Belgia: Mrożone frytki aż o połowę droższe. Dlaczego?
- Written by Redakcja
- Published in Belgia
- Add new comment
Mrożone frytki kosztują obecnie w Belgii średnio aż o 51% więcej niż rok wcześniej. Żaden inny produkt spożywczy lub codziennego użytku nie podrożał w ciągu dwunastu miesięcy aż tak bardzo.
Mieszkańcy Belgii uwielbiają frytki, zarówno te kupowane na mieście, jak i te przyrządzane w domu. Teraz jednak za tę kaloryczną przekąskę trzeba zapłacić dużo więcej niż jeszcze rok czy dwa lata temu.
Mrożone frytki to również ważny produkt eksportowy belgijskiego przemysłu spożywczego. Trafiają one z Belgii do około 150 państw świata, w tym do Japonii i Brazylii - opisuje flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.
Od kilkunastu miesięcy inflacja w Belgii, podobnie jak w całej Unii Europejskiej, jest bardzo wysoka. Mrożone frytki podrożały jednak kilkukrotnie bardziej niż ogólny wskaźnik inflacji. Tak duży wzrost cen ma kilka przyczyn.
Po pierwsze, podrożały ziemniaki. Popularna odmiana Fontane, z której produkuje się najwięcej mrożonek, kosztuje obecnie około dwa razy więcej niż dwa lata temu.
Po drugie, do produkcji i przede wszystkim magazynowania mrożonych frytek zużywa się dużo energii. A to właśnie energia podrożała w ubiegłym roku najbardziej. Mrożonki często miesiącami leżą w dużych chłodniach, a to oznacza olbrzymie wydatki na energię zużywaną do utrzymywania niskich temperatur.
Po trzecie, także koszty transportu są dużo większe niż kiedyś. Nie tylko energia mocno podrożała, ale także paliwa.
Przyczyn wysokich cen mrożonych frytek jest jeszcze więcej. Podrożały między innymi nawozy stosowane przy uprawie ziemniaków i także koszty pracy poszły mocno w górę - czytamy w „Het Laatste Nieuws”.
06.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
(łk)
Latest from Redakcja
- Polska: Co kryją w sobie parówki? Dlatego zawsze warto czytać etykiety
- Polska: Jak rozpoznać syreny alarmowe. Zawyły naprawdę pierwszy raz od lat
- Polska: Tak zachęca do rodzenia dzieci. Bo jest nas coraz mniej
- Polska: Prawie 2 tysiące firm chce pracować krócej. Chętnych jest więcej niż miejsc
- Polska: Brał łapówki, aż wpadł. Zadowalało go nawet 20 złotych