Belgia, Flandria: Kto powinien być premierem? Oni najpopularniejsi

W czerwcu tego roku w Belgii odbędą się potrójne wybory: do parlamentu federalnego, parlamentów regionalnych i Parlamentu Europejskiego. Czy Alexander De Croo zachowa stanowisko szefa belgijskiego rządu?

Wiele wskazuje na to, że nie. Obecnie partia De Croo, a więc Open Vld flamandzkich liberałów, nie cieszy się wielką popularnością. W grudniowym sondażu poparcie dla Open Vld deklarowało jedynie 7% wyborców we Flandrii, a więc w północnej, niderlandzkojęzycznej części kraju.

W dużo nowszym sondażu, o którym pisze między innymi dziennik „De Tijd”, ankietowanych zapytano nie o preferencje partyjne, ale o to, kogo widzieliby na stanowisku premiera.

Sondaż przeprowadzono jedynie we Flandrii - nie uwzględnia więc opinii mieszkańców Walonii i Regionu Stołecznego Brukseli. Badanie wykonano na zlecenie takich mediów jak między innymi De Zondag, Knack, Le Vif, Trends i Kanaal Z.

Największym poparciem Flamandów cieszy się burmistrz Antwerpii i lider umiarkowanie nacjonalistycznego N-VA Bart De Wever. Około jedna piąta mieszkańców Flandrii uważa go za najlepszego kandydata na premiera.

Na drugim miejscu w tym rankingu znalazł się aktualny premier. Kolejną kadencję De Croo na fotelu premiera popiera nieco ponad 9% ankietowanych. Trzecią pozycję zajął Tom Van Grieken, lider skrajnie nacjonalistycznej partii Interes Flamandzki (Vlaams Belang). Van Griekena jako premiera chce ponad 7% ankietowanych, czytamy w „De Tijd”.

W badaniu uwzględniono także Connera Rousseau, byłego lidera socjaldemokratycznej partii Vooruit. Mimo że Rousseau zrezygnował z przewodniczenia Vooruit to wciąż około 5% mieszkańców Belgii uważa go za najlepszego kandydata na szefa rządu federalnego.

23.02.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)