie kończyło po zmroku”
Słowa dnia: Laatste ontwikkelingen
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota, 6 września 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Ilu ludzi jest po studiach?
Polska: System kaucyjny. Wielu Polaków nadal nie wie, o co tu chodzi

Belgia: Sprzedała dziecko za 5.000 euro. Jest wyrok

Belgia: Sprzedała dziecko za 5.000 euro. Jest wyrok Fot. Shutterstock, Inc.

Sąd w Gandawie skazał pochodzącą z Bułgarii kobietę na karę 10 miesięcy pozbawienia wolności. Skazana sprzedała własne dziecko parze z Gandawy za 5.000 euro.

Kobieta potraktowała swoje dziecko jako „towar” i złamała prawo, uznał sąd. Oskarżona tłumaczyła, że chciała zapewnić dziecku lepszą przyszłość. W Bułgarii ma już bowiem ośmioro dzieci i wszystkie one wychowują się w fatalnych warunkach, opisuje flamandzki dziennik „Het Nieuwsblad”.

Turecka para z Gandawy, która chciała zająć się dzieckiem, nie została skazana. Sąd uznał, że para ta nie traktowała „układu”, jaki zawarła z Bułgarką, jako „transakcji”, ale kierowała się pragnieniem posiadania dziecka i chęcią pomocy.

Para umówiła się w 2020 r. z ciężarną Bułgarką na to, że pokryje koszty związane z ciążą i ubezpieczeniem zdrowotnym, a mężczyzna następnie uzna dziecko w urzędzie jako swoje. Urzędnicy zorientowali się jednak, że coś jest nie tak i sprawa wyszła na jaw.

Ciężarna kobieta w sumie zażądała od pary około 5.000 euro, ale jak się później okazało, nie przeznaczyła tych pięniędzy na wydatki związane z ciążą, ale na inne cele. Sąd uznał, że para z Gandawy została więc wprowadzona w błąd i nie jest winna handlu ludźmi czy oszustwa.

Co ciekawe, dziecko ostatecznie trafiło do pary z Gandawy - jednak nie w wyniku „sprzedaży”, ale w ramach normalnej procedury adopcyjnej (która oficjalnie jeszcze się nie zakończyła).

04.12.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież