Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: 18-latek poszedł popływać i utonął. Zaczął się tragiczny sezon na wodzie
Belgia: Tragiczne skutki kłótni w Turnhout, dwóch zabitych
Polska: Wybory 20205. Jak głosować poza miejscem zamieszkania? Nie trzeba iść do urzędu [WIDEO]
Temat dnia: Ukończone studia gwarancją pracy? „Wielka różnica”
Polska: Siekiera i młotek. Fotoradar działał tylko dobę, bo ktoś go bardzo nie lubi [WIDEO]
Słowo dnia: Armoede
Belgia: 10 osób ewakuowanych po pożarze w Dinant
Niemcy: Rośnie liczba wniosków o azyl kościelny
Polska: Kto zostanie nowym papieżem. Bukmacherzy mają swoje typy
Belgia: Rodzina bez dachu nad głową w po pożarze w Etterbeek

Belgia: Czytanie stron internetowych dżihadystów nie będzie karalne

Belgia: Czytanie stron internetowych dżihadystów nie będzie karalne fot. Shutterstock

Parlamentarna komisja śledcza powołana po atakach terrorystycznych w Brukseli właśnie zdecydowała, że czytanie stron internetowych dżihadystów oraz porozumiewanie się za ich pośrednictwem nie będzie uznawane za przestępstwo.

Jak przekazały dziś rano belgijskie dzienniki, parlamentarna komisja śledcza zadecydowała, że wolno czytać serwisy internetowe dżihadystów i się poprzez nie kontaktować – dopóki nie prowadzi to do werbowania nowych członków organizacji terrorystycznej Państwo Islamskie.

Po nieudanym ataku terrorystycznym w centrum Brukseli w czerwcu, prokurator federalny, Frédéric Van Leeuw, wyszedł z propozycją zakazu konsultowania się poprzez strony internetowe dżihadystów. Wydawało się, że premier Belgii, Charles Michel, wspiera ten projekt, choć obserwatorzy ze świata akademickiego od początku uważali, że środki zapobiegawcze będą w tym przypadku nieefektywne.

Komisja śledcza powróciła do tematu w tym tygodniu. Zdaniem eksperta i byłego przewodniczącego Trybunału Konstytucyjnego, Paula Martensa, wraz z wydaniem takiego zakazu, Belgia wkroczyłaby na grząski grunt. "Zanim uznamy za przestępstwo kontaktowanie się za pośrednictwem takich stron internetowych, powinniśmy podjąć skuteczną walkę z nienawiścią i przemocą. Jednocześnie możemy zaopatrzyć się w niezbędne środki techniczne i nie spuszczać z oczu odbiorców takich wiadomości" – przekazał w swoim komunikacie.

 

14.09.2017 KK Niedziela.BE

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież