Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Rower w leasingu? To coraz częstsze
Belgia: Ministerstwo Finansów zignoruje pierwszy błąd podatnika
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa 30 kwietnia 2025, www.PRACA.BE)
Pociągi między Ottignies i Brukselą-Schuman zawieszone do 5 maja
Polska: Bon turystyczny okazał się hitem. Będzie druga tura
Belgia: Po 20 piwach za kierownicą... Sędzia „pod wrażeniem”
Polska: E-hulajnogi opanowały Polskę. Jest ofiara śmiertelna tej mody
Od jutra znaczne utrudnienia na E40 w kierunku Brukseli!
Polska: Jak się przygotować na blackout? Zapoznaj się z instrukcją
Temat dnia: Belgia sparaliżowana przez ogólnokrajowy strajk!

Belgia: Były minister oszustem? „Pożyczał i nie oddawał”

Belgia: Były minister oszustem? „Pożyczał i nie oddawał” fot. Shutterstock, Inc. / zdjęcie ilustracyjne

- To się musi skończyć. Dlatego poszliśmy do sądu - tak jedna z pokrzywdzonych przez Luca Martensa tłumaczy decyzję o wytoczeniu procesu byłemu ministrowi.

Kobieta pożyczyła 77-letniemu politykowi w sumie 150 tys. euro. Znali się od lat, więc miała do niego zaufanie. Kiedy jednak nadszedł czas zwrotu długu, kontakt z Martensem się urwał.

Jak się okazało, nie była jedyną ofiarą byłego ministra. Według dziennika „Het Laatste Nieuws” pokrzywdzonych jest kilkadziesiąt osób, a Martens zalega ze zwrotem co najmniej miliona euro długów.

Martens w ciągu długiej kariery politycznej poznał wielu przedsiębiorców i to właśnie głównie do nich zwracał się z prośbami o pożyczki.

- Były minister, honorowy burmistrz Roeselaare, wielbiciel sztuki, erudyta i przyjaciel wielu ludzi. Jeśli taki człowiek prosi o pomoc, to trudno odmówić - „Het Laatste Nieuws” cytuje jednego z pokrzywdzonych.

Sam Martens zdecydowanie zaprzecza, że chciał kogokolwiek oszukać. 77-latek twierdzi, że doszło do „nieszczęśliwego zbiegu okoliczności”. Polityk inwestował w kryptowaluty, na czym sporo stracił, a w tym samym czasie kupił luksusowe mieszkania nad morzem. Także w tym czasie miały doświadczyć pewnych „kłopotów rodzinnych”, o których nie chce w szczegółach opowiadać, ale które również negatywnie wpłynęły na jego sytuację finansową.

Martens obiecuje, że zwróci wszystkie pożyczone pieniądze. Potrzebuje na to tylko więcej czasu niż zakładał. Przeprosił wszystkich, których zaufanie zawiódł. Wielu z pokrzywdzonych przedsiębiorców nie wierzy już jednak 77-latkowi i weszło na drogę sądową.

- Ze względu na serię pechowych wydarzeń jestem teraz nazywany oszustem. Wyobraźcie to sobie: mam 77 lat, w życiu nic od nikogo nie ukradłem, także teraz - powiedział, cytowany przez „Het Laatste Nieuws”.

28.09.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież