Dziś po południu (3 stycznia) pogoda będzie zmienna, z przelotnymi opadami deszczu i przejaśnieniami. W Górnej Belgii opady są liczniejsze i intensywniejsze. Możliwe są lokalne burze. Maksymalna temperatura wyniesie od 6 do 7 stopni Celsjusza w Ardenach oraz od 10 do 11 stopni w centrum i na zachodzie kraju. Wiał będzie dość silny wiatr, którego prędkość może sięgnąć od 60 do 80 km/h.

W czwartek (4 stycznia) najpierw wystąpią lokalne opady deszczu, zwłaszcza we wschodniej części kraju. Następnie w większości miejsc możliwe są przejaśnienia i okresy słońca. Po południu chmury ponownie wzrosną przy granicy z Francją, a wieczorem wystąpi kolejna strefa opadów. Maksymalne temperatury sięgną od 5 do 10 stopni Celsjusza. Wiał będzie południowo-zachodni, umiarkowany wiatr, który po południu straci nieco na sile.

W piątek (5 stycznia) początkowo będzie pochmurno, ale później pojawią się przejaśnienia. Z wyjątkiem przelotnych opadów deszczu, w większości miejsc utrzyma się sucha pogoda. Będzie nieco chłodniej, a maksymalna temperatura w centrum wyniesie do 7 stopni. Wiał będzie początkowo umiarkowany, a później słaby i zmienny wiatr.

03.01.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W zeszłym roku we Flandrii odnotowano najniższą liczbę noworodków od 10 lat, przy czym liczba porodów szpitalnych spadła o 8,4% począwszy od 2014 roku.

Według wstępnych danych pochodzących z rocznej analizy przeprowadzonej przez Centrum Epidemiologii Perinatalnej i Departament Opieki rządu flamandzkiego, w 2023 roku odnotowano 59 783 porody szpitalne, co oznacza niewielki spadek o 1,1% (666 urodzeń) w porównaniu z rokiem 2022.

Badanie wykazało również, że w latach 2022–2023 w trzech z pięciu prowincji flamandzkich spadła liczba porodów szpitalnych. Najbardziej gwałtowny spadek nastąpił w Limburgii (-3%), następnie we Flandrii Wschodniej (-2%) i Flandrii Zachodniej (-1,9%).

Liczba porodów szpitalnych w Antwerpii i Brabancji Flamandzkiej pozostała stabilna.

03.01.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Według szacunków portalu Forem, 65 dużych firm w Walonii planuje zatrudnić w tym roku prawie 12 tys. pracowników.

Największą liczbą dostępnych stanowisk pracy wyróżniają się usługi publiczne, bezpieczeństwo, transport/logistyka i turystyka. Zapotrzebowanie na pracowników jest największe w Liège (27%), Hainaut (25%) i Brabancji (23%).

Według danych opublikowanych w grudniu przez Krajowy Urząd Pracy (ONEM), bezrobocie w pełnym wymiarze czasu pracy spadło w Walonii o 5163 (-4,1%) w porównaniu do 5518 (-5,5%) we Flandrii. W Regionie Stołecznym Brukseli liczba osób poszukujących pracy spadła o 2325 (-3,9%).

W listopadzie bezrobocie w całej Belgii spadło o 4,6% w stosunku do poprzedniego roku, dotycząc łącznie liczby 272 664 osób.

03.01.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

43-letni mężczyzna z Brugii, który od prawie 5 lat przebywa w więzieniu w Kambodży, pozywa państwo belgijskie. Został skazany na dożywocie za przemyt narkotyków, ale utrzymuje, że jest niewinny.

W 2019 roku Tanguy Taller został skazany na dożywocie za przemyt narkotyków, głównie na podstawie jednego oświadczenia, które następnie zostało wycofane. Za pomocą telefonu komórkowego, który Taller może „wypożyczyć” od strażnika więziennego, może co tydzień dzwonić do swojego belgijskiego prawnika, Berta Vanmechelena.

„To wstrząsająca historia” – Vanmechelen powiedział w rozmowie z VRT. „Mężczyzna przebywa w więzieniu prawie 1700 dni. Jest na bloku razem z 400 więźniami. Panuje tam wysoka temperatura, regularnie brakuje prądu, został też kilkakrotnie zaatakowany fizycznie” - opowiada prawnik.

„Są tam chorzy na gruźlicę, ciągle kaszlący krwią, chorzy na świerzb, zakażeni wirusem HIV, chorzy na zapalenie wątroby. Warunki w więzieniach są okropne, to piekło. Pobyt tam i tak odbije się na jego zdrowiu. Inni więźniowie międzynarodowi często wychodzą na wolność w ciągu roku, dlaczego więc w jego przypadku nie jest to możliwe?” - pyta Vanmechelen.

Aby utrzymać presję, Vanmechelen zdecydował się w połowie grudnia pozwać państwo belgijskie. „Prosimy rząd belgijski, aby dał mu jakąś perspektywę. W tej chwili wydaje się, że pokazano mu środkowy palec”.

Władze belgijskie zareagowały na wezwanie do usunięcia uchybienia w dniu 20 grudnia, lecz Vanmechelen nazwał odpowiedź „niejasną”. Zdaniem ojczyma Tallera, Yvesa Rasquina, Belgia robi „zbyt mało dla obywatela w potrzebie”. Jego zdaniem, postępowanie sądowe to „jedyna opcja, jaka pozostała”.

03.01.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)