Belgia: Premier Belgii obawia się napływu uchodźców z Turcji. Tłumaczy, jak tego uniknąć
- Written by Redakcja
- Published in Belgia
- Add new comment
W wyniku wielkiego trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii miliony ludzi straciło dach nad głową. Wielu z nich będzie chciało przyjechać do państw Unii Europejskiej, obawia się premier Belgii Alexander De Croo.
Według szefa belgijskiego rządu należy szybko podjąć działania w celu uniknięcia nowej wielkiej fali uchodźców, szukających schronienia w Belgii i innych państwach Unii Europejskiej. Można to osiągnąć szybko i sprawnie organizując pomoc na miejscu tragedii.
- Mówimy tu o regionie, w którym około 5,5 mln ludzi nie ma dachu nad głową - powiedział De Croo, cytowany przez flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.
- Jako Unia Europejska i społeczność międzynarodowa sprawdzamy, jak możemy jak najszybciej zorganizować pomoc na miejscu. Zdecydowana większość uchodźców chce pozostać w tym regionie - przekonywał szef belgijskiego rządu.
De Croo powiedział, że zdaje sobie sprawę, że w tym regionie Turcji już przed trzęsieniem ziemi przebywało wielu uchodźców. Byli to Syryjczycy, uciekający przed okrucieństwami wojny domowej w ojczyźnie.
Unia Europejska nie jest w stanie przyjąć wielu nowych uchodźców, bo ma ograniczone możliwości, uważa premier Belgii. W minionym roku do państw UE przyjechało wielu uchodźców z zaatakowanej przez Rosję Ukrainy. Poza tym napływ uchodźców z innych części świata też był wielki.
Konieczne jest więc porozumienie się z władzami Turcji na temat pomocy ofiarom trzęsienia ziemi jeszcze tam, na miejscu - przekonuje premier De Croo.
14.02.2023 Niedziela.BE // fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com
(łk)
Latest from Redakcja
- Polska: Przeładowane busy, kierowcy bez prawa jazdy. Kurierzy wpadają jeden po drugim
- Polska: MEN chce zmienić przepisy. Nauczyciele boją się, że trafią do więzienia
- Polska: Twoja legitymacja wejdzie do aplikacji
- Polska: Najniższa krajowa 2026. Resort daje więcej, niż chcą związki zawodowe
- Polska: Kask na hulajnodze obowiązkowy. Chcą kategorycznych przepisów