Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Coraz więcej turystów w nadmorskich kurortach!
Niemcy: Rośnie spożycie kokainy i heroiny
Belgia: Co piąty mieszkaniec Brukseli chce wyprowadzić się z miasta!
Słowo dnia: Snelweg
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 25 kwietnia 2025, www.PRACA.BE)
Sport, tenis: Świątek odrabia straty i wygrywa w Madrycie!
Ruszył Brukselski Festiwal Filmów Krótkometrażowych!
Polska: Nie opłaca się chorować. Jeszcze dłuższe kolejki do lekarzy
Belgia: Nagana za... atak nożem! Szokujący wyrok dla 21-latka
Belgia, biznes: W marcu najwięcej bankructw od dekady

Belgia. Praca na czarno: w tych branżach zdarza się to najczęściej

fot. Shutterstock fot. Shutterstock

Jeszcze nigdy nie przeprowadzono w Belgii tylu kontroli mających wykryć nielegalne formy zatrudnienia, co w ubiegłym roku. Praca na czarno to w Belgii nadal wielki problem.

W ubiegłym roku przeprowadzono ponad 15.000 tego rodzaju kontroli, a w przypadku 37% z nich stwierdzono przypadki zatrudniania na czarno. W sumie na pracy na czarno przyłapano ponad 10.500 osób. To o jedną czwartą więcej niż pięć lat temu.

Dane na ten temat opublikował flamandzki dziennik „De Tijd”. Gazeta powołuje się na informacje z belgijskiej Inspekcji Pracy. W kontrolach brali udział także przedstawiciele policji, skarbówki i innych inspekcji. Ubiegły rok był rekordowy, jeśli chodzi o liczbę tego rodzaju kontroli.

W których branżach w trakcie kontroli natrafiano na największą liczbę osób zatrudnionych na czarno? Czołowa piątka tego niechlubnego rankingu wygląda następująco:

1.       Hotele, restauracje, puby i kawiarnie – 4.873 osoby

2.       Branża budowlana – 2.092

3.       Handel detaliczny – 995

4.       Przemysł – 409

5.       Rolnictwo – 377

Tradycyjnie na pierwszym miejscu znalazła się branża gastronomiczna, gdzie płace są niskie, konkurencja duża, a pracodawcy wciąż chętnie płacą zatrudnionym „pod stołem”. Także w budownictwie nielegalne formy zatrudnienia to nadal wielki problem, choć na papierze wygląda to lepiej niż w poprzednich latach.

- W budownictwie na pracy na czarno przyłapaliśmy w ubiegłym roku kilkaset osób mniej niż w poprzednich latach. Powodem jest to, że tradycyjna praca na czarno w tej branży została zastąpiona o wiele bardziej skomplikowanymi formami, takimi jak fikcyjne firmy jednoosobowe, oddelegowani pracownicy z zagranicy, fałszywe faktury itd. Tego typu oszustwa trudniej wykryć  - tłumaczył na łamach „De Tij” Jean-Claude Heirman z belgijskiej Inspekcji Pracy.

 

27.08.2015 ŁK Niedziela.BE

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież