Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Ponad 50 tys. euro… dziennie! Tyle kosztuje ochrona rodziny królewskiej
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa 30 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Owiana złą sławą kawiarnia w Molenbeek zamknięta
Polska: Myślisz, że karta rowerowa to mit? Tu skończyło się mandatem
Belgia: Złodzieje ukradli z lasku... ławki!
Polska: Ile teraz zapłacimy za ciepło. Niektórzy nawet połowę więcej
Belgia: 14 handlarzy narkotyków złapanych w Brukseli Północnej
Polska: Nikotyna w górę. Jej amatorzy wkrótce dostaną po kieszeni
Temat dnia: Belgijscy naukowcy wykryli nową metodę leczenia sepsy!
Polska: Idą zmiany dla pacjentów. Zadzwoni sztuczna inteligencja i za karę „na koniec kolejki”
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Belgia: Zbankrutowała znana sieć restauracji. „Ale to nie koniec”

Zarząd sieci restauracji samoobsługowych Lunch Garden złożył wniosek o upadłość. Sytuacja finansowa sieci już od dłuższego czasu nie była dobra.

Wniosek o bankructwo nie oznacza jednak końca tej sieci. Po ogłoszeniu upadłości firmy w obecnej formie ma ona wznowić działalność z nowym właścicielem, ale w okrojonej formie.

Obecnie sieć ta ma 62 filii, a w nowej formule ma ich być o 20 mniej. Zamknięte zostaną nierentowne oddziały, które w minionych latach jedynie pogarszały sytuację finansową całej sieci.

-To wyjątkowo ciężka decyzja, ale to jedyny sposób, by móc budować przyszłość sieci i zachować jak najwięcej miejsc pracy - powiedział dyrektor zarządu Lunch Garden, Stephan Brouwers, cytowany przez flamandzki dziennik „Het Nieuwsblad”.

Nowym właścicielem (okrojonego) Lunch Garden będzie CIM Capital, fundusz inwestycyjny z Antwerpii. Na razie nie wiadomo dokładnie, które filie zostaną zamknięte, a które będą kontynuować działalność.

Zarząd firmy tłumaczył trudną sytuację finansową Lunch Garden między innymi negatywnymi skutkami pandemii i obowiązujących wtedy obostrzeń oraz niedawnym kryzysem inflacyjnym. Aby zrekompensować pracownikom skutki inflacji, musiano podnieść płace, a to znacząco zwiększyło koszty działalności.


21.01.2025 Niedziela.BE // fot. Ralf Liebhold / Shutterstock.com

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Dramat na szkolnym placu, zginął 46-latek. „Lekcje odwołane”

Tragedia w Mariakerke, gminie wchodzącej w skład Gandawy. Na podwórku przed tutejszą szkołą średnią GO Atheneum zginął 46-letni robotnik.

Do tragedii doszło w środę po południu. Na podwórku przed szkołą prowadzono prace remontowe. Około godz. 13:00 jeden z robotników pracujących na wysokościach spadł z platformy dźwigu.

Do upadku doszło po tym, jak dźwig podtrzymujący platformę nagle się wywrócił - czytamy w relacji zamieszczonej na stronie internetowej flamandzkiego dziennika „Het Laatste Nieuws”.

Świadkami upadku mężczyzny byli inni robotnicy. Pracownik spadł z tak dużej wysokości, że odniósł bardzo poważne rany. Mimo szybkiego przyjazdu służb ratunkowych jego życia nie udało się uratować. Media informują, że 46-letni mężczyzna zginął na miejscu.

Z relacji rodziców wynika, że niektórzy uczniowie widzieli sam wypadek i zwłoki ofiary - czytamy w „Het Laatste Nieuws”. Dyrekcja szkoły GO Atheneum zdecydowała, że w czwartek nie będzie normalnych lekcji. Uczniowie mogli jednak przyjść do szkoły, by porozmawiać z rówieśnikami lub nauczycielami.

Okoliczności wypadku są badane przez odpowiednie służby. Na razie nie wiadomo, jak to się stało, że dźwig się wywrócił. W związku z tym tragicznym wypadkiem wstrzymano prowadzone przy szkole prace. Inspekcja Pracy pozwoli na ich wznowienie dopiero wtedy, gdy wykonawca podejmie dodatkowe działania, mające zagwarantować bezpieczeństwo pracowników.


16.01.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Słowo dnia: Oplaadpunt

Samochody elektryczne z roku na rok zyskują na popularności. Aby jednak móc z nich sprawnie korzystać, konieczny jest dostęp do oplaadpunten, czyli punktów (gniazd) ładowania.

Laden to w języku niderlandzkim, używanym poza Holandią również w północnej części Belgii (Flandrii), ładować, a opladen - naładować, załadować. Jeden punkt ładowania to oplaadpunt, a liczba mnoga to wspomniane już oplaadpunten.

Na określenie punktów ładowania używa się też czasem słowa laadpunt (bez "op"). Z kolei słowo laadpaal to języku niderlandzkim stacja ładowania (np. pojazdów elektrycznych).

Paal to słup, palik, pal. Stacje ładowania samochodów elektrycznych często mają właśnie kształt niewielkiego słupa, do którego podłącza się pojazd. W jednej stacji ładowania często dostępnych jest kilka punktów ładowania.

Synonimem słowa laadpaal jest oplaadpaal, a czasem używa się też słowa laadmast. Sam rzeczownik laadpaal jest rodzaju męskiego, a zatem łączy się z rodzajnikiem określonym de (mamy więc de laadpaal). Liczba mnoga to laadpalen (stacje ładowania).

Wymowę słowa laadpaal znajdziemy TUTAJ, a słowa laadpunt TUTAJ.

Dostępność punktów ładowania to jeden z kluczowych czynników, decydujących o ewentualnym zakupie „elektryka”. Ich brak może być źródłem frustracji. W języku niderlandzkim funkcjonuje nawet specjalne słowo na to uczucie: laadpaalstress. Oznacza ono stres związany z brakiem możliwości załadowania „elektryka”, bo np. w okolicy nie ma żadnego takiego punktu albo wszystkie są zajęte.

Więcej słów dnia


16.01.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Brakuje miejskich autobusów. „Kierowcy siedzą 8 godzin bezczynnie”

Władze spółki De Lijn, odpowiedzialnej za transport publiczny we Flandrii, od dawna podkreślają problem braków kadrowych. Jak się jednak okazuje, źródłem kłopotów jest również brak wystarczającej liczby autobusów.

Według De Lijn koniecznych jest zatrudnienie kolejnych 150 kierowców. To właśnie braki kadrowe mają być źródłem kłopotów w funkcjonowaniu transportu miejskiego we Flandrii.

Jak opisuje dziennik „Het Laatste Nieuws”, często jednak zdarza się, że kierowcy De Lijn… siedzą bezczynnie. Kierowcy przychodzą do pracy, ale dowiadują się, że nie ma dla nich wolnego, sprawnego autobusu i spędzają całą zmianę, czekając bez zajęcia.

Problem ten jest szczególnie zauważalny w Antwerpii, w okolicach Brukseli oraz w regionie Lowanium. Kiedyś De Lijn kupowało prawie 200 nowych autobusów rocznie, ale od kilku lat wygląda to inaczej.

W wyniku decyzji politycznej kilka lat temu zamiast systematycznie kupować co roku nowe autobusy, dokonano wielkiego zakupu w ramach jednego zamówienia. Wiele z tych nowych pojazdów miało jednak problemy techniczne i wymagało naprawy.

Także inna decyzja polityczna była istotna: od kilku lat wszystkie nowe autobusy De Lijn muszą mieć napęd elektryczny. Nowe pojazdy są zamawiane, ale realizacja zamówień się wydłuża. A autobusy są potrzebne już teraz.

W efekcie narasta frustracja pasażerów, narzekających na jakość transportu miejskiego i odwołane przejazdy, oraz samych kierowców. -Często przez trzy dni z rzędu wraz pięcioma innymi kierowcami siedzimy w bazie. Człowiek wstaje o czwartej rano, żeby jechać do pracy, a potem okazuje się, że przez osiem godzin siedzi w środku bezczynnie - „Het Laatste Nieuws” cytuje jednego z kierowców De Lijn.


16.01.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Subscribe to this RSS feed