Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia, biznes: Belgia eksportuje więcej towarów niż Polska!
Polska: Płaca minimalna w 2025 roku. Na co może liczyć grubo ponad 3 miliony Polaków?
Belgia: W trakcie śledztwo skonfiskowano luksusowe samochody i zajęto willę
Polska: Unia gra twardo. Podatek od aut spalinowych raczej jest nieunikniony
Belgia: Żyli razem 50 lat. Zabił ją młotkiem i poszedł spać
Polska: Przed nami majówka i wielkie grillowanie. Zrobimy majówkowe zakupy w niedzielę?
Belgia: Trzy osoby ranne w masowej bójce w Geel
Polska: W sanatoriach nie ma nic za darmo. Chcesz spać w czystej pościeli, zapłać
Belgia, Burcht: Mężczyzna zadźgany nożem, partnerka aresztowana
Dzik po raz pierwszy zauważony w brukselskim Parc de Woluwe

Belgia: Mężczyzna niesłusznie trafił do więzienia... z powodu błędu w pisowni

Belgia: Mężczyzna niesłusznie trafił do więzienia... z powodu błędu w pisowni fot. Shutterstock

Mieszkaniec Brukseli niesłusznie trafił do więzienia i spędził tam przeszło dwa tygodnie. Powodem był błąd w pisowni oraz fałszywe dowody, które doprowadziły do pomylenia mężczyzny z właściwym podejrzanym.

36-letni, pochodzący z Tunezji mężczyzna został aresztowany, ponieważ policja pomyliła go z przestępcą noszącym podobne nazwisko. Właściwy podejrzany w 2017 roku został aresztowany pod zarzutem kradzieży, przemocy oraz nielegalnego posiadania broni. Podjęto decyzję, że do czasu zakończenia śledztwa, sprawca może pozostać na wolności. W czasie procedur administracyjnych doszło do pomyłki i jeden z urzędników zgubił literę „a” w nazwisku podejrzanego, co doprowadziło do wydania nakazu aresztowania z błędnym nazwiskiem i – w konsekwencji – aresztowania niewinnego mężczyzny.

Pomimo faktu, że poszkodowany nie miał na swoim koncie żadnych przestępstw i w żaden sposób nie był podobny do podejrzanego, trafił do więzienia w Saint-Gilles i spędził tam 18 dni – informuje Het Nieuwsblad. Przez cały ten czas utrzymywał, że jest niewinny. Policja nie była w stanie potwierdzić jego zeznań, ponieważ zebrano wadliwe odciski palców.

Władze ujawniły sprawę dopiero po 24. listopada, kiedy sędzia nakazał natychmiastowe zwolnienie mężczyzny z aresztu. Okazało się, że na poszkodowanego czekały kolejne nieprzyjemne niespodzianki: jego landlord wyrzucił go z mieszkania, argumentując to stwierdzeniem, że „nie będzie wynajmował mieszkania skazańcowi”.

17. lutego sąd ostatecznie orzekł, że do aresztowania doszło na skutek „niefortunnego błędu w pisowni”. Nie wiadomo, czy mężczyzna zamierza ubiegać się o odszkodowanie.

 

21.02.2020 Niedziela.BE

(kk)

 

Last modified onpiątek, 21 luty 2020 11:32

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież