Belgia: Kolejna śmierć dziecka. „Żłobek pozostanie zamknięty”

W minionych latach w Belgii doszło do licznych tragedii w żłobkach, które zakończyły się śmiercią dziecka lub poważnym uszczerbku na zdrowiu. Niestety do takich dramatów dochodzi i obecnie.

Niedawno Flamandzka Agencja ds. Wychowania Dzieci (Agentschap Opgroeien) zdecydowała o „prewencyjnym” zamknięciu do końca lipca żłobka rodzinnego Kim’s Kapoentjes w miejscowości Izegem - poinformował portal internetowy dziennika „Het Laatste Nieuws”.

W Kim’s Kapoentjes doszło do tragedii. „Z żłobka przewieziono dziecko do szpitala, gdzie dziecko zmarło. Ze względu na szacunek dla rodziców, innych bliskich dziecka i wszystkich związanych z tą sprawą Agencja ds. Wychowania Dzieci nie będzie podawać dalszych informacji na ten temat”, wspominany dziennik cytuje komunikat Agencji.

Agencja podkreśliła jednak, że dokładnie przygląda się tej sprawie i jeśli będzie to możliwe, to szybko podejmie ostateczną decyzję dotyczącą tego żłobka. Na razie zawieszono jego działalność do 31 lipca tego roku.

Podjęto też decyzję w sprawie innych żłobków. Agencja odebrała pozwolenie na opiekę nad małymi dziećmi żłobkowi Tante Mien z Grimbergen (musi on zakończyć działalność do 29 maja) oraz grupie 14 żłobków BABY AND CO z Wemmel (mogą działać jedynie do 5 czerwca). Agencja dała wcześniej tym jednostkom możliwość poprawy jakości świadczonych usług, ale według Agencji nadal nie są one na odpowiednim poziomie.

25.04.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)