Belgia: Samozatrudnieni pacjenci z nowotworem potrzebują więcej czasu, żeby powrócić do zdrowia
- Written by Redakcja
- Published in Belgia
- Add new comment
Pacjenci z rakiem, którzy są w Belgii samozatrudnieni, zazwyczaj dochodzą do zdrowia dłużej niż osoby, które pracują na etacie – wynika z badania przeprowadzonego przez VUB.
Profesor psychologii klinicznej, Elke Van Hoof, przypisuje to ograniczonemu zasiłkowi chorobowemu, do którego osoby samozatrudnione są uprawnione w ramach obecnego systemu ubezpieczeń społecznych. W rezultacie wielu freelancerów decyduje się na powrót do pracy wcześniej niż faktycznie powinni.
Według badania VUB opublikowanego w Het Nieuwsblad, w Belgii każdego roku diagnozuje się raka u około 10 tys. osób samozatrudnionych. Przed nimi jednak długa droga do pełnego wyzdrowienia, którą Van Hoof przypisuje belgijskiemu systemowi ubezpieczeń społecznych.
Samozatrudnieni, którzy wracają do zdrowia po chorobie nowotworowej, muszą wypełnić masę dokumentów w zamian za „ograniczone wsparcie finansowe w czasie powrotu do zdrowia”.
Ponadto profesor zwraca uwagę na komplikacje związane z księgowością, które są kluczowe dla zasiłku chorobowego. „Ze względu na optymalizację podatkową wielu samozatrudnionych przedsiębiorców płaci sobie niższe wynagrodzenia” – wyjaśnił Van Hoof. „Ale to wynagrodzenie decyduje o świadczeniach, więc często są one znacznie niższe niż powinny”.
Profesor zaapelowała o dostosowanie systemu ubezpieczeń społecznych, aby osoby pracujące na własny rachunek, cierpiące na choroby, miały dostęp do zwiększonych świadczeń.
15.12.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
(kk)
Latest from Redakcja
- Polska: Jan Urban zaczyna pracę w reprezentacji. Unika odpowiedzi o Lewandowskiego
- Polska: Diety pudełkowe dla ludzi już były. Teraz hitem jest catering dla psów
- Polska: Co się dzieje z cenami owoców? „W tym roku przetworów nie będzie”
- Polska: Będzie nowa funkcja w aplikacji mObywatel. Do stłuczki nie będzie trzeba już wzywać policji
- Polska: Kiedy Sławosz Uznański-Wiśniewski wróci do Polski? Tu czeka na niego kolejna misja