Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgijskie sklepy bezradne wobec kradzieży? Handlowcy chcą sami wymierzać kary
Polska: Edukacja klimatyczna w szkołach. Od kiedy? To już o niej wiadomo
Belgia: Strażacy uratowali ze strumienia konia
Polska: Pijemy coraz więcej. Jesteśmy w europejskiej czołówce
Temat dnia: Wyciek ropy na odcinku kanału Gandawa-Terneuzen
Polska: Zaskoczenie w pośredniaku. Wiele osób ma prawo do zasiłku przez cały rok
Papież – przywódca Watykanu, sumienie świata
Flandria: Wydano ostrzeżenie dotyczące pożarów
Fantapapa - Włosi przewidują nowego papieża w grze online. Czy Belgowie też by się skusili?
Nowy kanclerz Niemiec z wizytą w Warszawie!

Belgia: Mniej „godzin” w agencjach pracy. Nadchodzi kolejny kryzys?

Belgia: Mniej „godzin” w agencjach pracy. Nadchodzi kolejny kryzys? fot. Shutterstock

Po raz pierwszy od pięciu lat zmniejszyła się liczba godzin przepracowanych w Belgii przez osoby zatrudnione za pośrednictwem agencji pracy – poinformowała organizacja Federgon, zrzeszająca firmy aktywne w tej branży.

W minionych sześciu miesiącach liczba godzin przepracowanych w agencjach pośrednictwa pracy (oraz innych firmach zajmujących się tego rodzaju pośrednictwem) była niższa niż w poprzednim półroczu, informuje dziennik „De Tijd”. Oznacza to zmianę trendu: począwszy od 2013 roku na tym polu co pół roku odnotowywano wzrost.

Według ekspertów może to być sygnał wskazujący na zbliżające się spowolnienie gospodarcze. W przeszłości często bywało tak, że wzrastające zainteresowanie firm pracownikami czasowymi zwiastowało dobrą koniunkturę, a spadek takiego zainteresowania – zastój, recesję czy nawet kryzys. Jest to logiczne: skoro firmy potrzebują mniej czasowych pracowników, oznacza to, że mają mniej zleceń, a to wskazuje na spowolnienie gospodarcze.

Koen De Leus, główny ekonomista banku BPN Paribas, również wskazuje na niepokojące sygnały. – Wśród pracodawców panuje niepewność co do tego, jak będzie się rozwijać sytuacja w gospodarce, a wiąże się to m.in. z Brexitem, wojną handlową pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Chinami oraz wysokim zadłużeniem włoskiego rządu – powiedział De Leus, cytowany przez portal vrt.be.

Spadek liczby „godzin” w agencjach pośrednictwa tłumaczyć można i w inny sposób, zauważa Paul Verschueren, dyrektor Federgon. Może się to wiązać po prostu z tym, że brakuje rąk do pracy. Wtedy oznaczałoby to, że firmy nadal potrzebują dodatkowych pracowników z agencji pracy, ale te nie są w stanie znaleźć wystarczająco dużo kandydatów. Jednak i w takiej sytuacji przełożyć to się może na spowolnienie gospodarcze, gdyż firmy bez wystarczającej liczby pracowników nie będą mogły sprawnie realizować swych celów, podkreślają ekonomiści.


26.10.2018 ŁK Niedziela.BE

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież