Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Jesienne przeziębienie? Oto, co naprawdę pomaga
Belgia: Narodziny bonobo w zoo Planckendael
Belgia: Trzy wieże Gandawy pogrążą się w ciemności. Miasto gasi światła na „Noc Ciemności”
Słowo dnia: Platteland
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek, 10 października 2025, www.PRACA.BE)
Flandria: Od 2026 roku podatek drogowy także dla elektryków
Polska: Lubimy być wdzięczni. Za życzliwość chętnie dziękujemy
Belgia: Trwa akcja sprzątania w Matonge w Ixelles
Polska: Kawa tylko dla bogatych. Trzeba szukać promocji po sklepach
8 Belgów na pokładzie flotylli zatrzymanej przez Izrael
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia, Flandria: Na te choroby umieramy najczęściej

W 2020 r. najczęstszą przyczyną śmierci mieszkańców Flandrii, czyli północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, były choroby nowotworowe.

Także w Walonii, czyli południowej, francuskojęzycznej części kraju, to rak był w 2020 r. główną przyczyną śmierci - wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej Belgijskiego Urzędu Statystycznego Statbel.

W Regionie Stołecznym Brukseli było inaczej. W stolicy najwięcej ludzi umarło w 2020 r. na COVID-19. Wśród częstych przyczyn zgonu w Belgii są też choroby serca i układu krążenia.

W 2020 r. na choroby nowotworowe zmarło we Flandrii ponad 16,1 tys. ludzi. Rak był wtedy przyczyną 22,7% wszystkich zgonów w tej części kraju.

Na choroby serca i układu krążenia zmarło w 2020 r. niespełna 15,5 tys. mieszkańców północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii. Tego rodzaju schorzenia były wtedy przyczyną 21,8% zgonów.

Także COVID-19 był w 2020 r. częstą przyczyną śmierci mieszkańców Flandrii. Z powodu koronawirusa zmarło wtedy we Flandrii ponad 10,8 tys. ludzi. Zgony z tego powodu stanowiły w 2020 r. 15,3% wszystkich śmierci w tej części kraju.

W skali całego kraju nowotwory odpowiadały w 2020 r. za 21,4% zgonów, choroby serca i układu krążenia za 20,7%, a COVID-19 za 17,4% śmierci - poinformował urząd Statbel.

19.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Płatna edukacja. „To nie są duże wydatki”

W 2021 r. mieszkańcy Unii Europejskiej wydali na płatną edukację jedynie około 0,9% dochodów - wynika z danych udostępnionych przez unijne biuro statystyczne Eurostat.

W sumie na edukację mieszkańcy UE wydali w 2021 r. ponad 65 mld euro. W liczbach bezwzględnych wydatki te były największe w Niemczech (14,7 mld euro), w Hiszpanii (11 mld euro), we Włoszech (9,6 mld euro) i we Francji (6,1 mld euro).

Krajem UE, w którym wydatki na edukację stanowią relatywnie największą część dochodów, jest Cypr. W 2021 r. wydatki na ten cel stanowiły aż 3,5% wszystkich wydatków mieszkańców Cypru.

Na Malcie było to 2,3%, w Łotwie 2,1%, w Irlandii i Grecji po 2%, a na Węgrzech 1,7% - poinformowało biuro Eurostat.

Relatywnie najmniej na płatną edukację wydają mieszkańcy Szwecji. W tym kraju wydatki na ten cel stanowiły w 2021 r. jedynie 0,3% całości wydatków konsumpcyjnych. W Belgii i Finlandii było to po 0,4%, a w Czechach, Estonii i Francji po 0,5%.

W sumie na ten cel mieszkańcy Belgii wydali w 2021 r. niespełna miliard euro. To mniej niż w Polsce (2,4 mld euro), gdzie wydatki na edukację stanowiły 0,7% wszystkich wydatków konsumpcyjnych.

18.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Zanieczyszczenia powietrza prowadzą do... depresji?!

W dłuższej perspektywie oddychanie zanieczyszczonym powietrzem prowadzi do większego ryzyka rozwoju depresji – wynika z dwóch szeroko zakrojonych, nowych badań. Oznacza to, że poza zachorowaniem na raka płuc osoby wdychające skażone powietrze są narażone także na zaburzenia psychiczne.

Pierwsze badanie, opublikowane w zeszłym tygodniu w czasopiśmie „JAMA psychiatry”, dotyczyło około 390 tys. osób z Wielkiej Brytanii badanych przez około 11 lat. Poziomy zanieczyszczeń, na które byli narażeni obserwowani mieszkańcy, oszacowano na podstawie ich adresu.

Naukowcy przyjrzeli się poziomom drobnego pyłu zawieszonego (PM2,5 i PM10), dwutlenku azotu (NO2) i tlenku azotu (NO) – zanieczyszczeń powodowanych między innymi przez elektrownie na paliwa kopalne oraz ruch drogowy.

„Długotrwała ekspozycja na różne zanieczyszczenia wiązała się ze zwiększonym ryzykiem rozwoju depresji i lęku” – podsumowali naukowcy. Zaobserwowane ryzyko było nieliniowe. „Wiedząc, że normy jakości powietrza w wielu krajach wciąż znacznie przekraczają najnowsze zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) z 2021 roku, należy wprowadzić bardziej rygorystyczne normy lub przepisy dotyczące zanieczyszczeń” – napisali autorzy badania.

Drugie badanie, opublikowane w piątek, 10 lutego, w „JAMA Network Open”, skupiało się na wpływie drobnego pyłu zawieszonego (PM2,5), dwutlenku azotu (NO2) i ozonu (O3) na osoby w wieku powyżej 64 roku życia. Celem było zbadanie wpływu zanieczyszczeń powietrza na ryzyko wystąpienie depresji w podeszłym wieku.

W pracy wykorzystano bazę danych Medicare, publicznego ubezpieczenia zdrowotnego dla osób starszych w USA oraz zbadano populację około 8,9 miliona osób, w tym około 1,5 miliona osób cierpiących na depresję. Wyniki ponownie pokazują silny związek pomiędzy zanieczyszczeniami powietrza a depresją, szczególnie patrząc na poziomy drobnych cząstek i dwutlenku azotu na badanych obszarach.

To powiązanie można wytłumaczyć zaobserwowanym związkiem pomiędzy wysokimi stężeniami zanieczyszczeń a stanem zapalnym w mózgu (na co wykazały obydwa badania). „Istnieje silny związek pomiędzy stanem zapalnym a depresją” – skomentował Oliver Robinson, profesor neurobiologii i zdrowia psychicznego na University College London (który nie był zaangażowany w badania).

Dodał, że ta praca „daje coraz więcej dowodów na to, że powinniśmy być zaniepokojeni wpływem zanieczyszczeń na zdrowie psychiczne, oprócz bardziej oczywistych powiązań z chorobami układu oddechowego”. Zanieczyszczenia co roku zabijają na świecie tysiące osób. Jedną z najczęstszych przyczyn śmierci na świecie jest rak płuc, który jest powodowany m.in. przez wdychanie zanieczyszczonego powietrza.

18.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Belgia, Flandria: Co piąty bezrobotny na cenzurowanym. „Możemy odebrać zasiłek”.

W ubiegłym roku aż 23,9 tys. bezrobotnych we Flandrii, a więc w północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, dostało oficjalne ostrzeżenie lub karę od tamtejszego Urzędu Pracy (VDAB).

Oznacza to, że prawie jedna piąta (19%) wszystkich flamandzkich bezrobotnych znalazła się w 2022 r. na cenzurowanym - wynika z tekstu opublikowanego na stronie internetowej dziennika „Het Laatste Nieuws”.

Około 10,2 tys. z tych osób zostało ukaranych, pozostali dostali jedynie oficjalne ostrzeżenie lub pouczenie. Najczęstszą formą kary było czasowe wstrzymanie wypłacania zasiłku. W ten sposób ukarano 8,1 tys. flamandzkich bezrobotnych.

Główną przyczyną nakładania kar przez Flamandzki Urząd Pracy VDAB jest niewywiązywanie się przez bezrobotnych ze swoich obowiązków. Chodzi tu przede wszystkim o stawianie się na rozmowy z doradcami, pomagającymi bezrobotnym znaleźć pracę.

Władze Flandrii podkreślają, że karanie bezrobotnych jest ostatecznością, ale niestety często jest to konieczne. W minionych latach zwiększono nakłady na VDAB i zintensyfikowano proces doradztwa zawodowego. Bezrobotni powinni to wykorzystać, a nie unikać rozmów z doradcami chcącymi im pomóc w powrocie do aktywności zawodowej.

- Jeśli okazuje się, że osoba szukająca pracy niewystarczająco angażuje się we współpracę z VDAB, trzeba zareagować, wstrzymując np. wypłatę zasiłku - powiedziała Jo Brouns, minister pracy we flamandzkim rządzie regionalnym, cytowana przez „Het Laatste Nieuws”.

- Karanie nie jest celem samym w sobie, ale to jeden ze środków prowadzących do tego, by jak najwięcej ludzi ostatecznie znalazło pracę - dodała Brouns.

18.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Subscribe to this RSS feed