Belgia: 180 kaczek padło z powodu… obrońców praw zwierząt?
- Written by Redakcja
- Published in Belgia
- Add new comment
Właściciel kaczej fermy w miejscowości Bekegem, zajętej w miniony weekend przez aktywistów z organizacji Animal Resistence, twierdzi, że w wyniku akcji obrońców praw zwierząt padło co najmniej 180 kaczek.
- Kaczki są bardzo wrażliwe na stres. Jeśli do budynku wpada nagle pełno hałaśliwych ludzi w białych strojach i ze smartfonami w rękach, to kaczki są w szoku.
To była dla nich bardzo groźna sytuacja, która w dodatku trwała bardzo długo – powiedział Filip Callemeyn, właściciel fermy.
- Niektórzy z nich chcieli je nawet głaskać. Od razu wiedziałem, że one tego nie przetrwają, no i proszę: od tego czasu już 180 kaczek zmarło – dodał Callemeyn, cytowany przez flamandzki dziennik „De Morgen”. Pozostałych około 300 kaczek jest w takim stanie, że także nie da się ich uratować i zostaną zabite, dodał właściciel fermy.
Akcja zorganizowana przez działaczy Animal Resistance odbiła się w belgijskich mediach szerokim echem. W sobotę aktywiści weszli na teren gospodarstwa i zajęli jeden z budynków. Ferma ta zajmuje się hodowlą kaczek w celu uzyskania tzw. pasztetu strasburskiego, czyli tłustych wątróbek kaczych. Aby to osiągnąć, kaczki są przymusowo tuczone, co w opinii wielu ekspertów jest maltretowaniem zwierząt.
Taki rodzaj hodowli jest zakazany w wielu państwach, m.in. w Polsce, Niemczech czy Holandii. W Belgii jedynie ferma w Bekegem może jeszcze stosować tę metodę, ale tylko do 2023 roku. Później także będzie obowiązywał całkowity zakaz, opisuje portal nos.nl. Aktywiści z Animal Resistance domagają się, by z zamknięciem tej fermy nie czekać do 2023 roku.
Według działaczy Animal Resistance właściciel fermy nie przedstawił dowodów na to, że to oni przyczynili się do śmierci kaczek. – Jego wypowiedzi nas nie dziwią. To często stosowana taktyka, aby odpowiedzialność za śmierć zwierząt przenosić na innych – powiedział Glen Lemmens, jeden z aktywistów, cytowany przez dziennik „Het Nieuwsblad”.
- Na zdjęciach, które nam pokazano, widać około 20 martwych kaczek. To nie jest nietypowe, śmiertelność w tym sektorze jest bardzo wysoka – dodał działacz Animal Resistance. Według niego na teren fermy powinien wejść niezależny weterynarz, który ustaliłby, co było przyczyną śmierci zwierząt.
14.11.2019 Niedziela.BE
(łk)
Latest from Redakcja
- Polska: Zmiana czasu po konsultacjach. Polacy mają już tego dość
- Polska: Fotoradary działają. Tak kierowcy zdejmują nogę z gazu
- Polska: Miliardowa inwestycja. Tysiące laptopów i tabletów trafi do szkół
- Polska: Opłatę uznała za ukrytą karę i zarzuciła miastu nieuczciwość
- Polska: W niedzielę wybory prezydenckie. Jak oddać ważny głos? [WIDEO]