Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Dwa lata więzienia dla seryjnych złodziei?
Belgia: Coraz większe braki kadrowe w brukselskim Sądzie Apelacyjnym
Niemcy: Były przywódca Państwa Islamskiego przegrał proces o deportacje
Belgia: Przedszkole w Belgii to norma. A w Polsce?
Słowo dnia: Pechvogel
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 13 czerwiec 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Przybywa seniorów, ubywa młodych
Polska: Drogowcy szykują prezent na wakacje. Korki w drodze nad morze mają być mniejsze
Belgia: Para skazana za torturowanie dziecka na śmierć
Polska: Co najczęściej ginie ze sklepowych półek? Alkohol na podium

Belgia, Bruksela: Wandale zaatakowali główną siedzibę Nowego Sojuszu Flamandzkiego

Belgia, Bruksela: Wandale zaatakowali główną siedzibę Nowego Sojuszu Flamandzkiego fot. Shutterstock

Główna siedziba partii N-VA (Nowy Sojusz Flamandzki) w Brukseli stała się celem ataku wandali, który do wyrażenia swojego niezadowolenia użyli czerwonej farby. Na budynku napisano m.in. „Zabita przez polityków N-VA”. Autorzy napisu nawiązali tym samym do tragedii z maja tego toku, kiedy 2-letnia dziewczynka o kurdyjsko-irackim pochodzeniu została przypadkowo zastrzelona w czasie policyjnego pościgu.

Wiadomość o zaatakowaniu przez wandali siedziby N-VA po raz pierwszy pojawiła się na Twitterze – o sprawie napisał aktywny w mediach społecznościowy sekretarz stanu ds. azylu i migracji, Theo Francken. Polityk wrzucił do sieci zdjęcia, na których widać pomalowany czerwoną farbą budynek.

Na oknach siedziby wandale umieścili imię zastrzelonej w maju dziewczynki, Mawdy. „Zabita przez polityków N-VA” - dodano, sugerując przy tym, że za śmierć 2-latki częściowo ponoszą winę politycy Nowego Sojuszu Flamandzkiego i prowadzona przez nich polityka. Partia zgłosiła akt wandalizmu na policję. Nie wiadomo kim są sprawcy, Francken jest jednak przekonany, że to skrajnie lewicowi aktywiści.

Dwuletnia Mawda pochodziła z kurdyjsko-irackiej rodziny, która wraz z grupą innych, nielegalnych imigrantów próbowała przedostać się przez Francję oraz Belgię na terytorium Wielkiej Brytanii. Samochód, którym jechali migranci był ścigany przez policję, bowiem kierowca odmówił zatrzymania auta na rozkaz fukcjonariuszy. Policjant, który oddał fatalny strzał przekazał, że był przekonany iż van jest pusty. Poza tym celował w koła pojazdu.

 

15.10.2018 KK Niedziela.BE

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież