Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Pogoda na piątek (20 września)
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 20 września 2024, www.PRACA.BE)
Belgia: Rosnąca liczba studentów
Polska: Beata Kempa ma poważne problemy. W tle tornistry szkolne dla dzieci w Syrii
Belgia: Starsza kobieta oszukana przez fałszywych pracowników banku
Polska: „Jolka, Jolka pamiętasz...”. Nie żyje Felicjan Andrzejczak
Opóźnienie strefy niskiej emisji w Brukseli: kosztowne konsekwencje w przyszłości
Polska: Kary za marnowanie żywności mocno w górę. Żeby to się nie opłacało
Niemcy: Tu mieszkania studenckie najdroższe!
Polska: Zmyło wszystko, stadiony też. Dramat 100 klubów sportowych
Klaudia

Klaudia

Website URL:

Belgia: Coraz drożej, ale jakość produktów coraz niższa! Jakie marki?

Praktyka eliminowania składników lub zastępowania ich tańszymi lub gorszej jakości zamiennikami jest coraz popularniejsza w Belgii.

We wtorek, 13 lutego, organizacja zajmująca się ochroną konsumentów Foodwatch wyróżniła sześć produktów głównych marek, których skład uległ zmianie w związku ze wzrostem cen, często bez wiedzy konsumentów.

Foodwatch wskazuje na przykład paluszki rybne surimi Fleury Michon, które zawierają obecnie o 11% mniej mięsa rybnego, mimo że cena za kilogram wzrosła o 40% w latach 2021–2023. Stowarzyszenie wskazało także na majonez Maille (marka Unilever), czekoladę Milka (Mondelez), Rillettes Bordeau Chesnel, czekoladki After Eight (Nestlé) i rybę Findus (Nomad Foods).

„Zidentyfikowaliśmy przykłady sięgające 2016 roku, czyli okresu na długo przed początkiem wzrostu cen żywności” – podaje Foodwatch na swojej stronie internetowej. „Zjawisko to nie jest zatem nowe, ale inflacja mogła zachęcić producentów do uciekania się do takich praktyk”.

Foodwatch dodaje, że w żaden sposób nie usprawiedliwia to braku przejrzystości w związku ze zmianami receptur oraz podwyżkami cen za – de facto – gorszej jakości produkty.

14.02.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Dobre wieści. We Francji odnaleziono 13-latkę zaginioną w Brukseli!

We Francji odnaleziono 13-letnią dziewczynkę z Brukseli, która uciekła z domu z 19-letnim mężczyzną. 19-latek jest znany organom ścigania i usłyszał zarzut gwałtu na nieletniej.

Dziewczynka poznała 19-latka w Internecie, gdzie ten podszywał się pod 17-latka. Jej rodzice zupełnie nie zdawali sobie sprawy z kontaktów, jakie miała z Francuzem. „Była cichą i pilną dziewczyną, ale na początku lutego opuściła lekcję muzyki i uciekła ze swoim 'chłopakiem'. Pojechała za nim aż do Francji, myśląc, że to mężczyzna jej marzeń i że jest gotowa opuścić dom” - poinformowano.

Po jej zniknięciu brukselskiej policji udało się ją odnaleźć dzięki policyjnej jednostce ds. osób zaginionych, która współpracowała z policją francuską.

Po tym incydencie policja po raz kolejny zwróciła uwagę młodych ludzi i rodziców na niebezpieczeństwa związane z kontaktami w Internecie i cyberstalkingiem. „Więcej informacji o tym, co możesz zrobić, jeśli twoje dziecko ma kontakty online z osobą, która wydaje Ci się podejrzana, znajdziesz na stronie internetowej organizacji Child Focus” – radzi policja.

13.02.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Belgia: Przedstawiciele mniejszości etnicznych pomogą rozwiązać braki kadrowe?

Braki kadrowe od dawna są problemem w Belgii i oczekuje się, że sytuacja będzie się tylko pogarszać. Przedstawiciele mniejszości etnicznych mogliby pomóc w zażegnaniu kryzysu poprzez zapełnienie dostępnych wakatów.

Nigdzie w Unii Europejskiej firmy nie mają większych problemów z obsadzeniem wolnych stanowisk pracy niż w Belgii, gdzie wskaźnik wakatów w trzecim kwartale 2023 roku wyniósł 4,7%, co plasuje kraj znacznie powyżej średniej UE wynoszącej 2,6%. Połowa belgijskich przedsiębiorstw podejrzewa, że braki kadrowe będą dalej rosły do 2027 roku, w związku ze starzeniem się społeczeństwa.

Władze wszystkich szczebli wezwano do większej kreatywności w znajdowaniu rozwiązań, w tym ułatwianiu zatrudnienia i udostępnianiu większej liczby miejsc pracy dla migrantów zarobkowych spoza UE. Tylko w zeszłym tygodniu zatwierdzono rozszerzenie portalu „Praca w Belgii”, przyspieszającego zatrudnianie pracowników z zagranicy i mającego pomóc firmom borykającym się z niedoborami pracowników w znalezieniu odpowiednich kandydatów za granicą.

Jednakże w niedawnym raporcie firmy konsultingowej McKinsey podkreślono, że lepsza integracja i włączenie na rynek pracy przedstawicieli mniejszości etnicznych już mieszkających w kraju, może pomóc w szybszym obsadzeniu tych wakatów.

W krajach UE mniejszości stanowią średnio 10% populacji, podczas gdy w Belgii odsetek ten wynosi około 15%. W tym przypadku największym regionem pochodzenia jest Bliski Wschód i Afryka Północna (MENA) (41%), a następnie Afryka Subsaharyjska (21%).

Szkodliwym i błędnym przekonaniem jest to, że brakuje im umiejętności i kwalifikacji niezbędnych do zatrudnienia, jednak dane Statbel sugerują coś innego. W Belgii nieco mniej niż 1/3 (32%) przedstawicieli mniejszości posiada wykształcenie wyższe, w porównaniu z 27% Belgów. Osoby te mają także prawie dwukrotnie wyższe kwalifikacje niż te potrzebne na ich obecnym stanowisku. Zamiast włączać te umiejętności na rynek pracy, wiele z tych osób należących do mniejszości etnicznych spotyka się z chroniczną dyskryminacją rasową na rynku pracy w Belgii, w wyniku czego bezrobocie wśród mniejszości jest ponad trzykrotnie wyższe niż wśród pozostałej części populacji.

McKinsey argumentuje, że wysiłki na rzecz zwalczania dyskryminacji rasowej na rynku pracy i wzmożenie wysiłków na rzecz rekrutacji pracowników z tych grup nie tylko pomogą poprawić sytuację finansową tych osób, ale pozwolą obsadzić 1/4 wakatów, co doda 120 miliardów euro rocznie do PKB na poziomie europejskim.

17.02.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Belg podejrzany o terroryzm nie otrzymał prawa wjazdu na Filipiny

Jak wynika z oświadczenia opublikowanego w poniedziałek, 12 lutego, przez filipiński urząd imigracyjny, 31-letniemu Belgowi wpisanemu do międzynarodowej bazy danych dla terrorystów, odmówiono wjazdu na lotnisko w Manili, stolicy Filipin.

Obywatelowi Belgii odmówiono prawa wstępu w dniu 7 lutego, po przylocie do kraju samolotem z Abu Zabi, stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. 27-letniej kobiecie podróżującej z podejrzanym również zakazano wjazdu do azjatyckiego kraju.

Funkcjonariusz imigracyjny pracujący w Terminalu 3 zauważył, że Interpol, międzynarodowa organizacja policyjna, umieścił mężczyznę na liście „podejrzanych o przestępstwa związane z terroryzmem”.

Filipiny określiły mężczyznę jako „niepożądanego cudzoziemca, który może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego i narodowego”. Po zatrzymaniu go filipiński urząd imigracyjny umieścił mężczyznę na czarnej liście, zakazując mu wjazdu do kraju.

Nie wiadomo, gdzie obecnie przebywa mężczyzna. Przypuszcza się, że został odesłany do Abu Zabi samolotem wraz ze swoją towarzyszką podróży.

13.02.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Subscribe to this RSS feed