Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Mężczyzna trzykrotnie ugodzony nożem w Brukseli
Polska: Apteki w systemie kaucyjnym. Aptekarze chcą zmiany przepisów
Belgia: Nie żyje mężczyzna, który uczestniczył w ulicznej bójce
Polacy pod kontrolą służb. Sprawdzają obywateli bez nakazu
Belgia: W Antwerpii skonfiskowano 60 ton kokainy
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa, 6 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Polska: Szpitale pod specjalną ochroną. Ma być tak, jak jest już w sądzie
Temat dnia, Belgia: Kobieta w szpitalu po wypiciu środka czyszczącego w restauracji
Polska: „Zamach na papieża”. W roli głównej zobaczymy Bogusława Lindę
Belgia: Trwają poszukiwania ciała młodej matki zaginionej w 2010 roku

Belgia: Prostytutki opłacały adwokata „w naturze”

Belgia: Prostytutki opłacały adwokata „w naturze” fot. Shutterstock

Przed obliczem sądu w Dendermonde stanął doświadczony adwokat Steff S. Prokuratura oskarża go o pomoc w handlu ludźmi oraz o to, że prostytutkom pozwał się opłacać w naturze.

W dodatku zamiast działać na ich korzyść, adwokat przekazywał uzyskane od nich informacje szefostwu grupy przestępczej, która sprowadziła je do Belgii – uważa prokuratura. Oskarżonemu grozi kara 12 miesięcy pozbawienia wolności, informuje dziennik „De Standaard”. Steff S. nie przyznaje się do winy.

Sprawa dotyczy tajskiego salonu masażu w Wetteren, w którym zatrudnione Tajki świadczyły usługi seksualne. Według prokuratury adwokat był członkiem grupy przestępczej zajmującej się handlem ludźmi. Przestępcy sprowadzali do Belgii dziewczyny z Tajlandii, obiecując im pracę w salonie masażu, a następnie zmuszali je do prostytucji i zabierali im zarobione w ten sposób pieniądze tłumacząc to „zwrotem kosztów podróży”, opisuje dziennik „Het Nieuwsblad”.

Adwokat załatwiał Tajkom wizy turystyczne na trzy miesiące, a jeśli któraś z nich trafiła do aresztu, odwiedzał je, a uzyskane od nich informacje przekazywał szefom szajki. W dodatku korzystał również z usług seksualnych pracujących w salonie masażu dziewczyn - i to w ramach zapłaty za świadczoną pomoc prawną, uważa prokuratura.

- Ale płacono mi też pieniędzmi. Ta „zapłata w naturze” była jedynie dodatkiem. Zaoferował mi to szef salonu masażu i zdarzyło się to maksymalnie pięć razy – tłumaczył się w sądzie Steff S. – Wstydzę się tego, to był moralny błąd, za który jako adwokat już zostałem ukarany zawieszeniem na piętnaście dni – dodał.

 

16.09.2016 ŁK Niedziela.BE

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież