Belgia, Flandria: Część gmin wkrótce „zniknie”

Od przyszłego roku Flandria, a więc północna, niderlandzkojęzyczna część Belgii, będzie liczyć nie 300, ale 285 gmin.

Liczba gmin w Belgii już od kilku dekad maleje. Obecnie jest ich w całym kraju 581. Przed wielką reformą z 1977 r. było ich około 2 tys. Także we Flandrii gmin jest coraz mniej.

Rządzący na szczeblu centralnym zachęcają samorządowców i lokalne społeczności do likwidowania małych gmin i łączenia ich w większe jednostki. Małe gminy są mniej efektywne, droższe w utrzymaniu i mają niewielkie budżety - argumentują zwolennicy fuzji. Ich mnogość prowadzi do niepotrzebnego rozdrobnienia, a struktura państwa belgijskiego i bez tego jest już mocno skomplikowana, dodają.

Mieszkańcy często są jednak przywiązani do swoich małych ojczyzn, z niewielkim urzędem gminy położonym blisko miejsca zamieszkania. Nie każda fuzja zaplanowana w gabinetach polityków i samorządowców ostatecznie dochodzi do skutku. Często protesty mieszkańców są na tyle silne, że wszystko zostaje „po staremu”.

Teraz jednak we Flandrii dojdzie do szeregu fuzji. Gmina Borsbeek stanie się na przykład częścią Antwerpii (jako osobna dzielnica), gminy Tessenderlo i Ham połączą się w Tessenderlo-Ham, Kortessem zostanie „wchłonięte” przez większą gminę Hasselt, a gminy Galmaarden, Gooik i Herne utworzą gminę Pajottegem. To tylko kilka z planowanych zmian. 

Per saldo liczba gmin we Flandrii zmniejszy się na początku przyszłego roku o 15 - poinformował dziennik „Het Laatste Nieuws”. Na tym zapewne nie koniec, bo jak na kraj z około 11,7 mln mieszkańców obecna liczba gmin w Belgii wciąż jest wysoka. Dla porównania, w Holandii, gdzie mieszka o 6 mln ludzi więcej niż w Belgii, liczba gmin jest o około 240 mniejsza.

11.09.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)