Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Lime musi natychmiast wycofać swoje hulajnogi z Brukseli
Polska: Płatne parkowanie niesprawiedliwe. RPO chce zmian przepisów
Belgia: Ostre cięcie wydatków w Gandawie. „Burmistrz zemdlał”
Polska: Za granicą taniej niż w Polsce. Porównanie cen mówi wszystko
Temat dnia: Szokująca śmierć 11-letniego Fabiana. Policjant wraca do pracy
Polska: Fala upałów. Tak szybko samochód zamienia się w piekarnik
Słowo dnia: Familienaam
Belgia: Poszedł po frytki... Wyłowiono ciało 19-latka
Niemcy, Stuttgart: Policja śmiertelnie postrzeliła 18-latka
Polska: Rejestracji samochodów ma być szybsza i prostsza

Belgia: Książę Laurent usunął konto an Twitterze

Belgia: Książę Laurent usunął konto an Twitterze fot. Worawee Meepian / Shutterstock.com

Brat króla Filipa, książę Laurent, usunął swoje konto na Twitterze. Dotychczas przedstawiciel belgijskiej rodziny królewskiej na serwisie społecznościowym funkcjonował pod nazwą @laurent_of_b. Często publikował tam zdjęcia z rozmaitych wydarzeń, które odwiedzał. Jedna z fotografii sprawiła, że w miniony poniedziałek (07.08.2017) Laurent stał się ponownie bohaterem skandalu.

Książę wziął ostatnio udział w imprezie z okazji 90-lecia Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej w Ambasadzie Chin w Brukseli. Choć nie otrzymał oficjalnego pozwolenia na uczestnictwo w obchodach, włożył na siebie swój mundur wojskowy, zaś relację z wydarzenia zamieścił na prywatnych kontach na facebooku oraz na Twitterze. Ponieważ w Belgii za politykę zagraniczną odpowiada rząd, członkowie rodziny królewskiej - w myśl specjalnego zapisu - każdorazowo muszą otrzymać oficjalne pozwolenie na udział w spotkaniach z zagranicznymi przywódcami.

Ostatni wybryk prawdopodobnie będzie sporo kosztował Laurenta, już od dawna określanego mianem „czarnej owcy” belgijskiej rodziny królewskiej. Rozgniewany premier, Charles Michel, zażądał dla niego sankcji – grozi mu obcięcie państwowych dotacji, które w skali roku wynoszą ok. 300 tys. euro.

Nie jest jasne, czy decyzja o usunięciu konta na serwisie społecznościowym była w pełni dobrowolna, czy też książę uległ presji. Być może nazwa konta na Twitterze uległa zmianie. Niezależnie od tego, jak było, ani Laurent, ani jego prawnicy, nie skomentowali jak dotąd sprawy.

 

11.08.2017 KK Niedziela.BE

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież