Belgia: Nie podasz radnemu ręki? „To ślubu nie będzie”

- Nie chcę religii w ratuszu, to neutralna przestrzeń – dziennik „De Standaard” cytuje słowa Alaina Courtoisa, brukselskiego radnego, zajmującego się m.in. udzielaniem ślubów.

Jak informują belgijskie media, radny Courtois – będący członkiem francuskojęzycznej partii liberalnej MR – w latach 2012-2015 ośmiokrotnie odmówił parom udzielenia ślubu ze względu na to, że panna młoda, kierując się motywami religijnymi, nie chciała mu podać ręki.

Radny był pod tym względem konsekwentny i odmawiał ślubu parom różnych wyznań: raz parze protestanckiej, raz żydowskiej i sześć razy parom muzułmańskim. Za każdym razem panna młoda nie chciała uścisnąć jego dłoni. – Byłem zszokowany, to całkowicie niedopuszczalne, chodzi tutaj o zasadę grzeczności – stwierdził polityk, cytowany przez „De Standaard”.

Według ekspertów nie jest jednak w stu procentach jasne, czy radny miał prawo odmówić udzielenia tych ślubów. – Z prawniczego punktu widzenia uścisk dłoni nie jest oczywiście warunkiem udzielenia ślubu cywilnego – przyznał profesor prawa z Katolickiego Uniwersytetu w Lowanium, Frank Fleerackers (cytat za „De Standaard”).

Sam radny nie uważa, że robi coś niewłaściwego. – Nie mówię przecież tym parom, że nie mogą zawrzeć związku małżeńskiego; jedynie informuję je, że sam nie jestem w stanie tego zrobić. Oni zawsze mogą zawrzeć związek małżeński w innej gminie albo u innego radnego. Poza tym jeszcze nikt nie złożył na mnie żadnej skargi – powiedział Courtois flamandzkiej gazecie.

20.12.2016 ŁK Niedziela.BE