Belgia: Mieszkańcy muszą nauczyć się... pokojowej koegzystencji z wilkami

Minister środowiska, Joke Schauvliege, chce wdrożyć środki prewencyjne, które sprawią, że koegzystencja ludzi i wilków będzie przebiegać bezproblemowo. Z jednej strony należy zadbać o dobro zagrożonego gatunku, z drugiej – o hodowców, którzy boją się o swoje stada. W tym roku odnotowano już przypadki zagryzienia owiec przez drapieżniki.

Miejsca, w których mieszkają wilki muszą być chronione. Konieczne jest ograniczenie ruchu drogowego – wynika z dokumentu zatwierdzonego w ubiegłym tygodniu przez farmerów oraz stowarzyszenie myśliwych.

Obecnie w Belgii żyją trzy wilki: dwa we Flandrii i jeden w Walonii. Ponieważ możliwe jest pojawienie się kolejnych przedstawicieli gatunku, władze regionu postanowiły wdrożyć nowy plan. Jego celem jest głównie ochrona owiec przed drapieżnikami, poprzez zamontowanie nowych, elektrycznych płotów.

Jak podkreślają władze, żadne środki nie są w 100% niezawodne. „Wilki to pomysłowe i inteligentne zwierzęta. Potrafią dostosować swoje zachowania łowieckie do wprowadzonych środków zapobiegawczych” - przekazano.

Osoby, które są poszkodowane przez zwierzęta, mają prawo do kompensaty, pod warunkiem że wcześniej zrobiły wszystko, co trzeba, aby zapewnić swojemu stadu bezpieczeństwo.

Region Flamandzki będzie kontynuował wdrażanie planu „koegzystecji ludzi i wilków”.

01.09.2018 KK Niedziela.BE