Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Temat dnia: Aż tylu mieszkańców Belgii nie stać na wakacyjny wyjazd
Polska: Panele na dachach będą obowiązkowe. Sprawdź, od kiedy
Słowo dnia: Windturbine
Belgia: Więcej strzelanin. „W Brukseli najniebezpieczniej”
Niemcy: W warzywniaku znaleziono 300 kg amfetaminy
Polska: Są już ofiary śmiertelne. Polacy przed wakacjami zapominają o bezpieczeństwie
Belgia: Dwie osoby ranne w walce na noże w... brukselskim salonie fryzjerskim
Polska: Deszczowy lipiec. Sprawdzamy, co nas czeka w pogodzie
Flandria: Tracimy 13 miesięcy zdrowego życia z powodu cząstek stałych
Belgia: Częściej latamy. A pod tym względem Belgia potęgą

Belgia: 48-letnia milionerka chciała zabić bliźniaczki. „Pozostanie w areszcie”

fot. Shutterstock fot. Shutterstock

Weszła do sypialni swych 14-letnich córek i próbowała poderżnąć im gardło… Wydarzenia sprzed niespełna miesiąca wstrząsnęły wieloma mieszkańcami Belgii. Sąd w Antwerpii zdecydował o przedłużeniu aresztu 48-letniej Mireille Gram.

48-latka jest córką jednego z najbogatszych Belgów, Tony’ego Grama, którego majątek szacuje się na ponad 160 mln euro. Już od lat boryka się z problemami psychicznymi i jest pod opieką najdroższych psychiatrów, opisują belgijskie media. Początkiem jej kłopotów psychicznych miała być depresja poporodowa, na którą zachorowała po urodzeniu 14 lat temu córek-bliźniaczek.

Dziennik „AD” przypomina, że Mireille już kiedyś próbowała utopić swoje córki. Urodzona w Bredzie kobieta podejmowała też próby samobójcze i mówiła znajomym, że „wjedzie samochodem w drzewo”. Niedawno opuścił ją mąż, którego oskarża o zdradę i próbę odebrania jej „milionów euro”.

W nocy z 27 na 28 września Mireille Gram weszła do sypialni swych 14-letnich córek. Wcześniej zadbała o to, by opiekunka nie była wtedy obecna w domu. O drugiej w nocy poderżnęła gardło jednej z córek. Dziewczyny zaczęły się bronić. Na miejsce przyjechała policja. Raniona 14-latka trafiła do szpitala, ale na szczęście udało się ją uratować.

48-latkę aresztowano. Jej adwokat domaga się, by przeniesiono ją z aresztu do zamkniętego zakładu psychiatrycznego. Sąd w Antwerpii zdecydował w czwartek 22 października, że kobieta pozostanie jednak za kratkami, poinformował flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

 

24.10.2015 ŁK Niedziela.BE

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież